Kolejny miesiąc za nami! Aż ciężko uwierzyć, że dopiero co zaczynało się lato, a tu już po żniwach i aby patrzeć jak będziemy witać jesień… Nie wiem czy też tak macie, ale ja co miesiąc przygotowując podsumowanie miesiąca obiecuję sobie, że tym razem zwolnię, że kolejny miesiąc przeżyję pełniej i bardziej uważnie. I za każdym razem jestem tak samo zdziwiona, kiedy to zleciało 😅 Cóż, czasu nie zatrzymamy ani nie cofniemy, ale za to zapraszam Was na mały przegląd ulubieńców lipca. I też będzie fajnie, c'nie? 😉
Serial - Stranger Things 3
Początek lipca to premiera 3 sezonu Stranger Things, na który bardzo czekaliśmy! Widziałam w sieci, że zdania są podzielone. Część osób nie kryła zawodu, że serial skręcił bardziej w stronę komedii niż horroru i nie szczędziła gorzkich słów. Nam Stranger Things 3 podobał się bardzo, wciągnęliśmy cały sezon w jeden weekend i już czekamy na kolejne odcinki.
Świeca - Yankee Candle Blackberry Tea
Zaraz na początku miesiąca do polskich sklepów trafił nowy (a w zasadzie to wznowiony) zapach Yankee Candle Blackberry Tea. Jeszcze do niedawna był on praktycznie nieosiągalny i marzył mi się strasznie, więc tym bardziej cieszę się, że w końcu mogłam go poznać. Pachnie absolutnie pięknie! Jeśli jeszcze nie wąchaliście, to odsyłam Was do recenzji, a potem do sklepów - powąchajcie to cudo koniecznie!
Wnętrza - metamorfoza łazienki
Mniej więcej w połowie miesiąca w końcu udało nam się zamknąć kwestię remontu łazienki. Nie są to żadne luksusy, ale stosunkowo niskim kosztem udało nam się osiągnąć całkiem fajny i miły dla oka efekt, a ja w końcu pozbyłam się paskudnego pomarańczu po poprzedniej właścicielce 😂 Metamorfozę przeprowadziliśmy z malowaniem płytek ceramicznych specjalną farbą. Jeśli jesteście bliżej zainteresowani tematem, to niżej podlinkuję Wam wpis, w którym opisałam jak to wyglądało u nas i na co warto zwrócić uwagę.
Wydarzenia - zjazd rodzinny i odnaleziona obrączka
Jak zwykle w ostatni weekend lipca odbył się nasz doroczny zjazd rodzinny. Był mecz piłki nożnej, biesiada pod gołym niebem z mnóstwem pyszności i śpiewanie przy ognisku. Największą atrakcją okazała się jednak odnaleziona niedawno złota obrączka, którą moja babcia zgubiła przy pracach w polu 53 lata temu. Łzom wzruszenia nie było końca, a i Wy zasypaliście moją skrzynkę wiadomościami, kiedy pokazałam Wam zdjęcie obrączki na Instagramie. Nie będę przytaczała tu całej historii, bo jest ona dość osobista i w sumie nie wiem, czy babcia życzyłaby sobie żeby ją upubliczniać. W każdym razie jednak jak pomyślę ile rzeczy mogło się z nią stać przez te lata, to aż niesamowite, że się odnalazła leżąc w grudce ziemi jak gdyby nigdy nic 🧡
I tak w telegraficznym skrócie wygląda mój przegląd wartych zapamiętania wydarzeń lipca. A jak było u Was? Z czego się cieszyliście w minionym miesiącu, a co doprowadzało Was do łez? Dajcie znać w komentarzach!
Pozdrawiam
Ania
Historia z obrączka super!
OdpowiedzUsuńNaprawdę niesamowite, wszyscy byliśmy w niezłym szoku jak się dowiedzieliśmy!
UsuńKocham ten serial i ta magie ;)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie! Ma swój klimat i naprawdę szalenie go lubię <3
UsuńMuszę koniecznie oglądnąć Stranger Things, wiele osób mi go poleca :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bardzo fajny serial :)
UsuńWidzę, każdy ma swój łazienkowy koszmar :D A sama tą zieleń kiedyś wybrałaś czy to pamiątka po poprzednich lokatorach?
OdpowiedzUsuń