Zapach roztaczany przez kwitnące lipy jest jednym z najbardziej charakterystycznych zapachów letnich wieczorów. Jeśli jesteście jego fanami i już nie możecie doczekać się okresu kwitnienia, to dzisiejszy wpis jest właśnie dla Was. Zapach Yankee Candle Linden Tree pozwoli Wam cieszyć się ukochanym aromatem o każdej porze dnia i roku.
Yankee Candle Linden Tree
Yankee Candle Linden Tree to zapach z wiosennej kolekcji Pure Essence Q1 2017. Producent opisuje go jako świeży zapach kwitnącej lipy, przywołujący wspomnienia rześkiego i słonecznego dnia.
Znajdziemy w nim następujące nuty zapachowe:
- nuty głowy: liście hosty, kwiat lipy
- nuty serca: kalina
- nuty bazy: piżmo, drzewo cedrowe
Yankee Candle Linden Tree to zapach zupełnie nie z mojej bajki, ale mimo to doceniam jego urok i wiem, że znajdzie swoje grono zwolenników. Wosk pachnie bardzo realistycznie, naprawdę czuć w nim słodki aromat kwiatów lipy. Zupełnie tak, jakbyśmy w ciepły, letni wieczór spacerowali wśród kwitnących drzew i krzewów. Jak wspomniałam na początku, Yankee Candle Linden Tree to nie do końca moja kategoria zapachowa, ale z każdym paleniem coraz bardziej się do niego przekonuję. I choć być może nigdy więcej po niego nie sięgnę, to jednak tą tartę, którą posiadam z pewnością wypalę do końca. Szczególnie wieczorami na balkonie doskonale wpisuje się w wiosenny klimat.
Pozdrawiam
Ania
PS. Sprawdź też recenzje pozostałych zapachów z kolekcji Yankee Candle Pure Essence 2017:
- Yankee Candle Cherry Blossom
- Yankee Candle Wild Mint
Więcej recenzji zapachów znajdziesz w zakładce Yankee Candle.
Kiedyś też kupiłam jeden zapach z Yankee, nie pamiętam nazwy, ale był to zapach bardzo intensywny, korzenny - kompletnie nie moja kategoria zapachowa. Za to mojej przyjaciółce bardzo przypadł do gustu :) Tego zapachu nie znam, ale powącham, gdy będę przechodzić obok sklepu Yankee. Może mnie przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńTak to jest z zapachami :) Niektóre to dla mnie straszne śmierdziele i w ogóle nie mogę ich zdzierżyć, ale są też takie jak Linden Tree - które co prawda nie trafiają w moje gusta, ale jednocześnie mają swój urok :)
UsuńU mnie aktualnie pachnie bzem i to tym prawdziwym ;)
OdpowiedzUsuńFujka :D Zapachu bzu też nie lubię, ani takiego prawdziwego, ani w świecach :P
UsuńNaprawdę pachnie tak, jak lipa? Uwielbiam ten zapach, więc muszę poznać ten wosk! :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardzo dobrze odwzorowany zapach, ale wiadomo, każdy nos jest inny i może odbierać zapach nieco inaczej :) W każdym razie jeśli lubisz zapach kwitnącej lipy, to warto wypróbować :)
UsuńUwielbiam ten zapach:)
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoją recenzję :D
UsuńJuz wpisuje na liste zeby nie zapomniec, dzieki Tobie kochana mam olbrzymi zapas swiec i woskow, dziekuje :*
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! Uwielbiam świece i woski, ostatnio kręcą mnie dużo bardziej niż kosmetyki i zawsze bardzo mi miło, kiedy widzę, że czytelnicy choć trochę podzielają tą moją pasję ;) <3
UsuńTeż nie przepadam za tym woskiem, to nie są moje nuty zapachowe, zdecydowanie z tej serii wolę cherry blossom ;)
OdpowiedzUsuńTo tak ja i nawet pokusiłam się o zakup dużego słoja :D
UsuńMialam duza swiece, wypalilam raz dwa. Bardzo mi sie ten zapach pidobal. Kupie pewnie jeszcze jedna
OdpowiedzUsuńTo chyba najlepsza rekomendacja dla zapachu :D Fajnie, że tak się polubiliście <3
UsuńWosku o zapachu lipy jeszcze nie miałam, więc może z ciekawości go kupię. Może okaże się być wiosennym hitem.
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych zapachów, które warto wypróbować :) Nawet jeśli nie będzie z tego wielkiej miłości, to sam zapach jest naprawdę ciekawy :)
UsuńW małej ilości jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńHaha, coś w tym jest :D
UsuńMam YC Mango- Brzoskwinia i zachwycam się <3
OdpowiedzUsuńPiękny, wakacyjny zapach <3 Jeszcze kilka dni jest zapachem miesiąca i wciąż mnie kusi zakup dużego słoja ;)
Usuń