Jesień zdecydowanie rozpieszcza nas w tym roku. Po kilku dniach szarugi i słoty, znów wraca do nas babie lato, a przecież za chwilę będziemy już mieli listopad! Dla wszystkich tych, którzy chcieliby jak najdłużej zatrzymać przy sobie ciepłą i słoneczną jesień, mam dzisiaj recenzję nowego zapachu Kringle Candle Autumn Amber.
Kringle Candle Autumn Amber
Kringle Candle Autumn Amber to nowy zapach na jesień 2018. Producent opisuje go następująco:
Drzewne nuty zmieszane ze słodkimi i cierpkimi jabłkami w chłodny jesienny poranek.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: kwiat jabłoni
- nuty serca: nuty kwiatowe
- nuty bazy: drzewo cedrowe, sosna
Zapach i moc
Autumn Amber Kringle Candle to idealne odzwierciedlenie ciepłej, złotej jesieni. Na sucho zapach wydaje się bardzo świeży, owocowy z dominującą nutą zapachową słodkich i soczystych jabłek. W paleniu kompozycja nabiera zdecydowanie cieplejszego charakteru. Jabłka wciąż wysuwają się na prowadzenie, ale całość staje się bardziej perfumeryjna i otulająca. W tle faktycznie czuć nuty sosny, które wprowadzają do zapachu odrobinę zimowego wręcz chłodu.
Moc średnia w kierunku dobrej. Zapach jest wyraźnie wyczuwalny w pomieszczeniu, ale wciąż pozostaje nienachalny. Nie męczy i nie przytłacza nawet przy dłuższym paleniu.
Moja opinia o Autumn Amber Kringle Candle
Kringle Candle Autumn Amber to jeden z piękniejszych jesiennych zapachów, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom takich kompozycji jak Sun-Kissed Thistle Yankee Candle czy Autumn in Amsterdam Goose Creek.
Dla mnie czuć w nim właśnie taką złotą jesień, kiedy powietrze przesycone jest zapachem dojrzałych jabłek, ostatnich ciepłych promieni słońca i pierwszych nocnych przymrozków. I mimo, że nie ma w nim sugerowanego nazwą bursztynu, to nie czuję się kompozycją ani trochę zawiedziona. Jest piękna i naprawdę warto ją wypróbować.
Cieszycie się z powrotu złotej jesieni?
Pozdrawiam
Ania
Tylko czekałam na powrót pieknej, złotej jesieni :) Wrócę do żywych :D Myślę, że Autumn Amber spodobałby mi się, aczkolwiek spróbowałabym najpierw wosk, o ile jest dostępny, bo nie orientuję się za bardzo w asortymencie Kringle :p
OdpowiedzUsuńOstatnio marka Kringle Candle pracowała nam zmianą swoich wosków i nie było ich w ofercie, nie wiem czy już wróciły... Ale na pewno mają te malutkie daylighty - one też są fajne na wypróbowanie :)
UsuńZaciekawił mnie ten zapach, pomyśleć że dawno nie paliłam nic podobnego, czas na zmianę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Dorotko :) Zaoach jest naprawdę świetny, a świece i woski zapachowe to sprawdzone jesienne umilacze :)
UsuńMa urzekającą etykietę ;) Gdzie odeszła nasza złota jesień? ;(
OdpowiedzUsuńJuż lada dzień ma do nas wrócić :)
UsuńJuz etykieta nastraja i zacheca do palenia. U mnie wlasnie od dwoch dni pogoda tzw. pozna jesien czyli idealny czas na swiece ;)
OdpowiedzUsuńOj to prawda! Kiedy za oknem zimno, pada i wieje to świece zapachowe są najlepszą opcją na umilenie sobie wieczoru 🙂
UsuńCudna etykietka, dodaje jesiennej aury <3
OdpowiedzUsuńTo prawda! Na zdjęciach tego nie widać, ale ona na żywo ma taki metaliczny, złoty połysk 🍂
UsuńUwielbiam te Twoje klimatyczne ujęcia nawiązujące do pory roku i przedstawianego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo ❤️ Świece to wdzięczne modelki, uwielbiam robić im zdjęcia 😄
UsuńZaprezentowałaś go na zdjęciach i w opisie tak pięknie, że aż mam ochotę go kupić i natychmiast odpalić :D
OdpowiedzUsuń