Grudzień to dla mnie bardzo intensywny czas w roku, często więc brakuje mi czasu i sił, żeby móc w pełni celebrować ten okres. Są jednak takie chwile, które pozwalają w tym całym szaleństwie zapomnieć o gonitwie i na chwilę przystanąć - to te nieliczne wieczory, kiedy znajdujemy czas, aby włączyć świąteczny film i przy blasku choinki poczuć magię nadchodzących świąt. W tych chwilach zawsze towarzyszą mi też świąteczne zapachy i dziś chciałabym Wam opowiedzieć o jednym z nich. Zapraszam na recenzję Twinkling Lights Yankee Candle - nowego zapachu na Boże Narodzenie 2021 z kolekcji Countdown to Christmas 🎄
Yankee Candle Twinkling Lights
Opis producenta
Aromatyczna mieszanka migdałów i jaśminu połączona z nutami ciepłego bursztynu wprowadzi świąteczny nastrój do Twojego domu.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: migdały, brzoskwinia
- nuty serca: mleko, jaśmin, plumeria
- nuty bazy: wanilia, drzewo sandałowe, cedr
Jak pachnie świeca Twinkling Lights Yankee Candle? Moja opinia
Kiedy pierwszy raz wąchałam świecę Yankee Candle Twinkling Lights na sucho, zupełnie nie wiedziałam, co myśleć o tym zapachu. W pierwszej chwili pachniał bardzo świeżo, niczym kwiatowe mydło. Po chwili jednak stawał się słodki, waniliowo mleczny. Bardzo byłam ciekawa, co wyjdzie z tego dziwaka w paleniu!
A jak wypadł? Cóż, sam zapach jest naprawdę piękny! Mydlana świeżość gdzieś znika, zostaje tylko ciepła, perfumeryjna słodycz drzewa sandałowego, mleka, wanilii i migdałów. Całość jest błoga, przyjemnie otulająca, idealna na mroźne, zimowe dni. Niestety, moc świecy Twinkling Lights Yankee Candle pozostawia wiele do życzenia. Zapach jest baaardzo delikatny, dla mnie praktycznie nie wyczuwalny podczas palenia. A szkoda, bo inaczej na pewno sięgałabym po niego częściej...
Podsumowując, zapach Yankee Candle Twinkling Lights to ciekawa i bardzo udana kompozycja, którą warto poznać, choć skierowana raczej do posiadaczy dobrego węchu i wrażliwych nosów, które preferują bardzo subtelne zapachy. No chyba, że tylko mi się trafił taki egzemplarz, albo mój nos jest nieczuły na zawarte w kompozycji nuty zapachowe? Dlatego, jeśli mieliście okazję już go poznać, koniecznie dajcie znać jak u Was z mocą!
Buziaki 💋
Ania
*Wpis powstał we współpracy z Yankee Candle Polska
Szkoda, że tak słabo pachnie, bo zapowiada się ciekawie. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo żałuję, bo zapach jest naprawdę piękny <3
UsuńLubię świece zapachowe.
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie :D
UsuńSzkoda, że zapach jest słabo wyczuwalny. Cieszę się, że trafiłam na Twój wpis, bo miałam w planach zakup tej świecy. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc w takim razie i też ubolewam bardzo nad tą mocą... Ale polecam na spróbowanie chociaż sampler - topiony w kominku pachnie mocniej niż świeczka i można się cieszyć zapachem, a jest naprawdę udany <3
UsuńNie dla mnie, z Yankee mam złe relacje ;)
OdpowiedzUsuńOjoj, a kiedyś pamiętam jeszcze je paliłaś... Czym Ci tak podpadły? :D
UsuńMyślę, że bardzo by mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńZapach jest naprawdę piękny, warto powąchać <3
Usuń