Trochę to trwało, ale w końcu przychodzę do Was z recenzją ostatniego już zapachu z jesiennej kolekcji Yankee Candle Campfire Nights. Zanim więc zaczniemy myśleć o świętach, cieszmy się jeszcze jesienią i spędźmy ostatnią noc pod gwiazdami. Zapraszam na recenzję świecy zapachowej Yankee Candle A Night Under The Stars ;)
Yankee Candle A Night Under The Stars
Opis producenta:
Drzewno-korzenny zapach: wyrafinowana kompozycja róży, zapachu skóry i wyrzuconego na brzeg drewna.
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: zapach skóry, przyprawy, suche drewno
- nuty serca: goździk, szafran, róża
- nuty bazy: kadzidło, paczula, drzewo cedrowe
Jak pachnie A Night Under The Stars? Opis zapachu
Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie jak pachnie A Night Under The Stars Yankee Candle, to przede wszystkim powiedziałabym, że... mało jesiennie. A nawet zupełnie nie jesiennie. Serio, dla mnie to zapach uniwersalny i w zasadzie całoroczny, a ze względu na etykietę i nazwę nawet bardziej kojarzący się z latem, kiedy noce są ciepłe i faktycznie można spać pod gwiazdami. Ale to, że zapach nie pasuje mi do jesieni, wcale nie oznacza, że jest zły - wręcz przeciwnie!
Yankee Candle A Night Under The Stars to bardzo przyjemna i udana kompozycja. Lekka, świeża, perfumeryjna, może nieco chłodna w odbiorze. Zapach nie jest męski, ale też nie jest typowo kobiecy, powiedziałabym raczej, że mamy tu takie idealnie wyważone perfumy unisex. Z jednej strony odurzająca słodycz róży, z drugiej drewno, skóra i cedr, a to wszystko podszyte tajemniczością paczuli. Całość faktycznie ma w sobie coś, co kojarzy się z nocą - zawsze nie mogę wyjść z podziwu, jak Yankee potrafi oddać zapachem konkretny klimat, a Wy?
A Night Under The Stars - moc zapachu w dużej świecy
Moc dużej świecy A Night Under The Stars niestety nie powala. Zapach jest na tyle delikatny, że nie jest w stanie wypełnić całego pokoju i w zasadzie wyczuwalny jest jedynie w tej jego części, gdzie pali się świeca. Co więcej mój nos bardzo szybko się też do niego przyzwyczaja i przebywając dłużej w pomieszczeniu zupełnie przestaję go zauważać. Za to kiedy wyszłam na chwilę z psem, po powrocie przez jakiś czas czułam go bardzo wyraźnie, by po chwili znów się przyzwyczaić i przestać go czuć...
Podsumowując, Yankee Candle A Night Under The Stars to najmniej jesienny zapach z całej tegorocznej kolekcji, z powodzeniem sprawdzi się do palenia przez cały rok. Zapach raczej dla wrażliwych nosów i do niewielkich pomieszczeń. Delikatny w odbiorze, ale jego niewielką moc wynagradza piękna, ciekawa kompozycja, która myślę wielu osobom może przypaść do gustu. Ja polubiłam się z nim bardzo! A Wy, mieliście okazję już go poznać?
Pozdrawiam
Ania
Uwielbiam ten zapach!
OdpowiedzUsuńJest naprawdę piękny! Chyba wiele osób go polubiło najbardziej z jesiennej kolekcji :)
UsuńNie znam tego zapachu, ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo to naprawdę fajna kompozycja :)
UsuńJestem ciekawa tego zapachu. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, jest naprawdę udany :)
UsuńIdealny zapach mi się wydaje na tę porę roku :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny <3 Myślę, że może być świetną opcją dla osób, które nie lubią klasycznych jesiennych zapachów z dynią, jabłkami i cynamonem :)
UsuńNie znam tego zapachu, ale szata graficzna jest fenomenalna.
OdpowiedzUsuńTo prawda, etykieta jest świetna :) Ale Yankee w ogóle ma świetne te nocne etykiety, jak Dreamy Summer Nights czy Kilimanjaro Stars <3
UsuńChyba on mnie kusi najmocniej z tej kolekcji, ale też zachwyca mnie etykieta.
OdpowiedzUsuń