Koniec roku już dawno za nami, a ja jeszcze nie pokazałam Wam moich kosmetycznych hitów 2017 roku! Najwyższy czas to nadrobić. Do zestawienia jak zawsze wybrałam tylko najlepsze produkty, z którymi po raz pierwszy zetknęłam się w minionym roku. Zapraszam!
KOSMETYCZNE HITY 2017
NARS RADIANT CREAMY CONCEALER
Legendarny korektor NARS to jedyny kosmetyk do makijażu w tym zestawieniu. Radiant Creamy Concealer zachwycił mnie idealnie dopasowanym jasnym odcieniem (posiadam kolor Chantilly), świetnym kryciem, efektem rozświetlenia i niezawodną trwałością. Pomału kończę drugie opakowanie i w nowym roku z pewnością sięgnę po kolejne.
IOSSI SERUM DLA CERY Z PROBLEMAMI
Serum Iossi krawnik & tamanu to zdecydowanie jeden z najlepszych produktów do pielęgnacji cery trądzikowej z jakimi miałam do czynienia nie tylko w 2017 roku, ale w ogóle. Mimo oleistej formuły, serum nie zapycha i nie obciąża tłustej skóry, a co najważniejsze - naprawdę wspomaga walkę z trądzikiem, przyspieszając gojenie się zmian trądzikowych i ograniczając powstawanie nowych. Zużyłam już dwa małe opakowania i chyba czas na dużą butlę :)
ORGANIQUE ANTI-AGE SZAMPON
Maska z tej serii była jednym z moich kosmetycznych hitów 2013 roku i od tamtej pory zużyłam niezliczone ilości opakowań. Szampon Organique Anti-Age kupiłam nieco przez przypadek - po prostu trafiłam na promocję, w której przy zakupie szamponu, maskę można było dobrać za jedyne 5 zł, więc w zasadzie otrzymywaliśmy 2 produkty w cenie 1. No i zakochałam się w nim od pierwszego użycia! Pięknie pachnie winogronami, jest delikatny dla skóry głowy, świetnie się pieni, a włosy są po nim tak nawilżone i błyszczące, że nie potrzebuje stosować już żadnej odżywki. Przed Świętami kupiłam drugie opakowanie i na pewno będę wracać po kolejne.
YOPE NATURALNY ŻEL POD PRYSZNIC
Żel pod prysznic Yope skusił mnie uroczym opakowaniem i na dobre rozgościł się w mojej łazience. Produkt ma przyjazny, naturalny skład, dobrze oczyszcza i jest delikatny dla skóry. Przy dłuższym stosowaniu widać znaczne zmniejszenie suchości skóry w stosunku do tradycyjnych żeli pod prysznic. Zużyłam już trzy opakowania żelu Yope i na tym się pewnie nie skończy.
RESIBO OLEJEK DO DEMAKIJAŻU
Nigdy nie byłam jakoś przekonana do tej formy oczyszczania twarzy, ale muszę przyznać, że odkąd używam olejku do demakijażu Resibo nawet nie tęsknię za płynem micelarnym. Olejek jest bardzo wydajny, ma delikatny, przyjemny zapach, a co najważniejsze - szybko i sprawnie zmywa makijaż. Po wszystkim skóra jest nie tylko oczyszczona, ale też miękka i miła w dotyku.
Tak prezentują się moje kosmetyczne odkrycia 2017 roku. Jeżeli przegapiliście poprzednie edycje, a jesteście ciekawi jakie kosmetyki zyskały miano moich hitów w poprzednich latach, to poniżej znajdziecie linki do wcześniejszych edycji.
Poprzednie edycje:
- Kosmetyczne Odkrycia Roku 2016 - pielęgnacja
- Kosmetyczne Odkrycia Roku 2016 - kolorówka
- Kosmetyczne Odkrycia Roku 2015 - pielęgnacja
- Kosmetyczne Odkrycia Roku 2015 - kolorówka
- Kosmetyczne Odkrycia Roku 2014 - pielęgnacja
- Kosmetyczne Odkrycia Roku 2014 - kolorówka
- Kosmetyczne Odkrycia Roku 2013
A jakie produkty odkryte w 2017 roku Wy możecie określić mianem swoich kosmetycznych hitów?
Pozdrawiam
Ania
Widzę, że serum z Iossi skradło nasze serca<3
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie <3
UsuńResibo już tyle razy przewinęło się na rozmaitych blogach i kanałach yt że chyba czas dać tej firmie szansę. Szczególnie że zbiera same pozytywne recenzje ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie marka jest fajna (polska, naturalna) i warto dać jej szansę, chociaż mi akurat nie wszystkie ich produkty przypadły do gustu. Najbardziej polubiłam się z olejkiem i kremem pod oczy <3 Teraz testuje serum do twarzy i na razie też jestem na tak :) Za to płyn micelarny i krem ultranawilżający zupełnie się u mnie nie sprawdziły :/
UsuńO korektorze NARS muszę trochę poczytać, kusi bardzo ^^
OdpowiedzUsuńTo chyba jeden z najbardziej kultowych korektorów i ja jestem nim zachwycona <3 Dwa odcienie, w tym najbardziej popularny Vanilla, są dostępne w Sephorze w formie miniatur, także można wypróbować :)
UsuńObecnie używam to serum do twarzy dla cery problematycznej i jak na razie mam do niego mieszane uczucia :)
OdpowiedzUsuńCzemu? Opowiadaj!
