Coastal Living to najnowsza limitowana kolekcja Yankee Candle inspirowana nadmorskim krajobrazem, w którym słone, drzewne i kwiatowe aromaty przenikają się ze sobą, znajdując odzwierciedlenie w czterech nowych zapachach...
YANKEE CANDLE COASTAL LIVING
YANKEE CANDLE COASTAL LIVING to tytułowy zapach kolekcji. Producent opisuje go jako intrygujący mix słonej morskiej bryzy ze słodkim aromatem nadmorskich kwiatów.
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: sól morska
- nuty serca: lawenda, morskie kwiaty
- nuty bazy: mech, koralowe piżmo.
Coastal Living to przepiękny, świeży zapach, na sucho kojarzący się z proszkiem lub płynem do prania. W paleniu efekt czystości łagodnieje, zastąpiony idealnie zrównoważoną mieszanką świeżości i słodyczy. Zapach niezwykle relaksujący, przywołujący ciszę i spokój wyludnionej nadmorskiej plaży. Dodatkowo zachwyca kolorem wosku i etykietą. Jedynie moc mogłaby być lepsza - 1/2 tarty wrzucona do kominka pachniała przez ok. 30 min. od odpalenia. Potem nie czułam już zupełnie nic :(
YANKEE CANDLE GARDEN BY THE SEA
YANKEE CANDLE GARDEN BY THE SEA to według producenta delikatny zapach bukietu kwiatów charakterystycznych dla oceanicznego brzegu.
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: liście fiołka, piwonia
- nuty serca: konwalia majowa, zawciąg nadmorski, frezja, lotos wodny
- nuty bazy: biały bursztyn, zmysłowe piżmo
Garden By The Sea to jeden z tych zapachów, które skradły mi serce od pierwszego powąchania. Subtelny, kwiatowo-owocowy, słodki, a jednocześnie niezwykle lekki i świeży. Pachnie zupełnie jak piękne perfumy, stworzone z myślą o młodych dziewczynach z uosobieniem romantyczki. Moc raczej średnia - ładnie było go czuć w pomieszczeniu, ale zdecydowanie nie wysuwał się na pierwszy plan.
YANKEE CANDLE DRIFTWOOD
YANKEE CANDLE DRIFTWOOD to według producenta zapach wyrzuconych przez morze na piaszczystą plażę konarów drzewa, zaimpregnowanych morską solą i wysuszonych przez słońce.
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: lilia wodna, sól morska
- nuty serca: drewno, eukaliptus
- nuty bazy: bób tonka, cedr
Najbardziej intrygujący i niejednoznaczny z całej kolekcji. Mocno specyficzny i zdecydowanie nie dla każdego. Ciepły i otulający w odbiorze, z wyraźnie wyczuwalną subtelną, męską nutą. Kojarzy się z bezwietrznym upalnym dniem, kiedy powietrze stoi w miejscu, a wszystko jest rozgrzane od słońca.
YANKEE CANDLE SEA AIR
YANKEE CANDLE SAE AIR to według producenta odświeżający zapach lekko słonego nadmorskiego powietrza, splecionego z zapachem cyklamenu perskiego i róży.
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: morska woda, słone oceaniczne powietrze
- nuty serca: biały cyklamen, róża
- nuty bazy: drzewo sandałowe
Dla mnie najsłabszy zapach z całej kolekcji. Połączenie kwiatów i proszku do prania w mocnym, drażniącym wydaniu. Nie wiem jak pachnie cyklamen, na pewno nie czuje tu róży. Razem z mamą zgodnie stwierdziłyśmy, że zapach najbardziej kojarzy nam się z kwitnącym bzem. Dla mnie to taki mały śmierdzielek. Oczywiście jak to zwykle bywa, moc ma najlepszą z całej czwórki. Wrzuciłam do kominka 1/4 tarty i zgasiłam po 5 minutach.
Podsumowując, Yankee Candle Coastal Living to całkiem udana kolekcja, która wnosi pierwszy powiew lata i przywołuje tęsknotę za wakacjami nad morzem. Dwa z czterech zapachów - flagowy Coastal Living i Garden By The Sea - chciałabym dołączyć do swojej świecowej kolekcji. To naprawdę dobry wynik :)
Pozdrawiam
Zapachy odbieramy różnie, dlatego o każdym z osobna chciałabym sobie wyrobić zdanie.
