Brak zapachu lub bardzo słabo wyczuwalny zapach świecy to chyba najczęściej spotykany problem i najgorszy koszmar świecomaniaka. Co robić, gdy świeca Yankee nie pachnie?
ŚWIECA YANKEE NIE PACHNIE - CO ROBIĆ?
1. ROZMIAR MA ZNACZENIE
W tym przypadku nawet podwójne ;) Często spotykam się ze stwierdzeniem, że ktoś kupił małą świecę Yankee Candle i bardzo się zawiódł, bo w ogóle nie było czuć zapachu. Tymczasem rozmiar świecy i intensywność zapachu są ze sobą ściśle powiązane. Zapach, który unosi się w powietrzu to nic innego jak olejki eteryczne parujące z powierzchni płynnego wosku. Jak być może pamiętacie z lekcji fizyki w szkole podstawowej, intensywność parowania zależy od powierzchni cieczy - im większa powierzchnia (w naszym przypadku roztopionego wosku), tym bardziej intensywne parowanie i tym samym mocniejszy zapach. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, mała świeca Yankee Candle ma bardzo małą średnicę i tym samym małą powierzchnię parowania, więc siłą rzeczy jej zapach będzie delikatny. Duże i średnie świece mają taką samą średnicę słoja i co za tym idzie, taką samą moc zapachu.
Tutaj przechodzimy do drugiej ważnej kwestii, jaką jest rozmiar pomieszczenia, w którym palimy świece. On również ma znaczenie! Ta sama świeca może jednocześnie zabijać mocą, podczas palenia w pokoiku o powierzchni kilku metrów kwadratowych i być ledwie wyczuwalna w kilkudziesięciometrowym salonie.
2. KAŻDY JEST INNY
Intensywność świecy zależy również od zapachu. Są takie kompozycje zapachowe, które z natury są delikatne i nic nie da się tutaj zrobić. Taka ich uroda. Zazwyczaj są to wszelkiego rodzaju kaszmirki i otulacze, i tutaj z własnego doświadczenia wiem, że również wśród produktów innych firm, tego typu zapachy charakteryzują się znacznie mniejszą mocą niż np. zapachy owocowe czy jedzeniowe.
3. DO TRZECH RAZY SZTUKA
A czasem nawet do czterech. Często zdarza się, że świeca potrzebuje czasu żeby się rozkręcić i pokazać swoją prawdziwą moc, dlatego nie warto zrażać się od razu przy pierwszym paleniu. Zwykle właściwa moc zapachu ujawnia się dopiero przy 3-4 paleniu, dlatego zanim spiszemy świecę na straty, warto dać jej szansę i odpalić ją kilka razy.
4. NA WŁAŚCIWYM MIEJSCU
Jeśli uważaliście na lekcjach fizyki to wiecie, że zapach rozchodzi się na zasadzie dyfuzji. Proces ten będzie zachodził efektywniej, jeżeli w pomieszczeniu, w którym palimy świece będzie dobra cyrkulacja powietrza. Co ważne, cyrkulacja może być różna w różnych częściach pomieszczenia. Podam Wam swój przykład - ostatnio palę świece na komodzie, która stoi tuż przy wejściu do pokoju i często zdarza się, że w pokoju zapach jest słabo wyczuwalny, bo cały ucieka na sąsiadujący z pokojem korytarz i to właśnie tam czuć go najmocniej. Jeśli więc jesteście już po kilku paleniach, a świeca nadal jest ledwie wyczuwalna, warto spróbować postawić ją w różnych miejscach w pomieszczeniu.
5. WALKA Z GRAWITACJĄ
No dobrze, a co jeśli mamy swoje sprawdzone miejsce do palenia świec, jesteśmy po przepisowych czterech paleniach, a mimo to zapachu wciąż nie czuć? Czy to już ten moment, w którym powinniśmy machnąć ręką i pozbyć się świecy? Nie! Zanim zdecydujemy się na rozstanie, zafundujmy jeszcze świecy leżakowanie głową w dół.
Na olejki eteryczne zamknięte w wosku, jak na wszystko inne na tym świecie, działa siła grawitacji. Czasem może się zdarzyć tak, że znaczna część olejków spłynie na samo dno świecy i w górnej części będzie ich zbyt mało, by zapewnić nam intensywny zapach świecy podczas palenia. W takiej sytuacji dobrze jest zdjąć ze świecy pokrywkę i ustawić ją do góry dnem na ok. 2 tygodnie (koniecznie na jakieś podstawce). Po tym czasie olejki zapachowe powinny spłynąć w górne partie wosku, a świeca podczas palenia powinna odzyskać intensywny zapach.
6. TO WSZYSTKO TWOJA WINA
Niestety, czasem może się zdarzyć również tak, że słabo wyczuwalny zapach to będzie Twoja wina. A konkretnie Twojego nosa, który z natury może być mniej wrażliwy na zapachy lub "ślepy" na pewne określone nuty zapachowe. W tej sytuacji niestety nic nie da się zrobić - jedynym wyjściem jest pogodzić się z tym, że pewne zapachy po prostu nie są dla Ciebie.
PODSUMOWANIE
Odbiór zapachów i ich mocy to kwestia bardzo indywidualna, która zależy m.in. od takich czynników jak rozmiar świecy, rozmiar pomieszczenia, w którym palimy świece czy rodzaj zapachu. Warto pamiętać też, że każdy z nas jest inny, ma inny węch i inną wrażliwość na zapachy - to co dla jednego będzie killerem, dla drugiego może stanowić tylko subtelne tło.
