Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a że jest to czas wszelkich podsumowań, to i ja zapraszam Was dzisiaj na mały rachunek sumienia. W tym wpisie dowiecie się ile świec zapachowych kupiłam w 2017 roku, ile z nich udało mi się wypalić oraz po świece zapachowe jakich marek sięgałam najczęściej.
ILE ŚWIEC ZAPACHOWYCH KUPIŁAM W 2017 ROKU?
W 2017 roku kupiłam w sumie 52 świece zapachowe, z czego 45 sztuk to duże słoje, a 7 średnie. Do tego dochodzi 17 świec, które dostałam w prezencie, w ramach współpracy czy jako nagroda w konkursie. Razem daje to nam aż 69 nowych świec - 59 dużych, 9 średnich i 1 małą.
Nie wszystkie z tych nowości zostały ze mną do końca roku. Kilka okazało się nietrafionym zakupem i ostatecznie trafiły do nowych domów, a część zdążyłam już po prostu wypalić.
ILE ŚWIEC ZAPACHOWYCH WYPALIŁAM W 2017 ROKU?
Ok, wiemy już ile świec zapachowych kupiłam w 2017 roku, to teraz sprawdźmy ile z nich udało mi się w ciągu tego roku wypalić. Cóż, jak zapewne się domyślacie świece szybciej się kupuje niż wypala. W ciągu całego 2017 roku wypaliłam jedynie 12 świec zapachowych, w tym 9 dużych, 2 średnie i 1 małą.
Na swoją obronę mogę dodać tylko, że w pierwszej połowie roku jeszcze nie odczuwałam potrzeby zredukowania ilości posiadanych świec i za denkowanie wzięłam się tak naprawdę dopiero w drugiej połowie 2017 roku. Mam więc nadzieję, że w roku 2018 pójdzie mi to znacznie sprawniej. Zawrotnych ilość jednak się nie spodziewam, bo nie ukrywam, że z większością posiadanych zapachów najzwyczajniej w świece żal byłoby mi się rozstać.
ŚWIECE ZAPACHOWE JAKICH MAREK KUPOWAŁAM NAJCZĘŚCIEJ?
Na koniec jeszcze chciałam pokazać Wam po jakie marki świec zapachowych w 2017 roku sięgałam najczęściej. Na poniższym wykresie uwzględniłam jedynie te marki świec zapachowych, które kupiłam sama z własnej kieszeni. Myślę, że dzięki temu ukazuje on wiarygodny obraz moich preferencji zapachowych.
I tak na 52 świece zapachowe kupione przeze mnie w 2017 roku przypada:
- 36 świec Yankee Candle
- 10 świec Goose Creek
- 2 świece Country Candle
- 2 świece Village Candle
- 1 świeca WoodWick
- 1 świeca McCall's
Cóż, zwycięzca mógł być tylko jeden i chyba nikogo to nie dziwi. Blisko 70% moich świecowych zakupów stanowią świece zapachowe Yankee Candle. Kolejne 19% to świece zapachowe Goose Creek, natomiast produkty innych marek to już tylko pojedyncze skoki w bok.
PODSUMOWANIE
Rok 2017 obfitował w świecowe nowości. Moja kolekcja świec zapachowych w stosunku do roku ubiegłego zwiększyła się ponad trzykrotnie, a mi już zaczyna brakować miejsca na jej przechowywanie. Czy w związku z tym na nowy rok planuję jakąś poprawę? Raczej nie. Lubię to swoje hobby i sprawia mi ono niesamowitą przyjemność, a chyba o to właśnie w tym wszystkim chodzi ;)
Dajcie znać czy podobało Wam się tego typu podsumowanie i czy chcielibyście przeczytać coś podobnego w wersji kosmetycznej. A może ktoś z Was również pokusi się o podobny rachunek sumienia?
Pozdrawiam
Ania
Przyznam, że bardzo profesjonalnie do tego podeszłaś! "Tylko 12 świec" wypalonych. U mnie póki co tylko bilans dodatni - mnie przez ten rok przybyły 32 świece, z czego 4 w ramach pierwszej współpracy z GZ, resztę we własnym zakresie. Wosków na chwilę obecną mam ok. 92 (tolerancja +/- 1. :D Mogę zapytać, gdzie takie diagramy można zrobić?
