Dawno nie było już na blogu ulubieńców miesiąca. W ogóle ostatnio moja systematyczność publikowania nowych treści mocno spadła i gdyby nie świeczki, chyba już całkiem wiałoby tu pustkami… Kolejny raz obiecuję sobie jednak poprawę i na dobry początek zapraszam Was na mały przegląd lipca. Będzie o kosmetykach do pielęgnacji stóp, świeczkowe nowości, fajny serial komediowy, który właśnie oglądamy i trochę o naszym sielskim lecie na wsi 😉 Chodźcie!
Lato na wsi...
Urlop mieliśmy zaplanowany z mężem na czerwiec, ale ze względu na operację Fidsona nie udało nam się nigdzie wyjechać 😥 Zamiast tego staramy się zrobić sobie namiastkę urlopu i więcej czasu spędzać na wsi. Wysokie zboża i polne kwiaty sprawiają, że jest tam teraz naprawdę pięknie, a i pies jest szczęśliwy, bo w końcu może się do woli wybiegać. Częstsze wycieczki na wieś i spędzanie czasu na działce sprawiło, że w końcu zmobilizowałam się też żeby spełnić marzenia o hamaku - zależało mi na takim w jednolitym, neutralnym kolorze. Mąż zawiesił go między śliwkami, gdzie zawsze jest cień i dzięki temu naprawdę mega przyjemnie tam się wypoczywa. Do tego orzeźwiająca woda z plasterkiem cytryny i listkiem mięty i już nic więcej do szczęścia nie trzeba 🧡
Serial: Modern Family
Wciąż oglądamy z mężem dużo seriali, a ostatnio z polecenia siostry sięgnęliśmy po serial Modern Family. Nie jest to najświeższy tytuł, ale wcześniej o nim nie słyszeliśmy, a teraz dzięki temu mamy zapas sezonów na dłuższy czas 😉 Jeśli i Wy jeszcze go nie znacie, a szukacie czegoś lekkiego, komediowego to naprawdę warto dać mu szansę. Ciepły, zabawny, a przy tym często też daje do myślenia - my z mężem polecamy!
Kosmetyki do stóp Kneipp
Sezon sandałkowy w pełni, więc siłą rzeczy wypadałoby nieco więcej uwagi poświęcić swoim stopom. Nie wiem jak Wy, ale ja mam problem z ich systematyczną pielęgnacją i najczęściej ograniczam się tylko do wcierania po kąpieli jakiegoś kremu lub balsamu, często tego samego, którego używam do ciała (tak, to jest już ten poziom lenistwa). Od kilku tygodni jednak, dzięki uprzejmości marki, testuję kosmetyki Kneipp - krem z mocznikiem i masło z olejkiem pomarańczowym - i muszę przyznać, że całkiem fajnie się one u mnie sprawdzają. Oczywiście cudów nie ma i twardą, zrogowaciałą skórę trzeba po prostu usunąć (w moim przypadku najlepiej radzą sobie skarpetki złuszczające), ale kosmetyki Kneipp pozwalają mi przedłużyć ten efekt miękkości zapewniając stopom solidne nawilżenie i odżywienie. Do tego masełko przepięknie pachnie, więc aż chce się nim smarować 😄
Yankee Candle Q3 2020 Campfire Nights
Chociaż oficjalnie jesień zacznie się dopiero pod koniec września, pierwsze jesienne kolekcje świec zapachowych zaczęły pojawiać się już w lipcu. Kilka dni temu dotarły do mnie cztery nowe zapachy z jesiennej kolekcji Yankee Candle Q3 2020 Campfire Nights. Kocham jesień i jesienne kompozycje zapachowe, więc pewnie nie będę obiektywna, gdy powiem, że na sucho wszystkie cztery zapowiadają się fantastycznie! Niedługo napiszę Wam o nich nieco więcej, potem w miarę testowania będą pojawiać się bardziej szczegółowe recenzje poszczególnych zapachów, więc… stay tuned!
I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje podsumowanie lipca. Dajcie znać, jak Wam minął ten miesiąc i co fajnego Was spotkało 🙂 A tymczasem przed nami ta piękniejsza część lata - z dojrzewającymi jabłkami, gruszkami, śliwkami, snopkami słomy na polach i zapachem ogniska… Szalenie lubię ten czas, a Wy?
Ania
Szczyt lenistwa to smarowanie stóp...W OGÓLE! U mnie krem jak wiedzie raz w tygodniu to sukces:D
OdpowiedzUsuńHe he, to widzę, że nie jestem sama :D
UsuńWakacje na wsi to coś cudownego :) Chętnie wypróbuję Kneippa do stóp, ale ciągle mam inne wydatki. Wziąłby ktoś te dwa smarki i byłoby ich trochę mniej :D
OdpowiedzUsuńOj tam, tak mówisz a tęskniłabyś za nimi ;) Wiem z własnego doświadczenia :D
UsuńCampfire Night to magia <3
OdpowiedzUsuńTo prawda! Bardzo udana kolekcja <3
Usuńprzepiękne to Twoje lato na wsi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Z wiekiem coraz bardziej człowiek docenia taką ciszę i spokój :D
UsuńUwielbiam wieś i świeczki z Yankee Candle :)
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie :D
UsuńJestem ciekawa świeczek, a fanką wsi to ja zdecydowanie nie jestem.
OdpowiedzUsuńNie każdemu pasuje taki tryb życia, sama w sumie nie wiem czy odnalazłabym się na wsi mieszkając tam na co dzień... Ale jako weekendowa czy popołudniowa ucieczka od miasta dla mnie jest super <3
UsuńTwoje zdjęcia jak zwykle zachwycają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana <3
UsuńDawno nie odwiedziłam tak pięknego bloga:) Robisz piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń