18:56

Mgiełka Organique Bloom Essence


Kosmetyki Organique swoją popularność zawdzięczają dwóm czynnikom – skuteczności działania i... pięknym zapachom. W tym roku marka wykorzystała ten atut i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom swoich klientek stworzyła zapachowe mgiełki do ciała.

ORGANIQUE ZAPACHOWA MGIEŁKA DO CIAŁA

mgiełka organique

Zapachowe mgiełki do ciała powstały jako alternatywa dla tradycyjnych perfum i póki co dostępne są w 4 zapachach, nawiązujących do czterech najpopularniejszych serii produktów marki:
- Bloom Essence o zapachu magnolii,
- Grecka o zapachu winogron,
- Mango o zapachu mango,
- Black Orchid o zapachu czarnej orchidei.

Każda mgiełka wzbogacona została nawilżającymi składnikami aktywnymi, takimi jak pantenol, kwas hialuronowy czy emolient z masła Shea, dzięki czemu nie tylko otula ciało zapachem, ale też pielęgnuje skórę.

SKŁAD: AQUA, POLYSORBATE-20, PARFUM, GLYCERIN, POLYGLYCERYL-4 CAPRATE, PANTHENOL, SODIUM HYALURONATE, SHEA BUTTER ETHYL ESTERS, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE,PHENOXYETHANOL.

MGIEŁKA ORGANIQUE BLOOM ESSENCE

etykieta na opakowaniu mgiełki organque bloom essence

Jak widzicie, ja zdecydowałam się na mgiełkę Organique Bloom Essence. Tych z Was, którzy są ze mną dłużej z pewnością w ogóle to nie dziwi – na blogu bowiem nie raz już wspominałam, jak bardzo kocham w kosmetykach Organique zapach magnolii.

Mgiełka zamknięta jest w wygodnym opakowaniu z ciemnego plastiku. Wersja Bloom Essence posiada bladoróżową etykietę ze srebrną, metaliczną wstawką, na której producent zamieścił logo i nazwę produktu. Całość prezentuje się subtelnie i kobieco.

Zapach mgiełki jest po prostu obłędny! Cudownie kobiecy, lekko słodki, a jednocześnie niezwykle świeży. To jeden z tych zapachów, które wprowadzają człowieka w dobry nastrój od pierwszego powąchania. Jeśli znacie kosmetyki Organique o zapachu magnolii, serię Sensitive albo Bloom Essence, z pewnością wiecie o czym mówię i zgodzicie się ze mną, że jest to jeden z najpiękniejszych zapachów na świecie.
opakowanie mgiełki do ciała organique

Nie wiem, czy mi się trafił felerny egzemplarz, czy wszystkie sztuki tak mają, ale rozpylacz w opakowaniu mgiełki pozostawia na skórze dość duże krople i produkt po aplikacji wymaga roztarcia na skórze. Może to utrudniać stosowanie produktu w ciągu dnia, szczególnie kiedy jesteśmy nieco bardziej ubrani (np. w zabudowaną pod szyją bluzkę).

Jak już wyżej wspominałam, mgiełka nie tylko ma nadawać naszej skórze zapach, ale też nawilżać ją i odżywiać. Ze względu na obecność gliceryny, kwasu hialuronowego oraz emolientu z masła Shea, mgiełka nie jest produktem tak "suchym" jak perfumy, czy nawet mgiełki zapachowe innych firm. Ciężko to wytłumaczyć, ale w mgiełce Organique czuć obecność tych nawilżaczy. Na szczęście po roztarciu produkt nie pozostawia na skórze tłustej ani lepkiej warstwy.
dozownik w zapachowej mgiełce do ciała organique bloom essence

Podsumowując, mgiełka do ciała Organique Bloom Essence to bardzo fajny produkt na lato, łączący w sobie nieziemsko piękny zapach i właściwości nawilżające. I choć jego stosowanie w ciągu dnia, kiedy jesteśmy w pełni ubrani może wymagać nieco zachodu, jest to do ogarnięcia i naprawdę warto go wypróbować.

A mi do pełni magnoliowego szczęścia brakuje jeszcze tylko tradycyjnych perfum i oczywiście, świecy zapachowej :)

Pozdrawiam
Ania

30 komentarzy:

  1. Cudownie wyglądają te mgiełki, jestem nimi oczarowana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! Jeśli chodzi o estetykę opakowań, Organique naprawdę zna się na rzeczy <3

      Usuń
  2. Wersję mango bardzo chętnie bym poznała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli pachnie tak jak balsam z masłem shea, to na pewno jest obłędna <3

      Usuń
  3. Ja czekam na mango :D a tak serio poniuchałabym !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znając Organique wszystkie pachną obłędnie!

      Usuń
  4. Właśnie mam ochotę na tą mgiełkę, ale zaniepokoił mnie opis pompki. Mimo wszystko kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest mgiełka zapachowo-pielęgnacyjna, nie da rady psiuknąć nią szyję i wyjść :/ Ale mimo to jest świetna <3

      Usuń
  5. Lubię zapach magnolii, jednak najchętniej wypróbowałabym wersje z mango ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę mango rządzi :D Mnie osobiście najmniej kusił ten zapach, w drugiej kolejności będę się czaić na wersję grecką ;)

      Usuń
  6. Ciekawa jestem bardzo jej zapachu, piękną ma szatę graficzną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wygląd mgiełki mają cudowny - prosty, kobiecy i elegancki <3 Wersję Bloom Essence powąchaj koniecznie, jest absolutnie piękna!

      Usuń
  7. Jakbym była na twoim miejscu tez zdecydowałabym się na ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. coś cudownego ;) Muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłoby cudowanie gdyby zaczęli produkować również perfumy, bo na polskim rynku tego brakuje (szczególnie firm CF). Mgiełek nigdy nie używałam ze względu na szybką ulotność zapachu, ale w tym wypadku mogłabym się skusić. Lubię kiedy kosmetyk pięknie pachnie, a przy okazji pielęgnuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj trwałość też nie powala... U mnie zapach utrzymuje się tak do 2 godzin, ale jest tak piękny, że mimo wszystko wybaczam ;) No i naprawdę mam nadzieję na perfumy w przyszłości, to by było coś fantastycznego!

      Usuń
  10. Też czekam na ich perfumy magnoliowe! Kocham ten zapach:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja! Ale skoro doczekałyśmy się mgiełek, to może i perfum również się doczekamy :)

      Usuń
  11. Oj widzę że grecka była by dla mnie idealna :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grecka to mój numer dwa! Koniecznie muszę ją również wypróbować, bo uwielbiam zapach winogron <3

      Usuń
  12. Oj jak ja lubię takie produkty!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w planach jej zakup, ale nie wiem jeszcze na jaki zapach się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie sobie uświadomiłam że nie kojarzę zupełnie zapachów serii o których wspominasz i koniecznie muszę to zmienić! A co do mgiełki, to najbardziej kusi mnie wersja mango, bo kocham jego zapach, ale tą z ciekawoście też bym chętnie niuchnęła! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym mieć taką mgiełkę, prezentuje się kusząco, tylko teraz który zapach wybrać? ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z chęcią sięgnęłabym , może niekoniecznie po tą akurat, al np. mango. Szkoda że krople są dość spore, ale nie odstrasza mnie to zbytnio ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam te mgiełki. Również posiadam zapach Bloom Essence oraz Black Orchid. Tak jak wspominałaś mgiełka rozpyla się dosyć dużymi kroplami i ja również rozcieram ją na skórze (inaczej pozostawia lepką warstwę na ciele).Bardzo fajnie zastępuje balsam i perfumy w upalne dni :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra