Uwielbiam dekoracje wnętrz i w wolnych chwilach lubię przeglądać internet w poszukiwaniu nowych inspiracji. Jakieś pół roku temu w oko wpadła mi prosta, a jednocześnie niezwykle urocza i efektowna dekoracja jaką są stamped books. Początkowo myślałam, że to gotowiec i tylko tęsknie do niej wzdychałam, ale kiedy w końcu odkryłam, że stamped books można wykonać samodzielnie, postanowiłam zakasać rękawy i spróbować. Całość okazała się banalnie prosta, więc dziś przychodzę do Was podzielić się efektami. A jeśli też mielibyście ochotę zrobić taką dekorację dla siebie lub kogoś bliskiego, to poniżej znajdziecie instrukcję krok po kroku jak wykonać taki projekt DIY samodzielnie w domu. Zapraszam!
Stamped books - co to właściwie jest?
Jeśli lubicie dekoracje wnętrz i śledzicie zagraniczne konta o tej tematyce na Instagramie czy też YouTube, to zapewne doskonale wiecie czym są stamped books. Dla tych jednak, którzy taki kont nie śledzą, śpieszę z wyjaśnieniem. Stamped books to prosta dekoracja, składająca się kilku książek, ułożonych jedna na drugiej, których grzbiety zdobią stemplowane napisy. W polskim tłumaczeniu coś takiego jak "stemplowane książki" praktycznie nie funkcjonuje, a Google po wpisaniu takiego hasła totalnie nie ogarnia o co nam chodzi, dlatego dla ułatwienia trzymajmy się już tej oryginalnej, anglojęzycznej nazwy.
Jak zrobić własne stamped books?
W wersji oryginalnej, jaką możecie znaleźć w filmikach DIY na YouTube, książki przed stemplowaniem obdziera się z okładek. Pozwala to zwykle uzyskać nieco zniszczony, postarzany efekt, szczególnie jeśli książki wykonane są z ciemniejszego, beżowego papieru. W wersji mniej "vintage" książki maluje się białą farbą, by uzyskać gładki, jednolity kolor. Wadą tych rozwiązań jest jednak jakby nie było niszczenie książek. Przy malowaniu dodatkowo pojawia się problem odkształcania papieru pod wpływem farby, który potem nie chce gładko przylegać. Z tego względu sama zdecydowałam się na nieco inne rozwiązanie i po prostu obłożyłam książki białym papierem z IKEA, który został mi jeszcze po pakowaniu prezentów na święta.
Nigdzie nie spotkałam się wcześniej z tą opcją, co nieco mnie dziwi, bo w moim odczuciu ma ona kilka istotnych zalet. Po pierwsze, nie niszczymy książek, a wręcz nawet je chronimy przed zniszczeniem. Po drugie, nie musimy wydawać pieniędzy na tanie książki przeznaczone specjalnie do zrobienia takiej dekoracji. Po trzecie, oszczędzamy miejsce, bo do dekoracji wykorzystujemy książki z własnej biblioteczki, nie musimy nabywać kolejnych przedmiotów. Po czwarte, papierową okładkę możemy łatwo, szybko i tanio wymienić, gdy dany napis nam się znudzi i zapragniemy zrobić nowy.
Czego będziesz potrzebować?
Samodzielne przygotowanie takiej dekoracji jest naprawdę proste i nie wymaga dużych nakładów finansowych. Do wykonania własnych stamped books będziesz potrzebować:
- 2-3 książek, najlepiej podobnej wielkości i grubości
- białego papieru (może być też szary lub inny, jeśli akurat taki kolor będzie Ci bardziej pasował!)
- stempli z literami alfabetu
- tuszu do stempli
- sznurka lub wstążki
- żywych lub sztucznych roślin, gałązek i kwiatków
- nożyczek
Wykonanie
Wykonanie dekoracji jest banalnie proste. Zaczynamy od obłożenia książek w papier, dokładnie tak jak robiło się to kiedyś z podręcznikami w szkole. Kiedy książki mamy już przygotowane, układamy na bloczku stemple w wybrany napis, odciskamy w poduszeczce z tuszem i przykładamy do grzbietu książki. Gotowe książki z napisami układamy jedna na drugiej i przewiązujemy sznurkiem lub wstążką. Całość możemy dodatkowo ozdobić zielonymi gałązkami, gipsówką i czym tylko dusza zapragnie.
Nie wiem jak Wy, ale ja totalnie zakochałam się w tej prostej dekoracji. Na początek wybrałam dla siebie neutralne hasło "simple moments", które pasuje do każdej pory roku i na każdą okazję, ale już mam w głowie plan na kolejne. Dajcie znać co sądzicie o takiej dekoracji i czy stamped books podobają Wam się równie mocno jak mnie! A jeśli Was zainspirowałam i zdecydujecie się przygotować własną wersję, będzie mi bardzo miło, jeśli pochwalicie się efektami np. oznaczając mnie na Instagramie 😉
Pozdrawiam
Ania
Wow, pierwszy raz widzę taką dekorację, ale bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! Mnie też urzekła odkąd ją pierwszy raz zobaczyłam i teraz żałuję, że tak długo zwlekałam ze zrobieniem własnej ;)
UsuńNigdy nie pomyślałam, że można takie książki wykorzystać w roli ozdoby. Jak ładnie i prosto :)
OdpowiedzUsuńPrawda? A w zależności od rodzaju gałązek czy kwiatków jakie wykorzystamy do ozdoby takich książek można je łatwo dopasować do konkretnego sezonu i mieć piękną dekoracje na cały rok :)
UsuńPrzecudnie to wygląda, nie mogę oderwać oczu <3 Świetny pomysł na dekorację :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko! Cieszę się, że podoba Ci sie równie mocno jak mi <3
UsuńPrzepiekna, sama chetnie zrobie taka dekoracje, idealna do zdjec :D
OdpowiedzUsuńTo prawda! I w dodatku można ją szybko i łatwo zmodyfikować żeby pasowała do tego co chcemy akurat pokazać na zdjęciu :) Taki niezbędnik dla blogera czy instagramera!
UsuńAle bajer! Też to zrobię! Ale zamiast stempelków poszukam czcionki, która ją udaje i wydrukuje takie okładki:D
OdpowiedzUsuńI to też jest bardzo ciekawy pomysł! Ciekawa jestem efektu :)
Usuń