11:09

The Ordinary tonik z 7% kwasem glikolowym - na trądzik i przebarwienia

Jako posiadaczka cery tłustej i trądzikowej, szczególnie mocno doceniam zbawienny wpływ regularnego stosowania kosmetyków z kwasami na stan mojej skóry i chętnie odkrywam w tej kategorii nowe perełki. W listopadzie 2019 do mojej pielęgnacji dołączył tonik peelingujący z 7% kwasem glikolowym The Ordinary i szybko zasłużył sobie na miano ulubieńca. To bez wątpienia jeden z tych kosmetyków, które warto polecać dalej, dlatego dziś przychodzę do Was z jego recenzją. Zapraszam!

The Ordinary tonik z kwasem glikolowym


tonik z kwasem glikolowym the ordinary widok z góry recenzja na blogu

The Ordinary Glycolic Acid 7% Toning Solution - opis produktu

The Ordinary Glycolic Acid 7% Toning Solution to tonik peelingujący z 7% kwasem glikolowym, którego zadaniem jest łagodne złuszczanie naskórka, regulowanie pracy gruczołów łojowych oraz wyrównanie kolorytu skóry. Formuła preparatu zawiera także pochodną pieprzu tasmańskiego, ekstrakt z korzenia żeń-szenia oraz sok z liści aloesu, które mają łagodzić i zmniejszać podrażnienia związane ze stosowaniem kwasu. Współczynnik pH toniku waha się między 3,5-3,7. Kosmetyk nie zawiera alkoholu, silikonów, olejów i jest produktem wegańskim. 


Tonik peelingujący The Ordinary - efekty i działanie

  • reguluje pracę gruczołów łojowych
  • oczyszcza zaczopowane ujścia gruczołów łojowych
  • wyrównuje koloryt skóry
  • złuszcza zrogowaciałą warstwę naskórka
  • przyspiesza regenerację komórek
  • wygładza skórę
  • przy regularnym stosowaniu wpływa korzystnie na strukturę skóry
  
Producent zaleca stosowanie kosmetyku w pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej i dojrzałej, skóry z przebarwieniami, zanieczyszczonej z widocznymi zaskórnikami, szarej i pozbawionej blasku, a także skóry pogrubionej w wyniku wieloletniej ekspozycji na promieniowanie UV.

Tonik z kwasem glikolowym The Ordinary - skład INCI

Aqua (Water), Glycolic Acid, Rosa damascena flower water, Centaurea cyanus flower water, Aloe Barbadensis Leaf Water, Propanediol, Glycerin, Triethanolamine, Aminomethyl Propanol, Panax Ginseng Root Extract, Tasmannia Lanceolata Fruit/Leaf Extract, Aspartic Acid, Alanine, Glycine, Serine, Valine, Isoleucine, Proline, Threonine, Histidine, Phenylalanine, Glutamic Acid, Arginine, PCA, Sodium PCA, Sodium Lactate, Fructose, Glucose, Sucrose, Urea, Hexyl Nicotinate, Dextrin, Citric Acid, Polysorbate 20, Gellan Gum, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Sodium Chloride, Hexylene Glycol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol

the ordinary tonik peelingujący z 7% kwasem glikolowym

Jak stosować tonik peelingujący z 7% kwasem glikolowym The Ordinary?


Jak wszystkie kosmetyki z kwasami, również i tonik The Ordinary wymaga zachowania szczególnej ostrożności podczas stosowania. Jak stosować tonik The Ordinary z kwasem glikolowym? Producent zaleca, aby używać toniku tylko jeden raz dziennie, nie częściej, najlepiej wieczorem. Preparat nanosimy wacikiem na oczyszczoną i osuszoną skórę twarzy, szyi, dekoltu czy pleców, jeśli mamy taką potrzebę. Podczas aplikacji omijamy okolice oczu, ust i skrzydełek nosa oraz błony śluzowe. Toniku nie spłukujemy. Odczekujemy chwilę aż się wchłonie i nakładamy serum lub krem.

