Witajcie Kochani :) Długi weekend trwa, więc i my pozostajemy w luźnym, zakupowym klimacie. Po wpisie z nowymi świecami zapachowymi, dziś chciałabym zaprosić Was na nowości kosmetyczne. W ostatnim tygodniu maja i pierwszej połowie czerwca w mojej kosmetyczce pojawiło się kilka nowych produktów. Część z nich już nawet dobija denka, dlatego uznałam, że najwyższy czas je Wam pokazać. Zapraszam :)
Odżywkę Inecto Pure Argan do włosów suchych i zniszczonych kupiłam z myślą o myciu nią włosów. Póki co sprawdza się w tym doskonale - włosy są po niej mięciutkie i nawilżone aż do następnego mycia. Masło do ciała i maskę do włosów Cosnature znalazłam w paczce z Meet Beauty, która dotarła do mnie w sam raz na Dzień Dziecka. Masełko już jest na wykończeniu, więc wkrótce opowiem Wam o nim więcej.
Również w przesyłce z Meet Beauty przyjechały do mnie normalizująca maseczka do twarzy i nawilżający szampon do włosów Vianek. Jak widzicie w czerwcu zakupiłam też drugie opakowanie kremu do ciała z filtrem Sunozone MED SPF 30.
Po zachwytach nad peelingiem enzymatycznym Sylveco postanowiłam go wypróbować. Testy trwają, ale szczerze mówiąc u mnie szału nie ma, stąd jak mogliście zobaczyć na pierwszym zdjęciu, powrót do sprawdzonego peelingu enzymatycznego Organique. Żel pod prysznic Natura Siberica Ani-Stress przyjechał do mnie w paczuszce od EK Kosmetyki Naturalne, razem ze świecą Goose Creek Clean Linen, którą pokazywałam Wam w poprzednim wpisie. Odżywczy krem do rąk Biolaven to znów przesyłka z Meet Beauty.
Na koniec zakupy z John Masters Organics. Po wykończeniu lekkiego kremu Purite Face Mousse, postanowiłam wrócić do mojego osobistego hitu, czyli serum nawilżającego z zieloną herbatą i różą John Masters Organics. Gratis do zakupu dostałam krem do ust i policzków Inika oraz miniaturę mleczka do włosów z różą i morelą John Masters Organics.
Tak prezentują się nowości kosmetyczne, które zawitały do mnie w ostatnim tygodniu maja i pierwszej połowie czerwca. Jak wspomniałam na początku, część z nich już nawet pomału dobija dna, więc w najbliższych tygodniach będziecie mogli spodziewać się ich recenzji. Mam nadzieję, że od lipca uda mi się częściej tutaj zaglądać, a póki co zapraszam Was do udziału w KONKURSIE, w którym możecie wygrać dużą świecę zapachową.
Pozdrawiam
Ania
Ciekawe nowości. A masło cosnatura pachnie obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Spodziewałam się po nim ciężkiego zapachu, a jest bardzo energetyczny :)
Usuńinteresujące nowości
OdpowiedzUsuńNa peeling enzymatyczny z Sylveco mam ochotę.
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził niestety :/ Ale wiem, że dużo osób go lubi, więc może akurat i Tobie podpasuje
UsuńBardzo lubię te maseczki algowe z Organique, muszę się w końcu skusić na ten peeling enzymatyczny tyle dobrego o nim słyszałam :D.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ich maski algowe :) Kiedyś używałam regularnie, a ostatnio miałam dłuższą przerwę, wiec akurat będę miała okazję do nich wrócić :) Wersji z aloesem jeszcze nie miałam i ciekawa jestem jak się sprawdzi. Do tej pory moją ulubienicą była żurawinowa :)
UsuńSporo tych nowości :) Miłego używania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAkurat z tych produktów nie miałam niczego ;)
OdpowiedzUsuńA coś Cię zaciekawiło do przetestowania w przyszłości? :)
UsuńFantastyczne nowości, też bym chętnie przygarnęła :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko :*
UsuńNiektóre nasze nowości się pokrywają :)
OdpowiedzUsuń:) Które?
