Czy uczucia i emocje mogą mieć swój zapach? Limitowana kolekcja Yankee Candle Making Memories udowadnia nam, że tak! Zapachy kreowane emocjami, szerokie owalne słoje z kolorowego szkła, trzy knoty i eleganckie pudełka to cechy charakterystyczne kolekcji, które sprawiają, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Dziś przygotowałam dla Was recenzję jednego z pięciu zapachów wchodzących w skład kolekcji Making Memories - Yankee Candle Patience. Zapraszam :)
KOLEKCJA MAKING MEMORIES YANKEE CANDLE
Yankee Candle Making Memories to limitowana kolekcja, stworzona z myślą o upominkach dla bliskich nam osób. Tworzy ją 5 nowych zapachów, z których każdy łączy w sobie relaksujący wiosenny aromat i inspirujące wyznanie:
- Love
- Patience
- Strenght
- Balance
- Laughter
WYGLĄD I OPAKOWANIE
Świece z kolekcji Making Memories mają postać szerokich, trzyknotowych tumblerów. Każdy zapach zamknięto w innym kolorze szkła, nawiązującym do danego uczucia/emocji. Szklany słoik ozdobiony jest jedynie prostym napisem z nazwą zapachu. Dodatkowo świece zapakowane są w eleganckie solidne kartoniki, dzięki czemu doskonale nadają się na prezent.YANKEE CANDLE PATIENCE
Spośród pięciu dostępnych zapachów z kolekcji Making Memories, ja wybrałam dla siebie świece Yankee Candle Patience (cierpliwość). Producent opisuje jej zapach jako
Kojące nuty białej herbaty i drzewa sandałowego, otoczone mgiełką chłodnego, morskiego powietrza.
NUTY ZAPACHOWE
- nuty głowy: owoce cytrusowe, grejpfrut, figa, werbena
- nuty serca: wiciokrzew, jaśmin, magnolia
- nuty bazy: piżmo, drzewo sandałowe, olejek ze słodkich pomarańczy
JAK PACHNIE CIERPLIWOŚĆ? MOJA OPINIA O PATIENCE YANKEE CANDLE
Yankee Candle Patience to cudownie kojący i relaksujący zapach. Niby lekki i świeży, a jednocześnie niezwykle przytulny i otulający. Mimo, że nie ma jej wśród nut zapachowych, czuć w nim orzeźwiające nuty herbaty, mieszankę wiosennych kwiatów, ciepłe piżmo i drzewo sandałowe. Mój nos kompletnie nie czuje tu cytrusów, za to wychwytuje coś, co nasuwa skojarzenia z czystością i świeżym praniem (może to ta mgiełka chłodnego, morskiego powietrza, o której wspomina producent?).
Całość jest naprawdę piękna, momentalnie człowieka wycisza i uspokaja. Może właśnie przez ten efekt bardzo kojarzy mi się z leniwym weekendem na wsi, gdzie życie biegnie swoim rytmem. Wąchając go niemal widzę przed oczami usiane polnymi kwiatami podwórko, kwitnące drzewa w sadzie i świeżo wypraną pościel, suszącą się na sznurze w słońcu.
MOC ZAPACHU I SPRAWY TECHNICZNE
Mimo trzech knotów, świeca potrzebuje dobrych kilku godzin by dopalić się ładnie do ścianek. Zdecydowanie nie nada się więc na szybkie palenie. Trzeba zarezerwować sobie do niej trochę czasu i cierpliwości ;)
Moc delikatna - zapach Patience zdecydowanie należy do gatunku tych, które nie dominują w pomieszczeniu, a jedynie tworzą w nim subtelne tło.
Podsumowując, Yankee Candle Patience to przepiękny zapach, idealny na wiosnę - cudownie odpręża, relaksuje i koi zszargane nerwy, momentalnie poprawiając nastrój i samopoczucie. Jak wszystkie świece z kolekcji Making Memories, doskonale sprawdzi się na prezent dla kogoś bliskiego (pamiętacie, że Dzień Matki już za miesiąc?).
Mieliście już okazję poznać kolekcję Making Memories? Który zapach okazał się Wam najbliższy?
Pozdrawiam
Ania
Więcej recenzji świec i wosków zapachowych znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Czyli cierpliwość wymaga cierpliwości :) Zapach może mi się spodobać, a już teraz wiem, że podoba mi się wygląda tej swiecy :)
OdpowiedzUsuńNo, niestety nie jest to świeca do odpalenia na godzinkę, ale i tak ją uwielbiam ;) Pachnie i wygląda pięknie <3
UsuńA jakoś w ogóle nawet nie przyjrzałam się tej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie takie mam wrażenie, że przeszła ona zupełnie bez echa, co nie ukrywam trochę mnie dziwi... Moim zdaniem te trzyknotowce naprawdę fajnie wyglądają <3 No i zapachy - ja miałam problem z wyborem tylko jednego, trzy kusiły mocno, a tak naprawdę chciałabym mieć całą piątkę :D
UsuńZ całej serii trzyknotowców moje serce zabiłoby szybciej tylko i wyłącznie dla Balance... Bardziej moje klimaty. :D Ale też jakoś nie wzbudziła ta kolekcja we mnie większych emocji (na poważnie odzwyczajam się od Janka i tracę głowę dla Gęsi :o ).
OdpowiedzUsuńBalance też mnie mocno kusił, ale mogąc wybrać tylko jedną, uznałam, że mógłby być za słodki na wiosnę :)
UsuńPo opisie ciężko mi stwierdzić czy byłby to zapach dla mnie. Nie mam u siebie takiej trzyknotowej świecy.
OdpowiedzUsuńNajlepiej byłoby powąchać gdzieś stacjonarnie, jeśli masz taką możliwość :)
UsuńWygląda cudownie i pewno tak samo pachnie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest <3
UsuńNuty zapachowe bardzo mi pasują, więc podejrzewam, że świeca przypadłaby mi do gustu! Muszę sprawdzić czy jest dostępna w sprzedaży stacjonarnej w mojej okolicy!
OdpowiedzUsuńPolecam Aniu, jeśli masz taką możliwość to powąchaj koniecznie, bo zapach jest naprawdę fajny :) Jedyna jego wada to słaba moc, ale to już kwestia indywidualnej wrażliwości nosa ;)
UsuńZainteresowałam się
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Jeśli masz możliwość powąchać gdzieś tą kolekcję to naprawdę polecam :)
UsuńMój wyciszacz to soft blanket yc lub egyptian cotton kringle :) ale ta też brzmi fajnie, chociaż chyba nie skusze się na zakup.
OdpowiedzUsuń