Tadam! Dziś na blogu zapach, na który wszyscy czekali od pierwszych zapowiedzi. Wzorem ubiegłego roku, teraz również marka Yankee Candle wypuściła swój Scent of the Year. Zdaniem producenta zapach roku 2020, czyli Yankee Candle Awaken jest jak rzadki diament - ma różne oblicza i jest absolutnie wyjątkowy. A jak jest w rzeczywistości? O tym w dzisiejszej recenzji!
Yankee Candle Awaken – Scent of the Year 2020
Opis zapachu według producenta
Zapach Roku 2020 jest inspirowany jasnością i blaskiem nieoszlifowanego diamentu. Awaken jak rzadki diament – ma różne oblicza i jest absolutnie wyjątkowy. Poznaj tą nadzwyczajną kompozycję, stworzoną specjalnie na rok 2020, w której iskrzą się aromaty unikalnych minerałów i miękkich nut drzewnych.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: świeże i ostre nuty, piwonia, kryształowa frezja
- nuty serca: olejek eteryczny z szałwii muszkatołowej, orcanox, driftwood
- nuty bazy: biały bursztyn, paczula, mineralne piżmo
Tłoczony słój Yankee Candle Awaken
To, czym nowy zapach roku przykuł uwagę od pierwszych zapowiedzi to niecodzienny wygląd słoja, który już na pierwszy rzut oka zdecydowanie różni się od tradycyjnych produktów marki. Wszystko za sprawą tłoczonego szkła, pokrytego drobnym kwiatowym wzorem, które przywodzi na myśl kryształy, trzymane w przeszklonych kredensach przez nasze mamy i babcie.
Po zdjęciu wieczka ukazuje nam się kolejna różnica, mianowicie charakterystyczny rant wieńczący brzegi słoika. Niestety sprawia on, że na nowy zapach roku nie założymy nakładki illuma lid. Ponadto Scent of the year nie posiada standardowej etykiety, a jedynie, małą okrągłą naklejkę z nazwą zapachu, która akurat mi osobiście nie przypadła do gustu.
Generalnie jednak słoik jako całość prezentuje się naprawdę pięknie i jeśli lubicie dekoracje w nieco staromodnym, sielskim klimacie, to z pewnością przypadnie Wam do gustu. Ja oczyma wyobraźni już widzę w nim po wypaleniu uroczy wazon na polne kwiaty, szczególnie rumianki 🧡
Jak pachnie Yankee Candle Awaken – zapach roku 2020?
Jeśli chodzi o zapach, to trzeba przyznać, że jest on naprawdę przyjemny. Całość jest lekka, świeża i odrobinę męska w odbiorze, szczególnie na sucho. Kompozycja nie ma wyraźnie mydlanych czy proszkowych nut, jednak ma w sobie coś, co mocno kojarzy się z czystością. Wyraźnie można wyczuć w niej też nuty ozonowe i wodne, które w połączeniu z tą subtelną męskością zapachu, przywodzą na myśl zapach jeszcze wilgotnej skóry mężczyzny, który dopiero co wyszedł spod prysznica.
Moc zapachu delikatna w kierunku średniej. Co prawda świeca jest bez problemu wyczuwalna w pomieszczeniu, jednak sama kompozycja jest na tyle subtelna i delikatna, że tworzy jedynie w pomieszczeniu przyjemne tło.
Moja opinia o zapachu roku 2020 - YC Awaken
Niektórzy narzekają, że w zapachu roku 2020 zabrakło im efektu wow i w sumie po części się z nimi zgadzam, bo w ofercie Yankee Candle jest wiele bardziej przykuwających uwagę kompozycji. Z drugiej strony jednak siła Awaken tkwi w jego prostocie i właśnie tej skromnej niepozorności. W moim subiektywnym odczuciu jest to bowiem zapach, który spodoba się większości - może nie porwie, nie zachwyci, nie przyprawi o szybsze bicie serca, ale po prostu zwyczajnie się spodoba.
Z nim jest właśnie trochę tak jak z tymi rumiankami. Może na pierwszy rzut oka nie zachwycają swoją urodą tak jak róża, ale im dłużej im się człowiek przygląda, tym bardziej docenia ich skromne, naturalne i niewymuszone piękno. I tak sobie myślę, że chyba właśnie o taki efekt producentowi chodziło, gdy porównywał Awaken do nieoszlifowanego diamentu. Jego piękno się nie narzuca, trzeba je po prostu dostrzec i odkryć, a wtedy zyska się prawdziwy skarb.
Podsumowując, nowy zapach roku Yankee Candle 2020 to ciekawy i nieoczywisty zapach, w którym człowiek zakochuje się stopniowo, odkrywając go i poznając bliżej przy każdym kolejnym paleniu. Całość jest czysta, lekka, świeża - idealna na cieplejsze wiosenne i letnie dni. No i do tego dochodzi przepiękny słoik, który po wypaleniu świecy będziemy mogli wykorzystać na tysiąc sposobów, zyskując oryginalną i efektowną dekorację. Myślę, że warto się skusić.
A Wy, poznaliście już nowy zapach roku Yankee Candle?
Pozdrawiam
Ania
*Wpis powstał we współpracy z Yankee Candle Polska
Tyle zachwytów wszędzie nad tym zapachem lub samym słojem, a mnie się kompletnie nie podoba ;)
OdpowiedzUsuńNo cóż, w końcu nie ma rzeczy uniwersalnych :D Wszystko kwestia gustu!
UsuńŚwieca wygląda przepięknie, ciekawa jestem zapachu. Co do rumianku, lubię jego zapach D
OdpowiedzUsuńO, w takim razie na pewno spodobałaby Ci się herbatka rumiankowa YC Camomile Tea <3 Jest przepiękna!
UsuńPrzepieknie prezentuje się ta świeca. Nie znam tego zapachu ale zakladam, że jest piekny :)
OdpowiedzUsuńNiepozorny, ale naprawdę bardzo fajny <3 Idealny towarzysz chwil relaksu i domowego SPA :D
UsuńO kurczę, muszę koniecznie poszukać! Jeśli ktoś wie, gdzie można ją znaleźć w Krakowie - będę wdzięczna :) Wygląda super.
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie samego palenia świeczki, kupiłam małą święcę Crackling Wood Fire - zaczęła mi się od razu tunelować, więc owinęłam folią i trochę obskrobałam wosk - pomogło, ale cienka warstwa przy ściankach jeszcze została. Knot pali się też jakoś tak słabo, na początku płomień był ok, teraz widzę część która się żarzy, i mały płomień... Plus moc zapachu, bardzo słaba. Czy to może być przez te rzeczy które opisałam?
Małe świece zawsze słabiej pachną, bo mają małą powierzchnię parowania. Więcej pisałam o tym w tym wpisie: http://www.potejstronielustra.pl/2016/12/poradnik-swiecomaniaka-swiece-czy-woski.html Co do nakładek illuma lid, to niestety na małe świece ich nie produkują. Czasem można spotkać takie szklane klosze, ale one nie rozgrzewają tak dobrze. Ja mam sweterek od Zacisze Ani (szukaj na FB) i pięknie rozpala maluszki, a do tego uroczo wygląda <3
UsuńMam nadzieję, że będą szybko dostępne w sklepach, bo póki co jej nie widziałam. A może ktoś ma informacje na temat dobrze zaopatrzonego w Yankee Candle sklepu w Krakowie?
OdpowiedzUsuńSzukam też nakładki na małą świecę, wiesz może czy je produkują?
Mój ulubiony zapach:)
OdpowiedzUsuń