W czerwcu w mojej kolekcji pojawiło się bowiem aż 16 nowych świec zapachowych! Co prawda nie wszystkie kupiłam sama - część dostałam, niektóre trafiły do mnie drogą wymiany - ale tak czy inaczej wyszło tego naprawdę sporo 🙈 Jeśli macie ochotę podejrzeć moje czerwcowe nowości, to zapraszam do dalszej części wpisu. Na koniec możecie mi nawtykać w komentarzach 😉 Śmiało. Wszystko zniosę.
Nowość Chestnut Hill Candle Company
Wraz z początkiem czerwca w Polsce pojawiła się nowa marka świec zapachowych - Chestnut Hill Candle. Ich produkty od pierwszego wrażenia zauroczyły mnie swoim designem w stylu retro i nie byłabym sobą, gdybym nie zamówiła czegoś na spróbowanie. Na początek zdecydowałam się na dwie duże świece - White Pumpkin oraz At The Mall, a także wosk zapachowy Spiced Tea. Później zamówiłam jeszcze jeden wosk - Honey Pear.
Nowości Kringle Candle i Country Candle
Cztery świece zapachowe przysłała mi w czerwcu do przetestowania marka Kringle Candle. Wybór był trudny, ostatecznie jednak zdecydowałam się na zapachy z nowej kolekcji. Kringle Candle Far Far Away oraz Country Candle Golden Tobacco miałam już w formie daylightów i oba bardzo przypadły mi do gustu. Pozostałe dwa zapachy, Pistachio Gelato oraz Blushberry Frose, to wybór totalnie w ciemno. Jeden trafiony, drugi trochę mniej.
Nowości Yankee Candle
Największą część moich czerwcowych nowości stanowią świece Yankee Candle, których przybyło mi w tym miesiącu aż 10 sztuk 🙈
Byłoby prawie połowę mniej, gdyby w drugiej połowie czerwca nie pojawiły się w sklepach cztery nowe zapachy na jesień 2018. Wszystkie wyglądają tak pięknie, że nie potrafiłam się zdecydować i zamówiłam od razu całą czwórkę - Enchanted Moon, Blue Twilight Storm, Sun Kissed Thistle oraz Spiced Berry Sangria.
Świeca Yankee Candle Blueberry to jedna z letnich limitek, które pojawiły się w sklepach jeszcze na początku maja. Zapach wybrałam sobie do testów w ramach współpracy z marką. Z kolei Yankee Candle Mediterranean Breeze to spontaniczny zakup poczyniony na stoisku stacjonarnym w moim mieście. Poszłam obwąchać pozostałe wakacyjne limitki, które weszły razem z jagódkami, a wróciłam z zapachem z ubiegłorocznej limitowanej kolekcji Essence of Italia.
Kolejne dwa zapachy upolowałam na grupie świeczkowej. Warm Woolen Mittens z kolekcji My Favorite Things chodził za mną już od dawna, ale jakoś ciągle odkładałam jego zakup. W końcu trafił do mnie drogą wymiany. Niedostępny u nas zapach Yankee Candle Amber Sunset przykuł moją uwagę piękną etykietą. A że lubię ciepły zapach bursztynu, więc długo się nie zastanawiałam nad zakupem.
I na koniec jeszcze uzupełnienie zapasów dwóch ulubieńców. Ostatnio złapałam się na tym, że nie palę ulubionych zapachów, w obawie żeby się nie skończyły. Postanowiłam więc zacząć dublować zapachy, które bardzo lubię, a których za jakiś czas mogę już nie dostać. Z tego względu w czerwcu zdecydowałam się na zakup wycofywanego zapachu Yankee Candle Fireside Treats oraz zeszłorocznej limitki Honeycrisp Apple Cider.
I na koniec jeszcze uzupełnienie zapasów dwóch ulubieńców. Ostatnio złapałam się na tym, że nie palę ulubionych zapachów, w obawie żeby się nie skończyły. Postanowiłam więc zacząć dublować zapachy, które bardzo lubię, a których za jakiś czas mogę już nie dostać. Z tego względu w czerwcu zdecydowałam się na zakup wycofywanego zapachu Yankee Candle Fireside Treats oraz zeszłorocznej limitki Honeycrisp Apple Cider.
A jak tam Wasze czerwcowe zakupy? Skusiliście się na jakieś pachnące nowości?
Pozdrawiam
Ania
Jak to dobrze, że nie jestem sama w tych świeczkowych zakupach :D
OdpowiedzUsuńU mnie kolekcja w czerwcu powiększyła się o:
3 duże gąski (spring clean, rainbow sugar i white tea & bergamot);
2 woski gąskowe (staying home i perfect day);
2 duża świece Yankee (Garden Sweet Pea i Red Raspberry).
Lipca nie zaczęłam gorzej :D Kupiłam 6 dużych świec Yankee... A dopiero mamy 3 dzień lipca... ;)
Skąd ja to znam :D Średnio przynajmniej raz w tygodniu mnie ręce świerzbią żeby coś kliknąć :P Pochwal się jakie zakupy już przygarnęłaś w tym miesiącu z Yankee :)
UsuńMam tak samo!:D jak nie zerknę na markowe świece to czuję się chora:p
UsuńA kupiłam 4 limitki jesienne (księżyc, oset, dynie i sangrię) no i na grupie wyrwałam pianki i lawendę z brzoskwinią:) także zakupy baaardzo udane!:D
Oj tak, same świetne wybory! Nowa kolekcja Yankee jest wyjątkowo udana - ciężko wybrać jeden, najpiękniejszy zapach. Każdy ma w sobie coś magicznego <3
UsuńJa czekam na Far Far Away i jestem bardzo ciekawa czy mi się sposoba:D
OdpowiedzUsuńObstawiam, że tak :) Zapach jest naprawdę piękny, lekki, świeży - męski, ale w takim owocowo-jesiennym wydaniu :)
UsuńU mnie czerwiec również był bogaty w nowe zdobycze :) Przybyło mi aż 5 dużych Gąsek i wosk Chestnuta. Ciekawe, co przyniesie mi lipiec, coś czuję, że jakiś Yanek trafi w moje ręce :p
OdpowiedzUsuńTak wychodzi, że dla równowagi teraz czas na Yankee :D Ale widzę, że u Ciebie chyba królują jednak Gąski - prawda to czy tylko mi się tak zdaje? No i daj znać, jakie zapachy GC przygarnęłaś :)
UsuńOj tak, nie mylisz się, Goose Creek moją miłością :) Kocham je przede wszystkim za moc, dwa koty, bezproblemowe palenie no i przepiękne, złożone kompozycje, jedzeniówkę robią najlepszą :* Przygarnęłam Autumn in Amsterdam, Autumn Romance, Cookie Dought&Bites, Banana Pudding i Sunset Sparkle-jak zwykle wszystko obłędne :)
UsuńZnam tylko dwa pierwsze - piękne zapachy <3 U mnie gąsek ostatnio mniej, ale pewnie skuszę się na coś z jesienno-zimowych nowości :)
UsuńMiłego palenia Kochana :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Kornelia :* Tobie już chyba trochę przeszła faza na świeczki, co? :)
UsuńPiękna kolekcja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana <3
Usuń