OdpowiedzUsuńChyba nie da rady żeby bilans wyszedł inaczej :D Niestety (albo stety) zakupy idą szybciej niż wypalanie :P Co do wykresów, to ja korzystałam z dokumentów google :)
UsuńA ja ani jednej, a jedną dostałam:D
OdpowiedzUsuńBo Ty masz inne nałogi :D A jaką świeczuchę dostałaś, pochwal się raz dwa :)
UsuńSwietny bilans, u mnie podobnie wychodzi na to, ze wiecej kupuje niz wypalam ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego wcale mnie to nie dziwi :D
UsuńAneczka super podsumowanie !! Nieźle Ci przybyło świeczuszek !! :D Ja kocham YC , a teraz kurdę chyba zdradzę YC z WW !! :D Mam już dwie i jest wieeeelka miłość;D
OdpowiedzUsuńWW też bardzo lubię wbrew pozorom! Mają piękne zapachy i uwielbiam to strzelanie drewnianego knota <3 Czaiłam się w tym roku jeszcze na ich zapach Warm Wool, ale jak przychodzi co do czego, to jakoś zawsze w pierwszej kolejności kupuję świece z ładnym obrazkiem :P
UsuńWow! "Trochę" Ci tych świec przybyło :) Bardzo fajne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadło Ci do gustu :) To moje pierwsze takie zestawienie, ale chyba zacznę robić je co roku, bo to pozwala spojrzeć całościowo na swój nałóg i wyciągnąć jakieś wnioski :)
UsuńCHYba powinnam tez takie podsumowanie zrobic, ja z pewnoscia duuuzo wiecej wypalilam. To idzie mi nadnwyraz dobrze ;) tez preferuje YC, ale pozniej u mnie jest ww.
OdpowiedzUsuńByłoby super, gdybyś też zrobiła taki mały rachunek u siebie! Z przyjemnością wpadłabym poczytać i zobaczyć jak to wygląda u innych świecomaniaków :D
Usuńtyle co wypaliłaś, to ja w sumie chyba mam. Korci mnie, ale mam wyrzuty sumienia bo mam tony wosków do spalania. Ale woski też mnie ciągle kuszą tymi nowościami. Też najbardziej lubię YC I Goose, ale kringle/country czy woodwick też mi się spoko kojarzą i planuję potestować więcej.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku znacząco ograniczyłam ilość wosków z czego bardzo się cieszę. Jeszcze rok temu miałam ich naprawdę mnóstwo, część nowych, część napoczętych i nie wypalonych do końca. Dużo dało mi to, że wciągnęłam w palenie wosków mamę. Teraz dzielimy się tartą na pół i jakoś sprawniej to idzie :)
Usuńciekawe podsumowanie :) lubię podsumowania :)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, bo pozwalają spojrzeć na pewne sprawy z szerszej perspektywy :)
UsuńWow, dużo Ci ich przybyło :) Na szczęście nie mam bzika na punkcie świec, bo chyba bym zbankrutowała :D
OdpowiedzUsuńFakt, nie jest to tanie hobby. Ale i tak tańsze niż np. kolekcjonowanie torebek czy perfum, więc zawsze mogło być gorzej :D
UsuńDla mnie to istne szaleństwo, widać że masz znacznie więcej świec niż potrzebujesz.
OdpowiedzUsuńAle za to mam np. tylko jedną torebkę i po jednej parze butów z danego rodzaju - każdy kolekcjonuje to co lubi :)
UsuńPrawie 70 nowych świec? Wow! W życiu bym tyle nie wypaliła :D
OdpowiedzUsuńJa pewnie też :D Ale będę próbować ;)
UsuńJedyne czego Ci życzyć to więcej przestrzeni na świece ;) :*
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie! Przymierzam się do zakupu jakiegoś regału, ale szczerze mówiąc najbardziej przydałoby się większe mieszkanie :)
UsuńSuper podsumowanie! Rzadko się takie spotyka na blogach, ale daje trochę do myślenia :D Ja generalnie kupuję malutkie świece albo woski, wiem, że nie wypaliłabym tych dużych w życiu :D
OdpowiedzUsuńMi pewnie też się to nie uda, chyba, że dożyję sędziwego wieku :D Ale świece są tak piękne, że nie sposób im się oprzeć <3 No i w przeciwieństwie np. do kosmetyków nie tracą daty ważności, więc teoretycznie nie powinny się zmarnować ;) A co samych podsumowań, to czasem warto zrobić coś takiego i spojrzeć na swoje zakupy z perspektywy całego roku. Tak jak wspomniałaś, daje to trochę do myślenia.
UsuńWow nie załozwałas sobie swieczek :D
OdpowiedzUsuńNo już mnie właśnie koleżanka podliczyła, że kupowałam 1 świeczkę tygodniowo ;) Ale uwierz mi, wbrew pozorom wielu zapachów sobie odmówiłam w tym roku. Także mogło być gorzej :P
UsuńUwielbiam takie podsumowania, wszystko widać jak na dłoni :D
OdpowiedzUsuń