Witajcie Kochani :) Ostatnia niedziela maja przyniosła ze sobą powrót wysokich temperatur. Nie jestem ciepłolubem, więc siedząc schowana w zaciemnionym mieszkanku, postanowiłam napisać dla Was recenzję, do której zabieram się już od jakiegoś czasu. Poznajcie nawilżającą odżywkę Bionigree.
Bionigree - polskie kosmetyki naturalne
Bionigree to polska firma, produkująca specjalistyczne kosmetyki trychologiczne oparte na naturalnych składnikach. Czołowe miejsce w składzie kosmetyków marki zajmuje czarna porzeczka, będąca źródłem antyoksydantów antocyjanowych, witaminy C, witamin z grupy B, kwasu foliowego i rutyny.
Odżywka nawilżająca do włosów i skóry głowy
Odżywka nawilżająca do włosów i skóry głowy Bionigree to kosmetyk o działaniu odżywczym, odbudowującym i intensywnie nawilżającym, który może być stosowany zarówno profilaktycznie, jak i wspomagająco w leczeniu poważnych dolegliwości skóry głowy i włosów.
W składzie odżywki oprócz charakterystycznej dla kosmetyków Bionigree czarnej porzeczki, znajdziemy również ekstrakt z liści i kory brzozy, beatinę, olej arganowy i rycynowy, ekstrakt komórek macierzystych ze szwajcarskiej jabłoni domowej, glutaminę czy kofeinę.
Skład: aqua (woda), glycerin (gliceryna), cetearyl alcohol (alkohol cetearylowy), stearyl alcohol (alkohol stearylowy), ribes nigrum fruit extract (ekstrakt z owoców czarnej porzeczki), betula alba bark extract (ekstrakt z liści i kory brzozy), isopropyl isostearate (izostearynian izopropylu), betaine (betaina), polyepsilon-lysine (ε-polilizyn), argania spinosa kernel oil (olej arganowy), ricinus communis seed oil (olej rycynowy), malus domestica fruit cell culture extract (ekstrakt komórek macierzystych ze szwajcarskiej jabłoni domowej), xanthan gum (guma ksantanowa), lecithin (lecytyna), sucrose palmitate (palmitynian sacharozy), glyceryl stearate (stearynian glicerolu), glyceryl stearate citrate (cytrynian stearynianu gliceryny), sucrose (sacharoza), mannan (mannan), hydrolyzed vegetable protein (hydrolizowane proteiny roślinne), glutamine (glutamina), caffeine (kofeina), methyl nicotinate (nikotynian metylowy), parfum (kompozycja zapachowa), lactic acid (kwas mlekowy).
Odżywka zamknięta jest w plastikowym opakowaniu z pompką, która ułatwia higieniczne dozowanie produktu. Konsystencja odżywki jest bardzo rzadka, co nieco utrudnia aplikację (odżywka przecieka przez palce). Zapach przyjemny, kwiatowy i bardzo naturalny.
Odżywka zawiera w składzie proteiny, więc stosowałam ją ok. 1 raz w tygodniu, nakładając produkt zarówno na włosy, jak i skórę głowy. Mimo bardzo lekkiej konsystencji, odżywka Bionigree naprawdę dobrze radzi sobie z nawilżaniem. Stosowana zgodnie z zaleceniami producenta zapewnia efekt nawilżonych, wygładzonych i miękkich w dotyku włosów. Warto pamiętać, że odżywka Bionigree to kosmetyk specjalistyczny i nie przetrzymywać jej na włosach dłużej niż zalecane 15 min. - u mnie po przetrzymaniu odżywki powyżej tego czasu włosy zaczynają się robić matowe i sztywne. Podczas stosowania produktu nie zaobserwowałam żadnych podrażnień, wręcz przeciwnie - ustały problemy z łuszczeniem i swędzeniem skóry głowy. Mam wrażenie, że włosy stały się też wyraźnie mocniejsze i mniej wypadają.
Podsumowując, nawilżająca odżywka Bionigree to produkt wart wypróbowania, szczególnie dla osób mających problemy z suchością i łuszczeniem skórą głowy. Mimo lejącej konsystencji odżywka jest bardzo wydajna - po dwóch miesiącach stosowania 1 raz w tygodniu, zużyłam nieco ponad pół opakowania. Produkt nie obciąża włosów, więc z powodzeniem mogą go stosować również osoby o włosach cienkich i delikatnych, bez obaw nakładając ją od samej skóry głowy.
Dajcie znać, czy mieliście już okazję używać kosmetyków Bionigree i jak się u Was sprawdziły. Chętnie poznam Wasze opinie :)
Pozdrawiam
Ania
Bardzo ciekawią mnie te kosmetyki, zwłaszcza serum. ALe po Twojej recenzji odżywka też się uśmiecha :) mój skalp jest i wrażliwy i suchy i jeszcze dotknięty łzs, żeby się nie nudziło ;)
OdpowiedzUsuńTo widzę masz idealne pole do testów :D U mnie odżywka spisała się naprawdę fajnie, a też miałam ostatnio przesuszoną i łuszczącą skórę na głowie. W sklepie producenta pojawiły się ostatnio próbki - z tego co wiem, po zarejestrowaniu w sklepie można zamówić je bezpłatnie, pokrywając tylko koszty wysyłki. Także warto spróbować :)
UsuńSkoro radzi sobie z łuszczeniem się skóry głowy, to byłaby dla mnie odpowiednia :)
OdpowiedzUsuńJa miałam z tym straszny problem po szamponie Insight Loss Control :/
UsuńNie słyszałam o tej firmie, ale ta odżywka wygląda ciekawie. Muszę bliżej zapoznać się z tą marką :)
OdpowiedzUsuńMarka ostatnio dość intensywnie promowała się w blogosferze, także na pewno znajdziesz sporo recenzji w sieci :) Warto poczytać i zamówić np. próbki na spróbowanie :)
UsuńMożliwe że kiedyś się pokuszę o zakup tej odżywki ;) Póki co mam trochę do sprawdzenia ;)
OdpowiedzUsuńTyle kosmetyków do wypróbowania, a życie takie krótkie :D Też mam ten problem :D Czasem produkty wiszą po kilka lat na chciejliście nim w końcu przyjdzie na nie czas :)
UsuńBardzo lubię i odżywkę i serum :D
OdpowiedzUsuńSerum nie znam, ale tyle dobrego o nim słyszałam, że mam wielką chęć wypróbować :)
UsuńSpróbowałabym jej na mojej skórze głowy :)
OdpowiedzUsuńWarto przetestować :)
UsuńMam i odżywkę, i serum, oba bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSerum bardzo mnie kusi :) Mam nadzieję, że je również uda mi się kiedyś przetestować :)
UsuńZaczynam przygodę z tą marką od serum. Liczę na dobre działanie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak się sprawdza u Ciebie!
UsuńSłyszałam o ich peelingu enzymatycznym. Teraz kusi mnie też odżywka ;)
OdpowiedzUsuńO, ja o peelingu jeszcze nie słyszałam, koniecznie muszę poczytać!
UsuńNaprawdę? Był taki czas, kiedy niemal każdy o nim trąbił :)
Usuń