Obiecywałam sobie, że poczekam ze świątecznym klimatem do początku grudnia, ale ostatnio przyszła do mnie paczka ze świątecznymi zapachami Yankee Candle. Chciałabym zdążyć je Wam bliżej pokazać, tak żebyście na święta mogli wybrać ten, który najlepiej będzie Wam odpowiadał. W związku z tym zapraszam Was na pierwszą z cyklu recenzji zapachów z zimowej kolekcji Magical Christmas Morning. Na początek pośpiewamy sobie kolędy przy choince - poznajcie Yankee Candle Singing Carols.
Yankee Candle Singing Carols
Opis producenta
Harmonijna kompozycja złożona z aromatycznych przypraw, owoców i zielonych nut świątecznego drzewka układa się w inspirującą, piękną świąteczną melodię.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: mandarynka, eukaliptus
- nuty serca: igły jodły, jałowiec, goździk
- nuty bazy: jeżyna, drzewo cedrowe, sosna
Jak pachnie świeca Yankee Candle Singing Carols? Opis zapachu
Nie jestem fanką typowo choinkowych zapachów w naturalnym, leśnym wydaniu, dlatego początkowo obawiałam się tego zapachu. Na szczęście już na sucho okazało się, że w Singing Carols iglaki schodzą na dalszy plan, a prym wiodą słodkie owoce. W paleniu zapach się nie zmienia i wciąż mamy do czynienia z przyjemną owocowo-choinkową kompozycją. Gdybym miała go porównać do innych zapachów Yankee Candle, powiedziałabym, że Singing Carols to coś pomiędzy Icy Blue Spruce, The Perfect Tree i Alfresco Aftrenoon. Całość jest bardzo przyjemna, słodko-owocowa, ale nie przesłodzona, bo zrównoważona igliwiem, a do tego podszyta przyjemnie chłodną nutą eukaliptusa, która wyraźnie podkreśla, że mamy do czynienia z zimowym zapachem.
Yankee Candle Singing Carols - moc zapachu
Jeśli chodzi o moc zapachu, to zdecydowanie nie jest to kiler. Raczej mamy tu kolejną propozycję dla zwolenników delikatniejszych kompozycji, które w pomieszczeniu nie wysuwają się na pierwszy plan, a jedynie tworzą przyjemne, nastrojowe tło. Mi taka moc w zupełności odpowiada i myślę, że sprawdzi się też przy gościach. Zapach świecy nie będzie nikogo męczył i przytłaczał, a jednocześnie pięknie podkreśli świąteczny nastrój.
Podsumowując, mimo, że nie jestem fanką choinek w świecach i zawsze podchodzę z dużą dozą dystansu do kompozycji, które tego typu nuty zapachowe w sobie zawierają, to jednak muszę przyznać, że nowy zapach Yankee Candle Singing Carols bardzo przypadł mi do gustu. Testowałam go przez ostatnie kilka dni i naprawdę nie mogłam się oprzeć, żeby nie wyciągnąć już świątecznych dekoracji, tak skutecznie wprowadził mnie w grudniowy nastrój. No i do tego jeszcze ta bajkowa etykieta - sami powiedzcie, czy można jej się oprzeć?
Pozdrawiam
Ania
Ciekawe nuty. Myślę, że zapach pasowałby do mojego mieszkania. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny, warto wypróbować <3
UsuńKompletnie nie mój zapach
OdpowiedzUsuńWąchałaś?
UsuńNie znam tego zapachu.
OdpowiedzUsuńWarto poznać! Moim zdaniem bardzo udana kompozycja :)
UsuńJa kocham choinkowe zapachy (chociaz tez uwazam, bo nie raz zapach byl iscie do toalety) chetnie kupie ta swiece jest piekna <3
OdpowiedzUsuńNo to tu absolutnie nie ma żadnych toaletowych skojarzeń <3
UsuńChętnie bym powąchała na żywo :)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała ku temu okazję, to bardzo polecam!
UsuńCiekawe połączenie zapachowe ;)
OdpowiedzUsuńBardzo! Naprawdę polecam wypróbować :)
UsuńUwielbiam twój blog! Dopiero zaczynam swoją przygodę ze świecami. W swojej kolekcji mam dopiero 6 słojów i teraz bardzo się zastanawiam nad zakupem kolejnej z kolekcji Magical Christmas Morning, ale chyba poczekam na twoje kolejne recenzje.
OdpowiedzUsuńDziękuję, nawet nie wiesz jak mi miło <3 Tegoroczna zimowa kolekcja jest bardzo udana w moim odczuciu (jedynie tosty nie przypadły mi do gustu). Na pewno uda Ci się wybrać z niej coś dla siebie :)
Usuń