Skin79 to chyba najpopularniejsza i najbardziej znana marka koreańskich kremów BB w Polsce. I jedna z łatwiej dostępnych. Przyznaję, że długo przechodziłam koło ich produktów zupełnie obojętnie, aż któregoś dnia, dzięki wygranej w rozdaniu u Eweliny z bloga Black Liner, w moje ręce trafił krem BB Skin79 VIP Gold.
W przesyłce od Eweliny znalazłam również całą masę próbek różnych kremów
BB firmy Skin79 i to od nich zaczęłam testy. Po zużyciu próbki VIP Gold
miałam wobec niego bardzo mieszane uczucia i poważnie rozważałam, czy
napoczynać pełnowymiarowe opakowanie, czy może lepiej od razu oddać go
mamie lub siostrze. I tak krem przeleżał w szufladzie kilka dobrych
tygodni czekając na wyrok, aż w końcu, gdy mój poprzedni krem BB Dr G
zaczął dobijać dna, a u zaufanego sprzedawcy nie było mojego odcienia -
postanowiłam zaryzykować i dać szansę Skin79 VIP Gold.
Skin79 VIP Gold to krem BB o działaniu rozjaśniającym i przeciwzmarszczkowym,
przeznaczony dla cery poszarzałej i zniszczonej. Dzięki odżywczej
formule dostarcza skórze nawilżenia i pomaga utrzymać wysoki poziom wilgotności. Zawarte w nim adenozyna i koenzym Q10 mają za zadanie poprawić elastyczność skóry, a filtr SPF30 chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Krem zamknięty jest w estetycznym opakowaniu z pompką, które bardzo ładnie prezentuje się na półce, jest wygodne i higieniczne w użyciu. Niestety pompka nie posiada żadnego zabezpieczenia,
więc jeśli często podróżujemy i chcemy zabrać ze sobą produkt, musimy
mieć to na względzie i sami odpowiednio zadbać by zawartość nie
wydostała się na zewnątrz. W żaden sposób nie możemy też podejrzeć, ile
produktu jeszcze nam zostało w opakowaniu, więc jeśli nie mamy wagi w
rękach istnieje ryzyko, że zostaniemy zaskoczeni przez niespodziewane
denko.
Krem BB Skin79 VIP Gold ma przyjemną, gładką teksturę i łatwo się aplikuje. Na skórze wygląda bardzo naturalnie, ładnie wygładza jej powierzchnię i daje mokre wykończenie, zapewniające efekt zdrowego blasku. Krycie określiłabym jako średnie - zaskórniki i stare przebarwienia nie są dla niego wyzwaniem, ale z większymi wypryskami, czy świeżymi przebarwieniami pozapalnymi sam sobie nie poradzi i konieczne jest dodatkowe wsparcie. Nosi się bardzo przyjemnie - jak przystało na krem BB produkt jest niezwykle trwały i trzyma się na buzi cały dzień, aż do demakijażu. Nie waży się, nie spływa, nie zbiera w załamaniach. Nie zapchał mnie i nie spowodował wysypu niedoskonałości.
Na zdjęciu poniżej możecie porównać odcień Skin79 VIP Gold i Dr G Gowoonsesang Super Light Brightening Balm. Dr G jest nieco jaśniejszy i idealnie dopasowuje się do odcienia mojej skóry. Skin79 z pewnością będzie idealny latem, teraz jest minimalnie za ciemny, ale ta różnica jest tak niewielka, że meteorytki ze swoim efektem rozjaśnienia załatwiają sprawę.
A tu już po przypudrowaniu i z resztą makijażu:
Podsumowując, Skin79 VIP Gold to naprawdę dobry produkt i cieszę się, że jednak go zostawiłam. Jakościowo naprawdę nie ustępuje mojemu ukochanemu Dr G, a jest o wiele łatwiej dostępny i zwykle tańszy. Z czystym sumieniem mogę go więc polecić i myślę, że sama też sięgnę po niego jeszcze nie raz.
Podsumowując, Skin79 VIP Gold to naprawdę dobry produkt i cieszę się, że jednak go zostawiłam. Jakościowo naprawdę nie ustępuje mojemu ukochanemu Dr G, a jest o wiele łatwiej dostępny i zwykle tańszy. Z czystym sumieniem mogę go więc polecić i myślę, że sama też sięgnę po niego jeszcze nie raz.
Pozdrawiam,
Ania
Pięknie wygląda na twarzy. Ostatnio przy zamawianiu kosmetyków dostałam ich próbkę, więc muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, choć akurat na mnie próbka nie zrobiła wielkiego wrażenia. Nie wiem czemu, może moja skóra miała wtedy jakiś gorszy dzień...
UsuńNie wydaje się za ciemny dla Ciebie po aplikacji :) Miałam jeden krem BB ale się nie polubiliśmy ;) Dla mnie najważniejsze jest by był trwały i fajnie dopasowywał się do odcienia cery- nie ciemniał :):D Ten po Twojej opinii zasługuje na bliższe zapoznanie :)
OdpowiedzUsuńNie wygląda na za ciemny, bo na zdjęciu nie widać szyji :D Ale generalnie różnica jest naprawdę minimalna i spokojnie go noszę, a na lato to już całkiem będzie jak znalazł :) Nie wiem jaki krem BB miałaś, ale ten z czystym sumieniem mogę polecić - trzyma się cały dzień i nie ciemnieje, a dla mnie to też bardzo ważne :)
UsuńMyślę, że spisałby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że polubiłabym go :)
OdpowiedzUsuńJak mi się podobają te ich kremy BB, to głowa mała! Muszę przystopować z zakupami w drogeriach i przerzucić się na takie cudenka, bo i na twarzy ślicznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że ja już nie wyobrażam sobie powrotu do zwykłego podkładu :) W kremie BB moja skóra wygląda naprawdę dobrze, a ja w końcu cały dzień czuję się komfortowo :)
UsuńMam go w zapasach i po Twojej recenzji nie mogę się doczekać aż w końcu go użyję :D
OdpowiedzUsuńKochana, jak już nadejdzie jego czas koniecznie daj mi znać, jak wrażenia :) Mam nadzieję, że polubisz go tak mocno jak ja :*
UsuńBardzo naturalnie wygląda na twarzy. Na zdjęciu nie widzę tego, żeby był za ciemny. Mój koreański krem BB (orange) jest za to dla mnie za jasny. Tak więc latem już zupełnie będę musiała go odstawić.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu tego nie widać, bo szyja się nie załapała :) Ale na żywo ta różnica też nie jest wielka, więc spokojnie go noszę i nikt dziwnie na mnie nie patrzy :) Na podstawie zużytych próbek wiem, że dla mnie najlepsza byłaby wersja zielona i chyba na jesieni się na nią skuszę :)
UsuńŁadnie wygląda na twarzy, choć kolor raczej nie mój.
OdpowiedzUsuńSkin79 ma spory wybór kremów BB w różnych odcieniach, więc z pewnością znajdziesz coś dla siebie :) Zajrzyj sobie do Kasi z bloga Keep calm and be beautiful, ona prezentowała kiedyś i dokładnie opisywała wszystkie odcienie (o tutaj: http://www.keepcalmandbebeautiful.pl/2015/08/porownanie-bb-kremow-od-skin79-pink.html)
Usuńfajny, chętnie bym go spróbowała
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jednak przypadł Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobrze, że go zostawiłam :) No i cieszę się, że dzięki Tobie mogłam go wypróbować, bo Dr G Super Light czasem naprawdę cieżko dorwać z jakiegoś zaufanego źródła, a Skin79 są dostępne praktycznie od ręki :) Jeszcze raz dziękuję :*
UsuńNie ma za co, niech Ci dobrze służy ;*
UsuńJak fajnie, że jednak dałaś mu drugą szansę :-)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :) Nie wiem, czy to moja skóra miała gorszy dzień, czy z tą próbką było coś nie tak, ale gdybym go oddała, to teraz pewnie bym żałowała :)
UsuńJa w końcu muszę kupić sobie próbki zielonego, pomarańczowego i różowego i wypróbować je na mojej skórze ;D tego bym się bała... bo mam cerę mieszaną, i zapewne świeciłabym się po chwili ;D ale u Ciebie wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, ja mam cerę tłustą i to nawet bardzo, a kremik sprawdza się rewelacyjnie :) Z moje doświadczenia wynika, że w przypadku podkładów i kremów bb nie ma co się ściśle kierować ich przeznaczeniem. Na moje skórze zawsze o wiele lepiej sprawdzały się produkty nawilżające niż matujące, dedykowane niby cerze tłustej.