UsuńJak to masełko na wykończeniu!!? w 17 dni lool :D ja zdążyłam powąchać hehehehe
OdpowiedzUsuńSzkoda, że peeling nie spełnił Twoich oczekiwań, ja go uwielbiam jak wiesz :)
Też żałuję, liczyłam na tańszą alternatywę, ale nic z tego - moja skóra postanowiła być pańska :D A masełko to standard - taka pojemność schodzi u mnie w 2-3 tygodnie :P
UsuńSzczerze nie używałam żadnego z tych produktów. Może jak w końcu wyjdę z zapasów (a na pewno uda się w tym roku!) to wreszcie wypróbuję coś z kosmetyków marki Vianek :)
OdpowiedzUsuńAch te zapasy :D Szampon póki co całkiem fajnie się sprawdza, zanim zużyjesz swoje zapasy, na pewno zdążę go już zrecenzować to dam znać czy warto się skusić ;)
UsuńJuż od jakiegoś czasu kusi mnie ten szampon z Vianka, ale mam jeszcze kilka w zapasie. Będę musiała go kupic :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogę polecić - u mnie póki co bardzo fajnie się sprawdza :)
UsuńJestem ciekawa jak Ci się sprawdzi maska z Cosnature, ja byłam tak średnio zadowolona.
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie używałam, ale jak wypróbuję to dam znać :)
UsuńZe wszystkich tych kosmetyków znamy tylko markę Vianek, którą zresztą bardzo polubiliśmy. Najbardziej odpowiada nam seria "pomarańczowa".
OdpowiedzUsuńNie znam :) Póki co testowałam tylko serię niebieską i była całkiem fajna :) Na pomarańczową z pewnością również się skuszę :)
UsuńWiększości marek nie znam, ale bardzo lubię kosmetyki z Vianka i Biolaven :) Organique też ię u mnie dobrze sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJa również te trzy marki bardzo lubię :)
UsuńCiągle za mną chodzi Vianek i Biovalen ;) myślę, że w końcu trzeba się na coś skusić ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, bo to niedrogie kosmetyki, a mają świetne składy i działanie :)
UsuńBardzo fajne nowości i większość z nich chętnie wybrałabym dla siebie. Szkoda, że mam już peeling enzymatyczny z Organique, bo ta oferta promocyjna jest warta grzechu.
OdpowiedzUsuńSama trafiłam na nią zupełnie przypadkiem. A najśmieszniejsze jest to, że peeling miałam kupić już kilka dni wcześniej. Dobrze, że nie miałam wtedy czasu i odłożyłam to na później, bo promocja przeszłaby mi koło nosa ;)
UsuńPrzez Ciebie weszłam na stronę John Masters Organics co nie skończy się dobrze, bo mają dość wysokie ceny. Niemniej jednak taka odżywka do włosów Neroli coś nie ma sobie równych.
OdpowiedzUsuńIch kosmetyki są naprawdę fantastyczne <3 Drogie jak cholera, to prawda, ale przynajmniej warte swojej ceny :)
UsuńCo do peelingu z Organique to jest to mój ulubieniec od lat ! I polecam go każdemu ! :) Odżywkę z Inecto kiedyś miałam kokosową i no niestety ale taka lipa lekka że tak powiem :( Bardzo szybko przetłuszczały mi się po niej włosy aczkolwiek Ty masz inną. I daj znać jak spisał się szampon z Vianka. Kiedyś użyłam kilku szamponów naturalnych i dostałam po nich łupieżu plus włosy po nich były takie "sztywne".
OdpowiedzUsuńU mnie póki co szampon spisuje się bez zarzutów - za jakiś czas na pewno napiszę o nim więcej. Co do efektu sztywności, to tutaj go nie zauważyłam, ale też po każdym myciu nakładam na włosy odżywkę :)
UsuńŚwietna ta promocja w Organique, też bardzo lubię te 3 kosmetyki.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam skorzystać :) Raczej nie mam farta do promocji, ale z tej jestem naprawdę zadowolona :)
Usuńu mnie masło i maska Cosnature już poszły w ruch :-) szczególnie maska przypadła mi do gustu, masło pachnie tak....maślano :P
OdpowiedzUsuńMaślano? Moje jest jakby cytrusowe :D A maski jeszcze nie używałam, ale ciekawa jestem jak się sprawdzi :)
Usuńciągle odkładam zakupy na stronie JMO, ale jak tylko chłopak znajdzie pracę, to na pewno w końcu zakupię coś :D myślę nad odżywką, a czymś do twarzy.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ich produkty, świetnie się u mnie sprawdzają :) Nie należą do najtańszych, więc czasem warto sobie zażyczyć coś np. na prezent :)
UsuńBardzo ciekawi mnie marka John Masters Organics. Chętnie wypróbowałabym to serum :)
OdpowiedzUsuńCosnature uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuń