Witajcie Kochani :) Byli już ulubieńcy, było denko, więc aby rozliczyć się z czerwcem pozostało nam jeszcze tylko to co, kobiety lubią najbardziej, czyli zakupy! Nie było ich co prawda wiele, mimo to jednak tradycyjnie odzieliłam nowości kosmetyczne od niekosmetycznych - żeby posty były krótsze i bardziej przejrzyste, a Wam łatwiej było znaleźć to, co Was interesuje. Tym razem na pierwszy ogień idą kosmetyki, zapraszam!
Nie raz wspominałam już w różnych miejscach, jak bardzo kocham frezje,
dlatego nikogo nie zdziwi chyba fakt, że jak tylko trafiłam na allegro
na żel pod prysznic Bath and Body Works Sheer Freesia po prostu musiałam go mieć. Zapach jest po prostu obłędny i bardzo realistyczny - już nabrałam ochoty by upolować go w formie mgiełki.
Krem do rąk to kosmetyk, który zawsze muszę mieć przy sobie. Tym razem mój wybór padł na przeciwstarzeniowy krem do rąk Organique, który w torebce sprawdza się idealnie - ma wygodną tubkę, lekką konsystencję i dobrze nawilża.
Woda termalna Uriage to jeden z 10 kosmetyków, do których ciągle wracam. Duża buteleczka stoi w mojej łazience przez cały rok, latem zaś dokupuję jeszcze wersję mini do noszenia w torebce.
Zmywacz do paznokci i bibułki matujące Inglot również są ze mną od lat i jak tylko wykończę jedne, zaraz kupuję następne. Tym razem również nie było inaczej.
Moje pierwsze spotkanie z kosmetykami Insight było bardzo udane, dlatego postanowiłam zgłębiać znajomość marki. Tym razem zdecydowałam się na zakup szamponu przeciwko wypadaniu włosów oraz maski antyoksydacyjnej. Oba produkty zapowiadają się bardzo obiecująco.
I to już wszystkie moje zakupy kosmetyczne z ubiegłego miesiąca. A co fajnego pojawiło się w tym czasie w Waszych kosmetyczkach?
Pozdrawiam,
Ania
Uwielbiam zmywacz Inglota. Tak naprawdę to pomógł w ratowaniu moich paznokci :-)
OdpowiedzUsuńWierzę, jest naprawdę świetny :) Od kilku lat nie kupuję już nic innego :)
UsuńWodę termalną mam i lubię:)
OdpowiedzUsuńkrem do rąk Organique chętnie bym sprawdziła:)!
OdpowiedzUsuńJako krem do torebki jest naprawdę fajny :)
UsuńBardzo mnie ciekawią kosmetyki InSight.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto tą ciekawość zaspokoić :) Ja bardzo je polubiłam, a teraz nawet pojawiły się np. na Minti Shop miniaturki, więc można sobie potestować :)
Usuńbardzo polubiłam pielęgnację Insight :)
OdpowiedzUsuńJa też :) Świetne produkty w bardzo dobrej cenie i na szczęście coraz łatwiej dostępne :)
UsuńInsight bardzo chodzi mi po głowie, choć przyznam, że ze względu na wrażliwą skórę głowy trochę boję się eksperymentować :-( Daj znać jak sprawuje się maska do włosów! :-)
OdpowiedzUsuńPo pierwszych użyciach wrażenie jest bardzo na plus, choć póki co moim faworytem wciąż pozostaje wersja Anti Frizz :) Jak masz ochotę wypróbować produkty Insight, a boisz się podrażnień, to na Minti Shop widziałam ostatnio miniaturki - fajne na jakiś wyjazd, albo właśnie do przetestowania :)
UsuńMam ten szampon InSight przeciwko wypadaniu włosów i po ponad miesiącu stosowania niestety nie widzę żadnej poprawy.
OdpowiedzUsuńJa na poprawę w tej kwesti jakoś specjalnie nie liczę, bo u mnie wypadanie zwiazane jest z niedoczynnością tarczycy. Bardziej chodziło mi po prostu o coś delikatnego, co będzie dobrze oczyszczać włosy bez wysuszania ich i podrażniania skóry głowy :)
UsuńWodę Uriage również mam w zapasie :D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tej wody termalnej :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się woda termalna. Kosmetyki Insight to dla mnie totalna nowość :).
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne i stosunkowo przystępne cenowo, więc naprawdę polecam wypróbować :)
UsuńO u mnie też takie skromne nowości ;) frezje!
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka :)
UsuńOd Organique mam krem otulający i bardzo go lubię :) A co do wody termalnej to jestem wierna Avene, choć o Uriage też czytałam sporo dobrego. Kosmetyki Insight kuszą mnie niezmiernie i kiedyś na pewno wejdą w moje posiadanie. Już same opakowania wzmagają pragnienie posiadania :)
OdpowiedzUsuńOpakowania mają świetne - bardzo wygodne i estetyczne, nie wiem czemu, ale przywodzą mi na myśl stare produkty apteczne :)
UsuńOoo, nie znam żadnego z tych kosmetyków :O
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa tego żelu, bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham frezje! więc muszę mieć coś z tej linii BBW;) A z Orgniaque kupiłam maskę winogronową, choć do tej pory byłam przekonana, że to serum;)
OdpowiedzUsuńHaha, no opakowania mają podobne, więc można pomylić :) A co do żelu BBW, to jeśli lubisz zapach frezji to bardzo polecam - moim zdaniem jest świetnie odwzorowany :)
UsuńWoda termalna Uriage ma u mnie stałe miejsce w łazience :)
OdpowiedzUsuńOch BBW :) Gdy tylko tam wchodzę to dostaje oczopląsu i mój węch wariuje ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :D Jak już mam okazję być u nich to wariuję od nadmiaru możliwości ;)
UsuńKurczaki, nie wiedziałam, że Uriage jest też w takiej torebkowej wersji. Jakoś w pamięci mi zapadły tylko duże rozmiary. Dobrze wiedzieć! :)
OdpowiedzUsuńŻele B&BW kocham! KAżdy jeden! :D
Pamiętam, że fanką tych żeli jesteś i regularnie się u Ciebie w denku przewijały :) Co do Uriage, to mają taką wersję mini :) Fajna jest do torebki, bo mieści się w małej kosmetyczce, ale cenowo wychodzi strasznie nie ekonomicznie :/
UsuńNa markę Indight mam wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńCzy te produkty Insight mają naturalne składy?
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie używałam tej marki.. A u mnie z najświeższych nowości olejek do demakijażu i krem pod oczy Resibo.
Wodę Uriage też niedawno kupiłam. Na lato jest super. I nie tylko na lato ;)
gdy popatrzyłam na pierwsze zdjęcie, myślałąm, że to perfum, a to żel pod prysznic ;) nie znam twoich mnwości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam markę Insight! Koniecznie daj znać jak sprawdzą Ci się produkty z tych serii, które posiadasz bo jeszcze ich nie próbowałam, a jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować Insight!
OdpowiedzUsuń