Demakijaż to podstawa każdej pielęgnacji, ale znalezienie produktu, który skutecznie usunie z twarzy każdy, nawet najmocniejszy i wodoodporny makijaż, a przy tym pozostanie delikatny dla skóry nie zawsze jest łatwe. Do tej pory moim absolutnym ulubieńcem w tej dziedzinie był płyn micelarny Bioderma, teraz znalazłam produkt, który śmiało może z nim konkurować. Mowa o maśle do demakijażu marki Pat & Rub.
MASŁO DO DEMAKIJAŻU PAT & RUB to produkt do zmywania makijażu dla osób w każdym wieku. Przeznaczone głównie dla cer suchych, nie lubiących oczyszczania przy użyciu wody. Stworzone na bazie olejku ze słodkich migdałów, wosku pszczelego i naturalnej witaminy E, bez dodatku substancji zapachowych.
SKŁAD: Prunus Amydalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyglyceryl-10 Laurate, Stearic Acid, Olus Oil, Cera Alba, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalane.
Masło do demakijażu Pat & Rub zamknięte zostało w białej, plastikowej tubce o pojemności 50 ml, która przychodzi do nas zapakowana dodatkowo w biały kartonik. Charakterystyczna na marki prosta szata graficzna utrzymana w odcieniach srebra, czerni i bieli sprawia, że produkt wygląda niezwykle elegancko i miło dla oka.
Produkt ma gęstą, typowo maślaną konsystencję. Bezpośrednio po wyciśnięciu z tubki jest zwarty i zbity, pod wpływem ciepła dłoni topnieje i zamienia się w olejkową emulsję. Jako posiadaczka cery tłustej używam masełka jedynie do demakijażu oczu. Wyciskam odrobinę na dłoń i palcami rozprowadzam po rzęsach i powiekach, delikatnie masując. Producent zaleca by po tej czynności przetrzeć oczy wacikiem, ale u mnie ta metoda się nie sprawdza - tusz się marze po twarzy i zawsze jakaś część masełka dostanie się do oka powodując nieprzyjemne szczypanie. Dlatego ja po dokładnym rozprowadzeniu masełka po rzęsach i powiekach po prostu spłukuję je wodą. Po osuszeniu, skóra wokół oczu jest nawilżona i miękka, a po makijażu nie ma nawet najmniejszego śladu.
Masło do demakijażu Pat & Rub absolutnie podbiło moje serce, detronizując w dziedzinie demakijażu oczu moją ukochaną Biodermę! Obecnie przy produkcie widnieje informacja, że jest to wersja limitowana, ale szczerze mam nadzieję, że produkt pozostanie w regularnej sprzedaży i znajdzie stałe miejsce w mojej codziennej pielęgnacji.
Pozdrawiam,
Ania
O wow, takiego kosmetyku jeszcze nie widziałam, a bardzo lubię markę Pat Rub. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam wypróbować :)
UsuńNa masełko nie mogłam się skusić, ponieważ zawiera wosk pszczeli. Za to kupiłam peeling... i to była miłość od pierwszego użycia. Oba produkty bardzo im się udały, więc również mam nadzieję że wejdą do regularnej sprzedaży.
OdpowiedzUsuńTrzymajmy kciuki :) Ja peelingu nie próbowałam, ale jak by został to może kiedyś byłaby okazja się skusić :)
UsuńCiekawy produkt, nie spotkałam się z nim wcześniej, bo markę też znam słabo.
OdpowiedzUsuńWarto się z nią zapoznać bliżej, bo mają dużo naprawdę fajnych produktów i świetne akcje rabatowe :)
UsuńZastanawiałam się nad nim i pewnie kiedyś do mnie trafi:)
OdpowiedzUsuńPolecam Ewuś, jest naprawdę świetny :)
UsuńOch, najgorsze, że mam na nie poważną ochotę i akurat Ty mi tu z nim wyskakujesz i zachwalasz!:D
OdpowiedzUsuńZawsze do usług :D Ale poważnie fajne jest, z czystym sumieniem możesz się skusić, tym bardziej, że to limitka ;) Co będzie jak wycofają?
UsuńJakby wycofali to bym nie żałowała bo ja nie lubię mieć tego co wycofane. Zawsze działało to na mnie zniechęcająco :D ale podobno ma wejść do oferty naturativ więc luzik.
UsuńMuszę w koncu wypróbować
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo naprawdę warto :)
UsuńTeż się na nie skusiłam, ale moje jeszcze czeka w szufladzie. Widzę, że moje oczy mogą mieć z nim problem 😅
OdpowiedzUsuńCzemu? Chodzi o to szczypanie? To tylko jak masełko dostanie się bezpośrednio do oka. U mnie przy spłukiwaniu wodą nie ma z tym żadnego problemu :)
UsuńJa bym nie kupiła, bo za tę cenę są całe litry oleju migdałowego i innych, z których mogę sobie korzystać do woli :) I nie będzie wtedy gratisowych chemikaliów. To sprytne wykorzystanie trendu na demakijaż olejami :)
OdpowiedzUsuńNa tym rynek kosmetyczny polega :) Jasne, że można samemu sobie kupić ulubiony olej, czy masło - za pewne wyjdzie taniej i tak jak mówisz bez zbędnej chemii, ale nie każdemu sprawia to frajdę :) Ja lubię kupować kosmetyki, testować nowości i lubię piękne opakowania - nie mam zamiaru z tego rezygnować :)
UsuńUwielbiam takie masełka, ale mimo suchej skóry też bym go używała głównie do demakijażu oczu :)
OdpowiedzUsuń:) Nie masz zaufania do olejków na twarz?
UsuńWiem, że istnieją płyny, olejki i kremy do demakijażu, ale o maśle jeszcze nigdy nie słyszałam. Cóż, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Hehe, oferta się poszerza ;)
UsuńJak lepsze od Biodermy to znaczy, że ma moc!
OdpowiedzUsuńOj ma, choć w sumie same produkty cieżko porównywać, bo to zupełnie inna kategoria :)
UsuńCzego to nie wymyślą hehehe :D Ja póki co zostaje przy micelarnym płynie ;)
OdpowiedzUsuńalternatywa dla dwufazy :P looknę zaraz na stronę, już chyba jest nowa :D
OdpowiedzUsuńNowa dopiero od września, ale na starej chyba jeszcze jest masełko i nawet nie wiem, czy nie w promocji :)
UsuńNie słyszałam nigdy o takim masełku do demakijażu. Ja mam cerę mieszaną i jakoś bałabym się stosować je do demakijażu oczu, z tego względu, że jednak coś mogłoby do mojego oka wpaść (a wtedy byłaby bieda, biorąc pod uwagę to, że mam wrażliwe oczy), ale do twarzy może i bym spróbowała, a co ;)
OdpowiedzUsuńU mnie przy masowaniu i zmywaniu wodą nic się nie dostaje :) Jedynie z tymi wacikami jakoś nie mogłam sobie poradzić, więc już nawet nie próbuję :P
UsuńNa pewno sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńniesamowicie ciekawy kosmetyk, do tej pory używałam olejków do demakijażu, ale widzę, że z masełkiem polubiłabym się :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak skoro lubisz olejki, a masełko wydaje się być nieco wygodniejsze przez swoją stałą konsystencję :)
Usuńooo jaka perełka! szukam czegoś bardzo skutecznego do demakijażu oczu, więc może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Sama co prawda nie maluję się mocno, ale myślę, że to masełko ruszy wszystko :)
UsuńMam na nie ochotę! Pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńNo mnie właśnie głównie wygląd skusił do zakupu :D
UsuńMacałam je podczas wyprzedaży w Sephorze, ale nie przepadam za mleczkami i obawiałam się, że będzie to podobny kosmetyk… ale teraz okazuje się, że mogłam brać! ;)
OdpowiedzUsuńBierz śmiało, ja mleczek też nie lubię :P
Usuńnie kupię go ze względu na szczypanie ;)
OdpowiedzUsuńChyba każdy kosmetyk jak się dostanie bezpośrednio do oka powoduje szczypanie :) Przy prawidłowym użytkowaniu nic takiego nie ma miejsca :)
UsuńTeraz mam dylemat olejki czy może takie cudo. Na prawdę na rynku jest tyle kosmetyków, które warto kupić, a wciąż wychodza nowe ;)
OdpowiedzUsuń