Uwielbiam świece zapachowe i palę je przez okrągły rok, ale kiedy temperatura za oknem dobija do 30℃ nawet ja nie mam ochoty dodatkowo dogrzewać się ciepłem płomienia. Zwykle w tym czasie rezygnowałam więc z zapachów całkowicie albo przerzucałam się na woski (w ubiegłym roku pokazywałam Wam moje ulubione zapachy na upały). W tym roku zaś po raz pierwszy sięgnęłam po pałeczki zapachowe.
Jak używać pałeczek zapachowych?
Pałeczki zapachowe, zwane inaczej patyczkami czy dyfuzorami zapachowymi, to sposób na piękny zapach w mieszkaniu bez płomienia. Dostępne w sklepach gotowe zestawy pałeczek zapachowych, składają się ze szklanej buteleczki wypełnionej olejkiem zapachowym oraz kilku lub kilkunastu trzcinowych pałeczek.
Po włożeniu pałeczek do buteleczki, zaczynają one wchłaniać olejek zapachowy, który następnie paruje z powierzchni patyczków i wypełnia pomieszczenie zapachem. Im więcej pałeczek na raz włożymy do buteleczki, tym większa będzie powierzchnia parowania olejków zapachowych, a co za tym idzie, bardziej intensywny zapach.
Pałeczki zapachowe Millefiori Via Brera Floral Romance
Produkt, który mam okazję testować to pałeczki zapachowe włoskiej marki Millefiori, o której opowiadałam Wam już na blogu kilkakrotnie przy okazji recenzji ich świec. Firma posiada w swojej ofercie kilka linii zapachowych, które różnią się między sobą nie tylko zapachami, ale również designem produktów. Moim absolutnym faworytem jest kolekcja Via Brera.
Olejek do pałeczek zapachowych Millefiori Via Brera zamknięty jest w pięknej buteleczce z ciemnego szkła, o nieco aptecznym kształcie. Kremowa wstążka i owalna, materiałowa etykieta z wyszytą nazwą produktu, nadają całości niepowtarzalnego charakteru i sprawiają, że pałeczki stają się klimatyczną ozdobą każdego wnętrza.
W kolekcji Via Brera znajduje się osiem zapachów. Ja wybrałam dla siebie na lato pałeczki Millefiori o wdzięcznej nazwie Floral Romance.
Opis producenta
Intensywny bukiet owocowych nut z domieszką jaśminu.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: neroli, jaśmin, granat
- nuty serca: brzoskwinia, malina, czerwone owoce
- nuty bazy: drzewo cedrowe, wanilia, piżmo
Pałeczki zapachowe Millefiori Via Brera Floral Romance to słodki, owocowy zapach, przywodzący na myśl czerwone owoce lata - truskawki, maliny, porzeczki. Soczysty, słoneczny i intensywny, ale nie męczący i nie przytłaczający swoją obecnością.
Pałeczki wypełniają zapachem całe pomieszczenie, w którym stoją i sąsiadujący z nim korytarz, a zapach jest wyraźnie wyczuwalny odkąd tylko przekroczy się próg domu. I choć nie wyprą one u mnie świec zapachowych, to jednak uważam, że są dla nich świetną alternatywą na upały i z przyjemnością korzystam z nich w ostatnim czasie.
Używaliście kiedyś pałeczek zapachowych? Jak sprawdzała się u Was taka forma zapachu?
Pozdrawiam
Ania
*Wpis powstał we współpracy ze sklepem Yankee Home.
W sumie ładnie to wygląda, na pewno jest fajną alternatywą na upały dla świec, jednak w nich jest to "coś" co sprawia, że palę je non stop, a i wysokie temperatury mi nie przeszkadzają :p Wiem, jestem "ciut ciut" dziwna :D
OdpowiedzUsuńJa w upały odpuszczam świece, sięgam po nie dopiero wieczorami jak już się nieco schłodzi :) No i patyczki fajnie sprawdzają się też np. w przedpokoju czy łazience :) Świec mi nie zastąpią, ale przekonałam się, że warto je mieć w domu :)
UsuńMillefiori zachwyciło mnie zapachami do samochodu! Zupełnie inna liga niż Yankee, Woodwicki i reszta. Różnica w trwałości ogromna, a i kompozycje piękne. Tylko już do nich nigdy nie wróciłam, bo nie mogłam nigdzie namierzyć i w końcu zapomniałam :(. Ale polecam. I dziękuję Ci za przypomnienie mi o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńPolecam się Agatko, a ja koniecznie w takim razie muszę wypróbować ich zapachy do auta, bo Yankee niestety rozczarowują mnie w tej materii :/ Co do dostępności, to polecam zajrzeć na Yankee Home albo do Markowe Świece - tam powinnaś znaleść produkty Millefiori bez problemu :)
UsuńŁadnie to wygląda, ale u mnie zapach był bardzo słabo wyczuwalny. Mysle, ze to kwestia słabej firmy, którą wybrałam :/
OdpowiedzUsuńA z jakiej firmy testowałaś patyczki?
UsuńBardzo kuszące są te pałeczki, boję się tylko o moje szalone kotki ;))
OdpowiedzUsuńPrzy kotach takie rozwiązanie może się nie sprawdzić... Już widzę jak obgryzają patyczki i zrzucają buteleczkę z półki :D Trzeba byłoby znaleść miejsce poza ich zasięgiem :)
UsuńMiałam pałeczki od Pecksniff's i stały one w nie za dużej łazience, a i tak nie było czuć zapachu :/
OdpowiedzUsuń