Czy jest coś przyjemniejszego niż leniwe, niedzielne przedpołudnie, kiedy to można zasiąść wygodnie z kubkiem gorącej kawy/herbaty i odrobiną czegoś słodkiego w ręce, i z czystym sumieniem oddać się błogiemu nicnierobieniu? Uwielbiam te chwile, a dziś dodatkowo umilam je sobie woskiem z najnowszej, świątecznej kolekcji Yankee Candle o zapachu prawdziwych, paryskich makaroników!
YANKEE CANDLE MACARON TREATS to "aromat paryskich makaroników, łączący w sobie nuty zapachowe cukru, migdałów i wanilii".
Macaron Treats zdecydowanie przyciąga wzrok i to nie tylko za sprawą etykiety ze słodkimi makaronikami, ale też ze względu na swój nietypowy, zielony kolor. Zieleń ta budzi wiele kontrowersji - jedni są nią zachwyceni, inni wręcz nie mogą na nią patrzeć. Mi osobiście bliżej raczej do tej pierwszej grupy, a Macaron Treats już samym swoim wyglądem budzi we mnie optymizm i wywołuje uśmiech na twarzy.
Kiedy tylko pojawiły się zapowiedzi tegorocznej świątecznej kolekcji, Macaron Treats od razu wzbudził moją ciekawość, ale szczerze mówiąc nie obiecywałam sobie po nim zbyt wiele. Z jednej strony obiecany przez producenta zapach migdałów bardzo mnie intrygował, bo nie często spotyka się go w świecach i woskach, z drugiej zaś, ciągle miałam w pamięci migdałowe masło do ciała The Body Shop, które zapachem zaczęło męczyć mnie już po zaledwie kilku dniach stosowania. Nie bardzo wiedziałam, więc czego dokładnie mogłabym się po Macaron Treats spodziewać.
Pierwsze wąchanie na sucho wystarczyło jednak by rozwiać wszystkie moje wątpliwości i uczynić z Macaron Treats faworyta zimowej kolekcji. Słodki, ciasteczkowy zapach, idealnie odwzorowujący aromat uroczych, kolorowych makaroników od razu podbił moje serce subtelną, otulającą i elegancką słodyczą. Nuty zapachowe cukru, migdałów i wanilii zostały doskonale wyważone i harmonijnie łączą się ze sobą tworząc jedną, perfekcyjną całość - żadna z nich nie dominuje nad innymi i nie wysuwa się na prowadzenie. Zapach jest słodki, ale zdecydowanie nie mdlący i ma w sobie coś wytwornego, co wywołuje skojarzenia z elegancką, paryską cukiernią, bądź słodkimi markowymi perfumami. Zapach Macaron Treats jak wspomniałam należy do tych subtelnych i delikatnych, dzięki czemu nie przytłacza swoją słodyczą, a jedynie tworzy w pomieszczeniu przyjemne, otulające tło.
Nie wiem czemu zapach Macaron Treats znalazł się akurat w kolekcji świątecznej, bo szczerze mówiąc jego zapach w ogóle nie kojarzy mi się ze świętami. Może jednak to i lepiej, bo mimo naklejki Festive będzie można cieszyć się nim przez okrągły rok, kiedy tylko najdzie nas ochota na maleńką porcję luksusowej słodyczy.
Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Pozdrawiam,
Ania
Mi również przypadł do gustu, bardzo przyjemny:)
OdpowiedzUsuńPrawda? Niby prosty, słodki, a jednak ma w sobie coś wyjątkowego :)
UsuńPodoba mi się wizualnie, ale zapach nie do końca trafiony :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Myślałam, że Tobie akurat się spodoba, bo dużo osób porównywało go do watki :)
UsuńUwielbiam! Najlepszy z całej kolekcji!
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja całej kolekcji pojawi się jutro na blogu;)
Chętnie zajrzę porównać wrażenia :)
UsuńNarobiłas mi ochoty na ten wosk. Przy najbliższych zakupach wpadnie do koszyka ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Jeśli tylko lubisz słodkie zapachy to bardzo polecam :) Nawet mój mąż się nim zachwyca, a to już jest coś ;)
UsuńO nie! Muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńJa tak samo, gdy zobaczyłam zapowiedzi to Macaron Treats mnie zaciekawił, ten śliczny pastelowy kolor wosku i ładna naklejka. Zapach malo świąteczny jak dla mnie ale bardzo uroczy!delikatnie migdałowy, bardzo przyjemnie pachnie, słodycz nie męczy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się absolutnie! Zapach niezwykle subtelny i lekki, zupełnie jak makaroniki, a do tego piękny w swej prostocie <3
UsuńWąchałam go na sucho i dla mnie był jednak za słodki. Z kolekcji Q4 na sucho spodobał mi się jedynie All is Bright jednak nie kupiłam i nie paliłam jeszcze żadnego zapachu z tej kolekcji.
OdpowiedzUsuńAll is Bright wygląda przepięknie, ale na sucho jest dla mnie zbyt cytrusowy :/ Zobaczymy, jak będzie w paleniu.
UsuńMam go w planie zakupić ♥ Sama naklejka kusi mnie niesamowicie ♥
OdpowiedzUsuńPrawda? Zdecydowanie ma w sobie coś optymistycznego :)
UsuńMuszę wypróbować! Zapach migdałów i wanilii to strzał w dziesiątkę u mnie :) Swoją drogą, nigdy nie jadłam makaroników i czytając post, od razu postanowiłam sobie jak najszybciej ich spróbować. Muszę się dowiedzieć, co takiego mnie omijało tyle lat ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili wpadnij do mnie i przeczytaj najnowszy wpis o mechanizmie obniżenia porowatości włosów - jest ciekawie :)
Całusy!
Spróbuj koniecznie i zapach, i same ciasteczka! Ja osobiście uwielbiam makaroniki i marzy mi się spróbować kiedyś tych od Laduree <3
UsuńMyślę,że by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten cudny zapach - tak barwnie go opisałaś :)
OdpowiedzUsuńMakarony zdecydowanie wolę jeść niż wąchać ;), zielony kolor wosku jak najbardziej na Tak ale również nie rozumiem czemu jest on w zimowej kolekcji.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję go powąchać i to faktycznie bardzo przyjemny, słodziutki zapach ;) Nie wiem czy skusiłabym się na świecę, ale pomyślę właśnie nad woskiem ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie słodkie zapachy ;)
OdpowiedzUsuńMam samplera makaroniki i muszę wam oowipowied, że w ogóle nie pachnie 😪
OdpowiedzUsuńA jak go palisz? Normalnie, odpalając knot? Jeśli tak to polecam wkroić kawałek do kominka i topić jak wosk :)
Usuń