Zanim trafiłam na grupę miłośników świec zapachowych i kupiłam swoją pierwszą świecę, wydawało mi się, że palenie świec zapachowych jest dziecinnie proste - odpalam świecę, pali się, gaszę. Ot, cała filozofia. Tymczasem okazało się, że świece zapachowe również posiadają pewne zasady użytkowania, których należy przestrzegać, by służyły nam jak najdłużej. Dlatego dziś, przychodzę do Was podzielić się wiedzą na temat tego, jak palić świece zapachowe. Zapraszam :)
1. Czas palenia świecy
Być może zauważyliście, że producenci świec zapachowych, często zalecają przy swoich produktach, aby palić świecę przez określony czas - zwykle 3-4 godziny. Wbrew pozorom nie jest to żadne widzimisię. Świecę zapachową każdorazowo powinniśmy palić tak długo, aż wosk na całej powierzchni świecy stopi się, tworząc płynny basen sięgający do wszystkich brzegów słoja. Zwykle trwa to właśnie ok. 3-4 godziny. Przestrzeganie czasu palenia świecy sprawi, że świeca będzie paliła się równo i dłużej będziemy mogli cieszyć się jej zapachem.
2. Tunelowanie świecy
Jeśli zgasimy świecę wcześniej, zacznie nam ona tunelować. Tunel to nic innego jak nierówność, która powstaje na granicy wosku, który zdążył się stopić i wosku, który w czasie palenia świecy pozostał w formie stałej. Taki tunel będzie pogłębiał się z każdym kolejnym paleniem, aż w końcu stanie się tak głęboki, że uniemożliwi palenie się świecy (będzie nam po prostu gasła).
3. Przycinanie knota
Przed każdym paleniem świecy powinniśmy pamiętać o przycięciu knota do ok. 3 mm długości. Zabieg ten sprawi, że świeca będzie paliła się spokojnym, równym płomieniem. Przy długim paleniu świecy zapachowej, na knocie często tworzy się coś na kształt grzyba. Usunięcie go z knota przed przystąpieniem do kolejnego palenia nie tylko uchroni nas przed zanieczyszczeniem wosku (wcześniej czy później jego kawałki odpadłyby i znalazły się wewnątrz świecy), ale też zapobiegnie kopceniu.
4. Gaszenie świecy
W końcu przychodzi ten czas, kiedy świecę zapachową należy zgasić. Jak się okazuje to również nie jest takie proste. Zdmuchiwanie płomienia czy topienie knota w wosku wiąże się z ryzykiem zanieczyszczenia świecy fragmentami knota i sadzy (patrz wspomniany wcześniej "grzyb"). Gaszenie świecy wieczkiem sprawia, że zamknięty w świecy dym wgryza się w wosk i świeca przechodzi jego zapachem. Najbezpieczniej jest więc gasić świece przy pomocy specjalnie przeznaczonego do tego gasidła, a po zgaszeniu zostawić świecę otwartą do pełnego wystygnięcia.
Przestrzegając zasad prawidłowego palenia świec zapachowych możemy mieć pewność, że nasze świece dłużej będą cieszyły nas swoim pięknym zapachem i wyglądem. Pamiętajcie też, że jeszcze tylko dziś (25.06.2017) do północy, możecie wziąć udział w KONKURSIE i wygrać dowolnie wybraną dużą świecę zapachową!
Pozdrawiam
Ania
Sprawdź też inne artykuły z cyklu Poradnik świecomaniaka.
Nigdy nie paliłam świecy prawidłowo :( ale się poprawię :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się w takim razie, jakie błędy robiłaś? ;)
UsuńNo z tym gaszeniem muszę tak i robić, bo zawsze zdmuchuję ;)
OdpowiedzUsuńI nie wpadają Ci paprochy z knota, a wosk nie chlapie po ściankach słojach?