Ja osobiście nie jestem fanką tzw. killerów, wolę delikatniejsze zapachy. A jak to wygląda u Was? Wolicie mocno wyczuwalne zapachy czy te, które tworzą w pomieszczeniu tylko subtelne tło?
Pozdrawiam
Muszę posprawdzać Twoje patenty! :) Ja np. prawie wcale nie czuję Christmas Cookie Yankee Candle. Popróbuję w takim razie, bardzo przydatny wpis!
OdpowiedzUsuńW ogóle nie wiem jak to możliwe, że nie obserwowałam Twojego bloga! Ostatnio dłużej przebywałam na Insta i musiało mi o umknąć - wybacz :D
Wybaczam :D A tak serio - miło mi, że jesteś tu z nami :) Spróbuj powalczyć z ciasteczkami, może akurat, któryś z tych sposobów sprawi, że zapach będzie lepiej wyczuwalny :)
Usuńleżakowanie głową w dół <3 :D
OdpowiedzUsuńTo trochę taka kara dla świeczki :D
UsuńKochana bardzo pouczające, zwłaszcza dla tych co fizykę mieli dawno temu :). Ja dotychczas paliłam woski choć marzy mi się jakaś duża świeca, ale o delikatnym świeżym zapachu.
OdpowiedzUsuńKochana idą święta, koniecznie pisz list do Mikołaja - może akurat spełni świeczkowe marzenie :)
UsuńJa często czuję zapachy YC których inni nie czują, kringle znów są zazwyczaj dla mnie za mocne już w wosku. Moja mama natomiast mówi, że Yankee za drugim paleniem dopiero jej odpowiadają bo wcześniej też są za mocne :P
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie - jeszcze nie zdarzyło mi się nie czuć jakiejś świecy YC (tfu, tfu żeby nie zapeszyć!). A mój mąż np. woli jak palę świece niż woski, bo mówi, że woski są dla niego za mocne i go drażnią. Także mocne zapachy nie są dla każdego :)
UsuńJa zdecydowanie wolę delikatne i subtelne zapachy.Zresztą mam sporo kwiatów w pokoju,które jak tylko wyczują zapach zaraz zrzucają mi kwiatki..Dlatego świec zapachowych staram się nie używać
OdpowiedzUsuńO proszę! Nigdy bym nie pomyślała, że rośliny mogą tak zareagować!
UsuńLubię killery:)
OdpowiedzUsuńZ Ciebie Ewa ostra dziewczyna :D
UsuńLubię świece bardziej od wosków, zawsze pilnuję by je zamykać po paleniu i nigdy nie zdarzyło mi się by zapach się ulotnił. Ale widziałam masę świec w TKMaxx i tam część była bez pokrywek i nie było czuć zapachu, to może właśnie ich odwrócenie by podziałało :)
OdpowiedzUsuńByć może, chociaż przyznaję, że osobiście nie wiem czy w ogóle zdecydowałabym się na zakup takiej świecy... Swoją drogą poruszyłaś ciekawą kwestię przechowywania świec zapachowych! Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale świece powinno przechowywać się jak perfumy - szczelnie zamknięte, w chłodnym, zacienionym miejscu. Faktycznie bowiem złe przechowywanie, może negatywnie wpłynąć na zapach.
UsuńBardzo fajne patenty ;) Ja lubię mocne, otulające, korzenne zapachy ;) Latem wolałam te świeże. Masz rację, świeca dopiero po kilku paleniach pakazuje swoją moc ;)
OdpowiedzUsuńA no właśnie, dlatego zawsze warto dać jej szansę :)
UsuńOsobiscie lubie czuc troche mocniej zapach świecy :)
OdpowiedzUsuńMocniejsze zapachy też lubię, byle nie do przesady :) Za to nie przepadam za killerami - zbyt mocne zapachy jednak mi przeszkadzają i duszą :/
UsuńChyba ujęłaś wszystkie najważniejsze aspekty :)
OdpowiedzUsuńStarałam się :) Dodałabyś coś jeszcze?
Usuńu mnie zawsze najbardziej czuć świecę w przedpokoju, a stawiałam już świece w różnych miejscach :) u mnie najgorzej z samplerami, ale myślę, czy nie używać ich jako wosków, może będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńSamplery palone w kominku sprawdzają się dużo lepiej! Topione jak woski pachną równie mocno jak one - ja właśnie tylko w taki sposób używam samplerów :)
UsuńU mnie z zapachami zależy od nastroju, ale rzeczywiście z Yankee mam tak że ich olejki wybitnie opadają na dno. Przy innych firmach w sumie tego nie zauważyłam :/.
OdpowiedzUsuńW ogóle przy świecach innych firm te olejki nie są tak widoczne. W świecach YC często je widać w słoju, albo zbierają się w krople na powierzchni wosku. W sumie nie wiem nawet od czego to zależy...
UsuńU mnie grawitacja zawsze pomaga.Ostatnio kupiłam White Tea duży słój i marzy mi się jeszcze jakaś ładna nakładka :)
OdpowiedzUsuńWhite Tea to zdecydowanie jeden z moich ulubionych zapachów <3 Masz już jakąś nakładkę na oku?
UsuńUwielbiam pachnace swiece :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję te patenty. W końcu kupiłam moją pierwszą świecę i byłam zawieziona jak słabo było ją czuć.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby pomogło ;)
UsuńKupiłam Yankee Candle Vanilla Frost średnią i nie pachnie w ogóle. Zastosuję się do porad, może coś pomoże.
OdpowiedzUsuń