Jesienią producenci świec zapachowych z uporem maniaka serwują nam kompozycje na bazie cynamonu, jabłek i dyni. Gruszka pojawia się rzadko. Jednak w tym roku, marka Yankee Candle dostrzegła potencjał tego niepozornego owocu i przygotowała dla nas na jesień aż dwie gruszkowe propozycje. Jedną z nich jest Yankee Candle Pear & Tea Leaf.
Yankee Candle Pear & Tea Leaf
Yankee Candle Pear & Tea Leaf to zapach z nowej kolekcji Elevation Collection with Platform Lid, o której niejednokrotnie już Wam wspominałam na blogu. Producent opisuje tą kompozycję następująco:
Zapach stworzony do relaksu – łagodna chai tea z nutami imbiru, jabłka i świeżej gruszki.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: świeży imbir, skórki jabłka
- nuty serca: przyprawa do herbaty chai, złota gruszka, jabłka macintosh, ziele angielskie
- nuty bazy: nasiona wanilii, kremowe piżmo
Zapach
Pear & Tea Leaf to bardzo świeży i soczysty zapach. Doskonale sprawdzi się podczas trwającej właśnie złotej jesieni, ale z powodzeniem będzie można palić go też wiosną czy latem. Gruszka jest tu surowa i świeża, a nawet powiedziałabym cierpka i jeszcze nie całkiem dojrzała. Być może za to wrażenie odpowiedzialny jest również imbir, który wspólnie z przyprawami nadaje kompozycji wytrawnego, wręcz nieco drzewnego charakteru.
Moc
Moc bardzo dobra. Zapach był wyraźnie wyczuwalny już na sucho i nawet kiedy świeca stała zamknięta było go czuć ze sporej odległości. Po odpaleniu zapach wypełnia całe pomieszczenie wyraźnie wyczuwalnym zapachem.
Moja opinia
Yankee Candle Pear & Tea Leaf to gruszka inna niż wszystkie. Świeża, kwaskowata, cierpka, musująca i wytrawna. Na sucho nieco drażni mnie wysuwająca się na przód nuta imbiru, ale w paleniu zapach staje się łagodniejszy, bardziej owocowy i takie jego oblicze zdecydowanie przypadło mi do gustu.
Jeśli więc szukacie soczystego, owocowego i intensywnego zapachu do palenia w ciepłe dni złotej jesieni, to Pear & Tea Leaf będzie doskonałym wyborem.
Pozdrawiam
Ania
*Wpis powstał we współpracy z Yankee Candle Polska.
Gdyby gruszka była tutaj słodka w odbiorze, świeca miałaby u mnie szansę,chociaż generalnie nie porwały mnie zapachy z tej kolekcji.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Jesteś chyba pierwszą osobą, która tak mówi! A gruszka jak do tej pory w moim otoczeniu zachwyciła wszystkich 😊 Nawet pani na poczcie jak wysyłałam wyskrobkę koleżance pytała co tak pięknie pachnie 😄
UsuńZapach jest cudowny. urzekł mnie "na sucho". Paląca się świeca jest jeszcze lepsza. Roznosi się po całym domu. Trudno powiedzieć, jak pachnie. Nie rozpoznaję ani tradycyjnej gruszki, ani imbiru. Mimo tokompozycja jest bardzo udana.
UsuńMyślę, że zapach mógłby mi się spodobać, bo lubię gruszki ;)
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych zapachów, których trudno nie lubić :) Warto wypróbować :)
UsuńUdało mi się powąchać w sklepie i cieszę się, bo byłabym zawiedziona zamawiając w ciemno. To nie jest gruszka jakiej szukam :( gdyby były woski na pewno bym spróbowała w paleniu, bo ma w sobie coś intrygującego, ale nie jest to gruszka, raczej cierpka liściasta, zielona herbata.
OdpowiedzUsuńZa to inne zapachy na sucho mi się spodobały :)
Patrz, a ja herbaty nie czuje tutaj wcale - tylko właśnie taką cierpką gruszkę i ten imbir. Jak to jednak każdy nos ma inną wrażliwość na poszczególne nuty zapachowe... Szkoda, że zapach nie przypadł Ci do gustu. Ale dobrze, że powąchałaś i uniknęłaś rozczarowania :)
Usuń