UsuńTrochę tych zasad jest. Cenne info :)
OdpowiedzUsuńTeraz wydają mi się oczywiste, ale jak zaczynałam to wszystko było dla mnie czarną magią :P
UsuńBardzo cenne informację, dziękuję, zapamiętam ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się przydadzą ;)
UsuńO gasidle nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPrzydatne urządzonko ;)
Usuńoj kiedyś zdmuchnęłam świecę, trochę za mocno ...oberwała ściana! heh
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) ♥
To musisz mieć dmuch :D Mi tylko zdarza się czasem wydmuchać tealight z kominka :D
UsuńNo faktycznie - nic nowego się nie dowiedziałam, ale zawsze to jakaś forma utrwalenia wiedzy :D no i warto było zajrzeć chociażby dla tych pięknych zdjęć <3 a na nich jeden z moich ulubionych zapachow od YC :)
OdpowiedzUsuńMój też <3 A co do zasad, to same podstawy - dla nas już oczywiste, ale komuś kto dopiero zaczyna mogą się przydać :)
UsuńJa topię knota w wosku gasidłem haczykowym - jeśli robi się to pod upłynnioną warstwą wosku to nic do niego nie wpada, jeszcze nigdy żaden okruszek mi nie wpadł a też nie ma przy tym żadnego dymu i można się cieszyć pięknym zapachem ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że dużo osób korzysta z tej metody, ale ja jakoś nie mogę się przemóc... Chociaż brak dymu jest przy tej metodzie ogromnym atutem, bo po gasidle niestety, ale zawsze trochę tego dymu zostaje :/
Usuńteraz to dla mnie wszystko proste i logiczne, ale faktycznie zanim zaczęłam być świecomaniakiem nie wiedziałam tych rzeczy, więc dla początkujących cenny poradnik :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Osoby, które siedzą w temacie doskonale te wszystkie zasady znają, ale jak ktoś dopiero zaczyna, to naprawdę z wielu rzeczy nie zdaje sobie sprawy, dlatego mam nadzieję, że komuś ta wiedza się przyda :)
UsuńZawsze staram sie przestrzegac tych zasad, niestety czasem zdarzy mi sie zdmuchnac plomien :)
OdpowiedzUsuńNie jest to wielki grzech ;) Szczególnie jak nie robią Ci się grzyby na knocie i nic nie wpada do środka. Ja niestety mało mam świeczek, których knoty nie tworzą tego dziadostwa :/
UsuńPrzydatne informacje, wielu osobom na pewno ten post posłuży :)
OdpowiedzUsuńA co do świecy to właśnie kupiłam ten zapach koleżance :)
No to myślę, że będzie zadowolona - Dreamy Summer Nights jest piękny <3
UsuńTak, jest zachwycona :)
UsuńFaktycznie sposób gaszenia świecy ma duże znaczenie. Nawet bym o tym nie pomyślała :) Przydatny post :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Mam nadzieję, że przyda się osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze świecami :)
UsuńNie miałam pojęcia, że jest tyle zasad zapalania świecy! Musze poszukać takiego gasidła, bo zawsze był dmuch...
OdpowiedzUsuńTeż byłam zaskoczona na początku swojej świecowej przygody :)
UsuńBardzo przydatny post. Na wiele z tych rzeczy nie zwracałam uwagi :o
OdpowiedzUsuńTo takie podstawy, ale warto o nich wiedzieć żeby nie zrobić świecy "krzywdy" :)
UsuńNo to będę musiała swojemu K powiedzieć żeby uważał ile pali świece bo zdarza się że odpala ją na godzinę i tyle ;).
OdpowiedzUsuńNo chyba, że tak szybko mu się rozpalają do samego końca :) Wtedy niech się podzieli sekretem jak to robi ;)
UsuńSuper post <3 pomocny :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNie wiedziałam, że świecę można palić np. tylko przez 3-4 godziny :P
OdpowiedzUsuńNie tyle "tylko" co "conajmniej" :) To akurat czas podany dla świec YC - ich świece rzadko kiedy rozpalają się szybciej niż w 3-4 godziny, chyba, że zastosujemy dodatkowe wspomaganie :)
UsuńPo przeczytaniu tych rad jestem gotowa by kupić swoją pierwszą świecę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Jeśli zdecydujesz się na ten krok, koniecznie daj znać jaki zapach wybrałaś :)
UsuńOj cała ceremonia...chyba wprowadzę u siebie poprawki ...ja świece zapalam głównie podczas kąpieli :) Kąpiel to jeden z moich rytuałów odprężających :) Do kąpieli mogę polecić wodę przefiltrowaną przez filtr prysznicowy z systemem kdf wtedy w takiej wodzie można dłużej posiedzieć bez zagrożenia przesuszeniem skóry w chlorowanej wodzie.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. :) Ja w większości palę woski...
OdpowiedzUsuńMuszę zaopatrzyć się w gasidło!
OdpowiedzUsuńPrzydatny post. Mam taki sam przycinacz do knotów.
OdpowiedzUsuń