UsuńYope dopiero poznaję, ale olejek Resibo i Organique uwielbiam odkąd poznałam :)
OdpowiedzUsuńTo widzę Dorotko, że mamy podobne upodobania :)
UsuńGdy zobaczyłam ten korektor pomyślałam - co za piękna pomadka! :)
OdpowiedzUsuń:D Tylko kolor trochę nietypowy ;)
UsuńKusi mnie ten żel Yope Dziurawiec, ale najpierw musiałabym powąchać, bo obawiam się o to, czy zapach przypadnie mi do gustu (ponoć jest dość kontrowersyjny) ;)
OdpowiedzUsuńMi się podoba, jest słodki, ciepły i otulający - idealny na zimę <3 A na cieplejsze dni polecam wersję Geranium :)
UsuńCzyli wiem ze musze pobiec do Narsa hihihi :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D Taką legendę trzeba wypróbować, tym bardziej, że naprawdę jest tego warta :)
Usuńmuszę w końcu kupić korektor z Nars :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Jest świetny i naprawdę warto go wypróbować :)
UsuńChyba będę musiała dać drugą szansę korektorowi z NARS ;).
OdpowiedzUsuńDomyślam się w takim razie, że już go testowałaś i nie przypadł Ci do gustu?
UsuńKorektor z NARS zdetronizował mojego dotychczasowego ulubieńca z NYX za względu na to, że nie trzeba tyle wysiłku włożyć, żeby nie zbierał się w załamaniach skóry. Bardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten olejek z Resibo i bardzo żałuję, że mam do niego słaby dostęp. Zdecydowanie to najlepszy produkt do demakijażu i oczyszczania twarzy, jaki miałam.
NYX nigdy nie miałam, ale co do NARS to naprawdę jest niesamowity. Mam tłuste powieki i zawsze mam problem, że korektor mi się zbierał w załamaniu powieki, a NARS spokojnie może robić u mnie za bazę pod cienie - trzyma się calutki dzień <3
UsuńZapach żelu Yope w wersji Dziurawiec jest bardzo przyjemny, ale nie umiem go opisać ;) A olejek Resibo nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, Dziurawiec pachnie pięknie <3 Bardzo lubię też Geranium :) Czemu nie polubiłaś się z olejkiem Resibo?
Usuńmuszę w końcu wypróbować ten olejek z resibo :)
OdpowiedzUsuńWarto! Sama długo mu się opierałam, bo szał w blogosferze na niego był już kilka ładnych lat temu, ale jak już spróbowałam to przepadłam <3
UsuńNic nie znam, w tym roku mam zamiar wypróbować coś od Resibo 😊
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Olejek do demakijażu, krem pod oczy i serum do twarzy z czystym sumieniem mogę Ci polecić :)
UsuńNiestety żadnego nie znam, ale zainteresował mnie korektor NARS - muszę sobie jakiś kupić w najbliższym czasie i biorę go pod uwagę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto go przetestować - nie bez powodu stał się taką legendą :)
UsuńKorektor Nars dopiero poznaję. Na święta dostałam miniaturkę i wcale się nie dziwię, że jest tak lubiany 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu :) Dla mnie to zdecydowanie najlepszy korektor jakiego do tej pory używałam :)
UsuńWszystko chętnie bym sprawdziła na sobie! :-)
OdpowiedzUsuńJest to jakieś wyzwanie na nowy rok ;)
Usuńnie znam żadnego z Twoich ulubieńców... :)
OdpowiedzUsuńA któryś zaciekawił Cię na tyle, żeby wpisać go na chciejlistę?
UsuńOlejek Resibo lubię i cenie ale na listę wpisuje serum Iossi 😁 dużo dobrego czytałam o ich produktach
OdpowiedzUsuńNie testowałam ich jeszcze zbyt wiele, ale zdecydowanie chciałabym to nadrobić w tym roku :) Serum z czystym sumieniem polecam - u mnie sprawdziło się naprawdę super, więc mam nadzieję, że Tobie również przypadnie do gustu :)
Usuńnigdy nie miałam do czynienia z twoimi odkryciami :)
OdpowiedzUsuńA czy coś zaintrygowało Cię na tyle, że miałabyś ochotę przetestować? :)
UsuńTo już nie pierwsze pozytywy, które czytam o tym korektorze, chyba czas go wypróbować :)
OdpowiedzUsuń