YANKEE CANDLE HYDRANGEA
Yankee Candle Hydrangea to wycofany zapach, który w tym roku powrócił do sprzedaży jako limitka, razem z Tulips i Sweet Honeysuckle tworząc kolekcję USA Gardener's Favourite Flower. Producent opisuje go jako
Bukiet świeżych hortensji dostarczony prosto z amerykańskiej wyspy Nantucket.
Wśród nut zapachowych znajdziemy m.in. hiacynty, bez, wanilię i zielone nuty.
WYGLĄD I ETYKIETA
Wizualnie Hydrangea Yankee Candle wygląda naprawdę pięknie. Wosk w odcieniu Serenity (tak modnym w 2016 roku!) i okazałe kwiatostany hortensji tworzą razem lekką, wiosenną całość. Niezwykle miłą dla oka i mającą w sobie coś relaksującego.
ZAPACH
Yankee Candle Hydrangea to typowo kwiatowy zapach. Na sucho czułam w nim głównie nuty hiacyntów i kwitnącego bzu - naprawdę świetnie odwzorowane! W paleniu zapach nieco się zmienia. Wychodzą z niego świeże, mydlane nuty i słodycz wanilii. Całość przypomina jednocześnie słodkie, kwiatowe mydło i ciepłe wieczorne powietrze, przesycone zapachem kwitnących kwiatów.
MOC
Moc zapachu w dużej świecy bardzo dobra. Hydrangea jest bardzo dobrze wyczuwalna w pomieszczeniu od pierwszego palenia.
MOJA OPINIA
Jeśli zaglądacie do mnie regularnie to wiecie, że generalnie nie jestem fanką kwiatowych zapachów. Co prawda od czasu do czasu zdarzają się wyjątki, ale to też zwykle nie są czysto kwiatowe zapachy, a raczej kwiatowo-owocowe mieszanki.
Z hortensją Yankee Candle niestety nie polubiłam się, mimo najszczerszych chęci. Dla mnie zapach okazał się zbyt duszący i męczył mnie podczas palenia, doprowadzając do mdłości. Uczciwie muszę przyznać jednak, że dokładnie tak samo działa na mnie zapach prawdziwych bzów i hiacyntów, dlatego nigdy nie trzymam tych kwiatów w domu. Jeśli macie odwrotnie, to pewnie jest to dla Was dobra informacja ;)
Podsumowując, Yankee Candle Hydrangea to piękna wizualnie świeca, o dobrze odwzorowanym aromacie bzu i hiacyntów. Zapach jest naprawdę realistyczny i choć mi przez to nie przypadł do gustu, to wiem, że na pewno znajdzie szerokie grono zwolenników. Miłośnicy hiacyntów i bzów z pewnością będą nim zachwyceni i odnajdą w nim pierwszy powiew wiosny.
Lubicie zapach bzu i hiacyntów? Przynosicie te kwiaty do swojego domu czy tak jak ja omijacie je szerokim łukiem?
Pozdrawiam
Ania
*Wpis powstał we współpracy ze sklepem yankeehome.pl
To totalnie moj zapach, musze kupic ta swiece :*
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz tego typu zapachy, to koniecznie :)
Usuńzapach bzu w świecach uwielbiam, moim faworytem jest Fresh Lilac od Kringle. Myślę , że skuszę się na hydrangee , żeby sprawdzić czy mi podejdzie
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz tą nutę, to jest naprawdę duża szansa, że się polubicie :)
UsuńA mi by się spodobał, kocham kwiatowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, każdy ma inny nos i gust :) Dla takich osób jak Ty zapach powinien być naprawdę udany :)
UsuńUwielbiam takie zapachy :) Bez zawsze stawiam na stoliku nocnym, żeby czuć go całą noc. Jestem jego zdecydowaną fanką.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie wypróbuj Hydrangee - na pewno Ci się spodoba :)
UsuńEch, chętnie bym ją wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że w Łodzi macie dobrze zaopatrzony punkt, więc przy najbliższej okazji koniecznie ją powąchaj :)
UsuńNie lubię kwiatowych zapachów, ale ten jakoś wyjątkowo mnie zainteresował :) Może to zasługa tego pięknego koloru wosku :D
OdpowiedzUsuńNo wizualnie świeca jest naprawdę piękna i w sezonie wiosennym będzie piękną ozdobą wnętrza :) Oczyma wyobraźni widzę ją też na balkonie <3
Usuńlilac blossom był dla mnie masakrą, ale to brzmi całkiem sympatycznie :P
OdpowiedzUsuńOj, jeśli nie jesteś fanką tych wszystkich bzowatych, to Hydrangea raczej również nie przypadnie Ci do gustu... Chociaż z drugiej strony mamy różne nosy, więc może akurat? Najlepiej jednak polecam powąchać przed zakupem.
UsuńTen zapach musi być przepiękny. Uwielbiam bez:)
OdpowiedzUsuńW takim razie jest duże prawdopodobieństwo, że z tą świecą też byś się polubiła :) Ja zapachu bzu nie lubię, ale muszę przyznać, że tutaj jest on naprawdę realistyczny :)
UsuńŚwieczki zapachowe bardzo lubię i stosuję :)
OdpowiedzUsuń