W ostatnim wpisie pokazywałam Wam swoje nowe świece zapachowe, a dziś czas rozliczyć się z zakupów kosmetycznych. Tutaj w zasadzie ciężko mówić o nowościach, bo w większości są to powroty do znanych, sprawdzonych produktów. Nie mniej jednak, jeśli macie ochotę zobaczyć, jakie kosmetyki trafiły do mojej kosmetyczki w marcu i do jakich produktów ciągle wracam, to serdecznie zapraszam :)
POWRÓT PO LATACH - KREM BB DR G BRIGHT+
Po kilku latach przerwy zdecydowałam się na powrót do kosmetyku, który kiedyś uwielbiałam - mowa oczywiście o kremie BB Dr G Bright+ Super Light Brightening Balm. Do kremu BB zakupiłam nową gąbeczkę Beauty Blender PRO. A że brakowało mi kilka złotych do darmowej wysyłki, to do zamówienia dołożyłam jeszcze wodę różaną Make Me Bio.
TUSZ DO RZĘS L'OREAL SO COUTURE SO BLACK
Jeśli śledzicie mojego bloga od dłuższego czasu, to na pewno wiecie, że bardzo lubię tusze do rzęs L'Oreal Volume Million Lashes. Przetestowałam chyba wszystkie możliwe wersje, a jedną z moich ulubionych jest So Couture So Black i to właśnie do niej zdecydowałam się wrócić w tym miesiącu. W lokalnym sklepiku zielarskim uzupełniłam zapas pomadek Sylveco - odżywczej z peelingiem i brzozowej z betuliną.
ORGANIQUE MASŁA DO CIAŁA I BALSAM Z MASŁEM SHEA
Jakoś w okolicach Dnia Kobiet w salonach Organique odbył się Dzień Naturalnego Piękna, w czasie którego można było zrobić zakupy z rabatem -20%. Korzystając z okazji zdecydowałam się zrobić zapas maseł do ciała - wybrałam wersję z kozim mlekiem i liczi oraz winogronowe masło z linii Intense Anti-Ageing. Gratis do zakupów dostałam balsam z masłem shea o zapachu mango.
WCIERKA JANTAR
W marcu kupiłam również dwa produkty do pielęgnacji włosów - moje ulubione serum na końcówki z Green Pharmacy oraz kultową wcierkę Jantar. Ostatnio pierwszy raz od dawna zaplotłam sobie warkocza i byłam po prostu przerażona jego objętością (a w zasadzie jej brakiem). Kilka lat temu z pomocą wcierki Jantar udało mi się zwiększyć obwód kucyka o 1 cm, więc liczę na to, że tym razem również odzyskam trochę włosów.
ŻEL POD PRYSZNIC YOPE
Ostatni produkt zakupiony przeze mnie w marcu to naturalny żel pod prysznic Yope. Tym razem w końcu odważyłam się wypróbować wersję o zapachu kadzidłowca i rozmarynu. Co prawda nie jest tak ładna jak geranium czy dziurawiec, ale też nie odrzuca.
I to już wszystkie zakupy kosmetyczne, które chciałam pokazać Wam w tym miesiącu. Koniecznie dajcie znać co fajnego trafiło w marcu do Waszych kosmetyczek.
Kupiliście coś zupełnie nowego co będziecie testować po raz pierwszy czy tak jak ja wracacie do swoich ulubionych, sprawdzonych produktów?
Pozdrawiam
Ania
pomadka super, tusz L'Oreala używałam, i też się zastanawiam do powrotu do tego kremu BB :)
OdpowiedzUsuńJeśli go lubiłaś, to chyba warto :) Ja patrzę na umalowaną nim cerę i zastanawiam się, jak mogłam żyć bez niego tyle czasu??? :D
UsuńJa kupiłam masę nowości. :)
OdpowiedzUsuń:) Jakich?
UsuńMnóstwo nowości :)
OdpowiedzUsuńO dwóch jeszcze zapomniałam, ale już trudno, pokażę je następnym razem :P
UsuńWlasnie uswiadomilas mi, ze musze rozejrzec sie za jakims kremem BB lub CC :D
OdpowiedzUsuńTen z czystym sumieniem mogę polecić, jest cudowny <3
UsuńTo masło mango kocham ♥ tusz mnie rozczarował a pomadkę z peelingiem nawet lubię!
OdpowiedzUsuńMasełko pachnie obłędnie <3 Czemu nie polubiłaś się z tuszem??? Toż on wydaje się być idealny!
UsuńTeż obecnie wcieram jantar, mam nadzieję, że pomoże mi wzmocnić włosy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki kochana i na to samo liczę u siebie :)
UsuńChętnie wracam do sprawdzonych kosmetyków, ale lubię też testować nowe :) Same perełki tu widzę <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko! Mam podobnie jak Ty, ale ostatnio jakoś tak wychodzi, że coraz częściej sięgam po sprawdzone produkty :) Chyba robię się leniwa na stare lata :P
UsuńTen tusz z L'oreala w sumie średnio się u mnie sprawdził, ale na wodę z Make Me Bio to ja mam ochotę!
OdpowiedzUsuńCzemu średnio? Mi on wydaje się być niemal idealny!
UsuńMy nie czynimy wielkich zakupów. Ograniczamy się do kilku podstawowych produktów. Z Twojego zestawienia znamy tylko Sylveco - bardzo lubimy :) A najciekawszy wydał nam się krem BB :)
OdpowiedzUsuńKrem BB jest naprawdę cudowny - jedyny produkt, który tak dobrze wygląda na mojej tłustej skórze nawet po całym dniu <3
UsuńSo couture to już chyba klasyk:) Krem BB widzę pierwszy raz a na okres wiosenno letni lubię odstawić podkład na rzecz kremów BB:) Ciekawe jak wypada ten nowy z Bourjois:)
OdpowiedzUsuńKremu BB z Bourjois nie znam, ale DR G mogę polecić z czystym sumieniem! Przez ostatni czas często używałam Skin79 i choć też były fajne, to teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że jednak DR G jest dużo lepszy <3
UsuńSzkoda, że przeoczyłam promkę Organique, bo czaję się na ich żel do twarzy.
OdpowiedzUsuńNie martw się, Pani w salonie mówiła, że w kwietniu też planują jakąś promocję, także na pewno będzie okazja :)
UsuńTej wersji So Couture jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz klasyczną So Couture to ta również powinna Ci przypaść do gustu :)
UsuńPomadka z peelingiem, tusz, woda różana - moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńCała trójka jest bardzo fajna <3
UsuńWszystko mi się podoba :D fajnie, że masz sprawdzone produkty do których lubisz wracać :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, bo to zawsze takie bezpieczne wybory :) Chociaż nowości też wciąż lubię testować :)
UsuńBeauty Blender w czarnej wersji bardzo lubię! Natomiast wciąż szukam idealnego tuszu do moich niezbyt długich rzęs.
OdpowiedzUsuńU mnie czarna gąbka gości po raz pierwszy, zwykle wybierałam klasyczną różową :)
UsuńDo mnie trafiło bardzo dużo nowości, zwłaszcza makijażowych - plynna pomadka Kat von D w kolorze lolita, rozumiem i bronzer z Nars a, podkład z brzoskwiniowej serii z Too Faced, pomadka płynna z Golden Rose i trochę pielęgnacji do włosów i twarzy. Wyjątkowo bogaty kosmetyczne miesiąc:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie dużo dobroci <3 O podkładzie Too Faced słyszałam dużo dobrego i bardzo jestem go ciekawa! Daj znać jak się u Ciebie sprawdza :)
UsuńZazdroszczę Ci tego Organique! Ja nie mam do nich dostępu, ale jak polecę do Polski to chyba pół sklepu wykupię :P
OdpowiedzUsuń