Ani się obejrzeliśmy i mamy już wrzesień. Jak przystało na prawdziwą "jesieniarę" w moim domu królują już dynie i chociaż do początku kalendarzowej jesieni zostało jeszcze trochę czasu, pomyślałam sobie, że to dobry czas by wziąć się wreszcie za obiecane recenzje nowych jesiennych zapachów z kolekcji Yankee Candle Q3 2020 Campfire Nights. Na początek klasyka, bez której żadna jesień obyć się nie może, czyli Yankee Candle Crisp Campfire Apples i kolejna wariacja na temat jabłek z cynamonem. Czy w tym temacie coś może jeszcze nas zaskoczyć? Cóż, okazuje się, że tak 😉
Yankee Candle Crisp Campfire Apples
Opis producenta
Świeżo zebrane, jesienne jabłka pieczone nad ogniskiem w rześki, jesienny wieczór.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: jabłko, goździk, liście mandarynki
- nuty serca: laski cynamonu, liście dębu
- nuty bazy: ziarna tonka, jasne drzewo
Jak pachnie Crisp Campfire Apples? Opis zapachu i moc
Zanim odpowiem Wam na pytanie, jak pachnie Crisp Campfire Apples, muszę uderzyć się w pierś i przyznać, że zapach mnie zaskoczył. Na sucho wydawało mi się, że będzie to kolejna kompozycja z gatunku tych szarlotkowych, w których pieczone jabłka mieszają się z cynamonem. Nie narzekałabym, bo lubię to połączenie i nigdy nie mam go dosyć, szczególnie jesienią, nie mniej jednak nawet ja musiałabym uczciwie przyznać, że to już po prostu było. Na szczęście, zapach pięknie rozwija się w paleniu i jak się okazuje, jesienna świeca z jabłkami w roli głównej potrafi jeszcze zaskoczyć.
W Crisp Campfire Apples słodkie, pieczone jabłka z cynamonem mieszają się bowiem z kwaskowatą, soczystą skórką świeżych owoców i aromatem palonego drewna, które wprowadza do całości kompozycji charakterystyczną, wędzoną nutę, przywołującą na myśl wieczory przy ognisku. Wystarczy zamknąć oczy i od razu ma się wrażenie, że w chłodny jesienny wieczór siedzi się przy ciepłym ogniu, gdzie na ruszcie pieką się posypane cynamonem jabłka, a obok ktoś właśnie obiera ze skórki kolejną porcję świeżych owoców...
Jeśli chodzi o moc dużej świecy, to oceniłabym ją jako dobrą. Zapach nie jest killerem, nie męczy i nie przytłacza, ale jest wyraźnie wyczuwalny zarówno w całym pokoju (trochę ponad 20 ㎡), jak i w sąsiadującym z nim korytarzu. Z kwestii technicznych warto też dodać, że świeca bezproblemowo się pali - nie kopci i ładnie dochodzi do ścianek, tworząc równomierny basen.
Yankee Candle Crisp Campfire Apples - moja opinia
Jeśli nie trafiliście tu przypadkiem i znacie mnie trochę dłużej, to z pewnością doskonale już wiecie, że uwielbiam zapach jabłek w świecach. Yankee Candle Crisp Campfire Apples nie jest tu wyjątkiem. Zapach w paleniu miło mnie zaskoczył swoją złożonością i za każdym razem sięgam po niego z prawdziwą przyjemnością. Dzięki połączeniu dwóch rodzajów jabłek, tych soczystych świeżych i tych słodkich pieczonych, zapach nie jest ani zbyt cierpki ani zbyt ulepkowaty - jest taki dokładnie w sam raz! Dodatkowo ta nuta palonego drewna, której na sucho zupełnie się nie spodziewałam, dodaje mu takiej fajnej wytrawności i pazura, sprawia, że całość jest ciekawa, intrygująca i nie tak oklepana.
Może nie jestem obiektywna, ale generalnie uważam, że Crisp Campfire Apples to bardzo udana kompozycja na jesień, po którą warto sięgnąć. Szczególnie, jeśli tak jak ja lubicie wszelkie jabłkowo-szarlotkowe zapachy i macie ochotę spróbować w tym temacie czegoś nieco innego niż zwykle.
Niedługo postaram się wrzucić recenzję kolejnego z nowych zapachów Yankee Candle na jesień 2020, a tymczasem ciekawa jestem co Wy sądzicie o Crisp Campfire Apples. Lubicie tego typu zapachy na jesień? Planujecie go wypróbować? A może to zupełnie nie Wasze klimaty? Dajcie znać, a jeśli mieliście już okazję go przetestować, koniecznie podzielcie się wrażeniami!
Lubie swiece tej firmy :) ale ten zapach jakos nie w mi=oim guscie
OdpowiedzUsuńWąchałaś czy po prostu ogólnie nie przepadasz za takim połączeniem?
UsuńBardzo ciekawa jestem bliżej tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby Ci się spodobać Dorotko :)
UsuńAniu kusisz, bo ja uwielbiam takie aromaty!
OdpowiedzUsuńWybacz :D Ale serio jest bardzo udany, warto dać się ponieść pokusie <3
UsuńAkurat za takimi jabłkowymi zapachami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńA jakie zapachy w takim razie najbardziej lubisz na jesień?
UsuńBardzo lubię zapach jabłek i cynamonu, ta świeca przypadła by mi do gustu
OdpowiedzUsuńJak jabłek nie lubię to ich zapach uwielbiam
OdpowiedzUsuń