Producent nie zaleca stosowania kosmetyku przy skórze naczyniowej, wrażliwej, alergicznej, ale to uważam kwestia indywidualna, bo moja skóra jest wrażliwa i alergiczna, a toniku z powodzeniem używam i nic złego się nie dzieje. Oczywiście pamiętamy, że kwas glikolowy zwiększa wrażliwość skóry na słońce, dlatego podczas stosowania toniku warto pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej i możliwie ograniczyć ekspozycję na słońce. 

the ordinary glycolic acid 7% toning solution tonik z kwasem glikolowym

The Ordinary tonik z kwasem glikolowym - moja opinia


Kosmetyki The Ordinary słyną z tego, że ich działanie w pełni pokrywa się z obietnicami producenta i w przypadku Glycolic Acid 7% Toning Solution również nie jest inaczej! Pierwsze efekty zauważyłam już po 2 tygodniach stosowania toniku. Produkt złagodził stany zapalne, przyspieszył gojenie ropnych zmian trądzikowych i ograniczył powstawanie nowych. Struktura skóry stała się bardziej równa, a przebarwienia pozapalne mniej widoczne. Oczywiście cudów nie ma i przed okresem czy przy spadku odporności wciąż pojawiają się nowe wypryski, ale tonik The Ordinary pozwala sobie sprawnie z nimi poradzić nawet bez stosowania żadnych dodatkowych preparatów antytrądzikowych. Ogromną poprawę widzę też w kondycji skóry na plecach. Tu wciąż jeszcze widoczne są stare blizny i przebarwienia, ale stają się coraz jaśniejsze, a nowe zmiany nie pojawiają się niemal wcale.

Co ważne, podczas stosowania toniku nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków ubocznych, jakie często towarzyszą stosowaniu preparatów z kwasami. The Ordinary tonik z kwasem glikolowym nie podrażnia i nie wysusza mojej skóry, przez te dwa miesiące nie pojawiły się żadne zaczerwienienia ani widoczne łuszczenie. Tonik z 7% kwasem glikolowym The Ordinary kosztuje ok. 38 zł za 240 ml i jest bardzo wydajny. Po przeszło dwóch miesiącach stosowania raz dziennie na twarz i plecy wciąż pozostało mi jeszcze ok. 1/2 opakowania. Jedyne do czego ewentualnie mogłabym się przyczepić to kwestia regulacji pracy gruczołów łojowych, bo tu nie zauważyłam żadnej poprawy. Mimo to jednak i tak uważam, że kosmetyk jest świetny i jeśli borykacie się z trądzikiem czy przebarwieniami, to zdecydowanie warto go wypróbować!


Pozdrawiam
Ania

16 komentarzy:

  1. Jak wykończę swój Pixi, to chętnie wypróbuję mimo tych przeciwwskazań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Dorotko! A jak u Ciebie sprawdza się Pixi? Bo u mnie niestety nie robił zupełnie nic :(

      Usuń
  2. Nie potrzebuję takiego toniku, ale super, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam go w planach ale muszę najpierw kupic filtry do buzi :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, przy kwasach nie ma co ryzykować :)

      Usuń
  4. Słyszałam o nim wiele dobrego i chyba nadeszła pora go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Sama też długo zwlekałam z zakupem i teraz żałuję, więc nie popełniaj mojego błędu :D

      Usuń
  5. Moja skóra go nie potrzebuje, ale kupię go dla chłopaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara :D Daj znać w takim razie jak sprawdza się na męskiej skórze :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. No i jak pierwsze wrażenia? Mam nadzieję, że sprawdzi się u Ciebie co najmniej tak dobrze jak u mnie!

      Usuń
  7. Kosmetyki tej marki mnie strasznie ciekawią, wczoraj kupiłam peeling kwasowy i jak się sprawdzi to pewnie skuszę się na coś jeszcze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzymam kciuki! Sama miałam od nich dopiero kilka produktów, ale marka zdecydowanie warta uwagi.

      Usuń
  8. Zapisałam na swojej liście do wypróbowania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Ciekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie, szczególnie w porównaniu z Pixi

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra