Dzień Kobiet zasługuje na wyjątkową oprawę, dlatego dziś zapraszam Was na recenzję wyjątkowego zapachu. Yankee Candle Pink Lady Slipper to prawdziwy unikat, który trafił do mnie rok temu za sprawą Anetki :* Strasznie mi było żal niszczyć tej bladoróżowej piękności, w końcu jednak musiałam się przekonać jak pachnie różowa orchidea.
YANKEE CANDLE PINK LADY SLIPPER
Yankee Candle Pink Lady Slipper to wycofany już zapach, który w sprzedaży pojawił się po raz pierwszy bodajże wiosną 2011 roku. Producent opisuje go jako
Cudownie słodki i delikatny wiosenny bukiet, przywodzący na myśl płatki róży, jaśmin i fiołki.
NUTY ZAPACHOWE
- nuty głowy: świeży ozon, biały cukier
- nuty serca: płatki róży, kandyzowane fiołki, kwitnący jaśmin
- nuty bazy: irys, pudrowe piżmo, delikatne nuty drzewne
WYGLĄD I ETYKIETA
Pink Lady Slipper Yankee Candle to wizualnie jeden z piękniejszych i najbardziej kobiecych zapachów. Bladoróżowy kolor wosku i piękna, różowa orchidea na etykiecie tworzą razem lekką, wiosenną i niezwykle dziewczęcą całość, od której nie sposób oderwać wzroku.
ZAPACH
Yankee Candle Pink Lady Slipper to piękny, kobiecy zapach. Słodki, kwiatowo-pudrowy. Z jednej strony lekki i świeży, z drugiej - ciepły i otulający. Nie czuję w nim zapachu świeżych kwiatów. Dla mnie to bardziej słodkie, kwiatowe perfumy z wyraźnie wyczuwalnymi nutami pudrowymi, piżmem i drzewem sandałowym.
MOC
Moc zapachu określiłabym jako średnią w kierunku dobrej. Pół tarty wrzucone do kominka wypełniło pokój subtelnym, słodkim zapachem. Wyraźnie wyczuwalnym, ale niewysuwającym się na pierwszy plan.
Podsumowując, Yankee Candle Pink Lady Slipper to piękny, kobiecy zapach, przywodzący na myśl nie tyle bukiet świeżych kwiatów, co słodkie, kwiatowo-pudrowe perfumy. Bardzo żałuję, że został wycofany, bo z przyjemnością zaopatrzyłabym się w świecę. Jeśli traficie kiedyś na ten zapach, bierzcie bez zastanowienia. Warto go wypróbować, nawet jeśli potem ma się wzdychać i tęsknić.
Mieliście okazję poznać Pink Lady Slipper Yankee Candle? Jaki zapach Wam drogie Panie umila nasze dzisiejsze święto?
Pozdrawiam
Ania
Więcej recenzji świec i wosków zapachowych znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Nigdy o tym zapachu nie słyszałam, ale cudownie się prezentuje. Szkoda, że nie będzie mi dane go już powąchać.
OdpowiedzUsuńWarto czasem poszperać na portalach aukcyjnych, może kiedyś się trafi :)
UsuńCiekawe czy woski się przeterminowują skoro to taka stara kolekcja :D
OdpowiedzUsuńMoże nie tyle przeterminowują co wietrzeją, szczególnie te już napoczęte i źle przechowywane :/ Świece są pod tym względem bardziej trwałe :)
UsuńMyślę, że by mi się ten zapach spodobał :)
OdpowiedzUsuńNa pewno, bo jest naprawdę piękny <3
UsuńMmm zapowiada się cudnie :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajny, warto poszperać za nim na Amazonie albo eBayu :)
UsuńNie widziałam takiego :) Sama rozglądam się za czymś kwiatowym :)
OdpowiedzUsuńW regularnej ofercie też znajdziesz dużo pięknych, kwiatowych zapachów :) Szczególnie polecam Sun-Drenched Apricot Rose z nowej wiosennej kolekcji <3
UsuńDziękuję 😃 Zapach jest piękny, bardzo elegancki. Chciałabym mieć zapas...
OdpowiedzUsuńOj ja też, ale świece chodzą za ciężkie pieniądze :( Ale za to plotki z zagranicznych grup donoszą, że są szanse na zapas Beach Flowers <3 Ponoć ma się pojawić jako limitka w UK, więc jeśli to prawda to może i do nas dotrze...
UsuńNie znam zapachu, wydaje mi się jednak że bym go polubiła. Nie jestem jednak przekonana do tej etykiety, YC ma wiele ładniejszych :)
OdpowiedzUsuńZ powodzeniem można zakupić w perfumeriach internetowych ;)
OdpowiedzUsuńTeraz tak, bo zapach wrócił rok temu w limitowanej edycji ;)
Usuń