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Zawsze najlepiej samemu wszystko obwąchać :)
UsuńCo chwila słyszę o tych Yankee Candle :) Muszę koniecznie któryś kupić!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńBardzo ciekawi nmnie ta kolekcja jednak uzbierałam sporo świec i wosków i teraz staram się ograniczyć kolejne woskowe zakupy :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ambitne postanowienie wypalić woskowe zapasy, ale z nowości jednak nie zrezygnuję ;) Chociaż odkąd wciągnęłam w woski mamę i tak łatwiej mi idzie wypalanie, bo dzielę się z nią woskami po pół. Dzięki temu mogę wypróbować nowy zapach i jednocześnie nic mi nie zalega, bo taką połówkę zwykle wypalam na raz ;)
UsuńIdę dzisiaj sprawdzić te woski. Na pewno kupię Garden by the Sea, a co do reszty nie jestem pewna, bo z opisu nie brzmią jak zapachy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń :) Daj znać, czy skusiłaś się na coś poza Gardenem :)
UsuńZapachy morza kojarzą mi się ze świeżością i latem, dlatego takie woski na zimę jak najbardziej! Przywołajmy wiosnę jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że latem też będą fajne - wniosą do pomieszczenia trochę orzeźwienia :)
UsuńBardzo chętnie sprawdzę te nowości na stoisku.. zapachy wydają się intrygujące :-)
OdpowiedzUsuńKolekcja jest naprawdę sympatyczna, więc warto chociaż na sucho sobie poniuchać :) Ciekawa jestem, który zapach Tobie najbardziej przypadnie do gustu :)
UsuńWszystkie cztery jakoś mnie ciekawią, ale ostatnio nie po drodze mi z paleniem wosków :P
OdpowiedzUsuńDla mnie woski są kłopotliwe w paleniu przez konieczność czyszczenia kominka, dlatego o wiele bardziej wolę świece. Ale na wypróbowanie nowych zapachów jednak woski są niezastąpione ;)
UsuńPrezentuje się naprawdę świetnie. Szkoda, że ostatnio musiałam wyrzucić mój kominek, bo się rozbił, takto na pewno bym chciałą kupić...
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz nowego kominka to polecam ten z Bolsiusa - dostaniesz go np. w Rossmannie za ok. 15 zł :) Jest niedrogi, a naprawdę dobrze się sprawuje. Rok temu kupiłam taki mamie i póki co nic się z nim nie dzieje :)
UsuńJa z kolei planuję zakup Driftwood i Sea Air w dużych świecach :) Kolekcja tym razem na prawdę świetna.
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że ładnie byśmy się kolekcją podzieliły :D Driftwood jest fajny, ale wiem, że świecy raczej bym nie wypaliła, bo to jeden z tych zapachów, na które muszę mieć nastrój :)
UsuńChciałabym powąchać wszystkie z nich, ale u mnie na stoisku wciąż ich nie ma..muszę niedługo zajrzeć.
OdpowiedzUsuńNa pewno wkrótce dowiozą :) Koniecznie daj wtedy znać, jakie są Twoje wrażenia :)
UsuńGarden by the sea może pięknie pachnieć :) Masz zapach na każdą okazję :)
OdpowiedzUsuńNo ja bardzo go polubiłam, także jeśli lubisz takie słodkie, kwiatowo-owocowe kompozycje, to warto go wypróbować :)
Usuńproszkowy znaczy pranie, perfumowy i lekko męski biorę ;D
OdpowiedzUsuńHehe, to się nazywa być kobietą zdecydowaną :D
UsuńSprawdzę sobie te dwa zapachy z solą morską, bo perfumy z wyrazistym słonym akcentem wręcz uwielbiam;).
OdpowiedzUsuńNo bardzo ciekawa jestem w takim razie czy Ci się spodobają :)
UsuńDziś lecę na małe zakupy zapachowe i mam nadzieję że wyjdę z pierwszą dwójką do domu i zobaczę co w trawie piszczy ;).
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na Twoje wrażenia :)
UsuńTak jak mówiłam wpadły do mnie oba i na dokładkę Linden Tree :D.
UsuńTen pierwszy zapach musi być mój! Idealny na zbliżające się miesiące :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Pięknie pachnie, pięknie wygląda - czego chcieć więcej ;) Czaję się na dużą świecę :)
UsuńCiekawy wpis. Pozdrowionka 😊
OdpowiedzUsuńsea air.udusi nawet przy otwartym oknie
OdpowiedzUsuń