UsuńMyślałam, że na twarzy wypadnie ciemniej, tymczasem wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńKremy wozimy w opakowaniu tekturowym :) A podglądnąć można, wystarczy pociągnąć za dziubek i wyjąć z tuby :) Piękna buzia <3
OdpowiedzUsuńDziekuję :) No kartonik to na podróż chyba najlepsze wyjście, ale nie każdy zachowuje tą formę opakowania i wtedy trzeba by kombinować. O tym wyjmowaniu z tuby nie słyszałam, ale teraz czytając Twój komentarz sprawdziłam i faktycznie wychodzi, tylko w środku dalej jest nieprzeźroczysty plastik, więc podgląd wciąż jest nieco ograniczony.
UsuńFajnie, że jednak się spisał, ładnie wygląda na buzi :)
OdpowiedzUsuńNa mojej cerze żaden z tych kremów BB się nie sprawdził, dlatego będę się trzymać tradycyjnych podkładów:).
OdpowiedzUsuńPS. Widziałam kiedyś filmik na YT (u Panny Naturalnej 91), w którym wyjaśniła w jaki sposób sprawdzić ile produktu jeszcze zostało w opakowaniu. Można go chyba wyjąć z tuby:).
Wyjmowałam, ale tam też jest biały, nieprzeźroczysty plastik, więc podgląd możliwy jest tylko pod światło. Szkoda, że u Ciebie kremiki się nie spisały. Ja już nie wyobrażam sobie powrotu do tradycyjnych podkładów :)
UsuńTym bardziej się cieszę, że znalazłaś swój idealny kosmetyk:).
UsuńWyglada cudnie ! Uwielbiam kremy BB :)
OdpowiedzUsuńJa się jednak boję tej jego szarości ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem on nie jest szary, tylko różowy :)
UsuńCzasem warto dać kosmetykom drugą szansę. Ja nie jestem pewna czy dla mnie odcień tej wersji Gold byłby odpowiedni, ale któryś z tych kremów BB na pewno wypróbuję, najpierw jednak muszę zamówić próbeczki :)
OdpowiedzUsuńPróbki to zawsze dobra opcja na początek :) Widziałam też na stronie marki takie mini tubki za ok. 20 zł - też są super jak po zużyciu próbki wciąż nie jesteśmy do końca pewni :)
UsuńSzykowałam się na niego, ale na szczęście zamówiłam zestaw próbek i okazało się, że mi najbliższy jest ślimak :P
OdpowiedzUsuńNo to całe szczęście, że zaczęłaś od próbek :) Dla mnie ślimak jest za rzadki i ma za słabe krycie, trochę przypomina mi pod tym względem Dr G Sensitive, z którym bardzo się nie polubiłam :/
UsuńOpakowanie wygląda bardzo elegancko, krycie ma nawet okey :) Ciekawy :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma bardzo ciekawe i naprawdę ładnie wygląda na półce :) A krycie wspomagam podkładem mineralnym Annabelle Minerals stosowanym punktowo tam, gdzie sam krem bb nie wystarcza :)
UsuńKuszą mnie te bb, muszę zamówić sobie próbki kilku i dobrać :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :) Tym bardziej, że dobrze dobrany będzie tworzył piękne tło dla reszty makijażu :)
UsuńBardzo ładnie wygląda na twarzy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje na twarzy :-)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńNie sięgam po koreańskie kosmetyki. Jakoś ... sama nie wiem mam jakieś uprzedzenia. Rzeczywiście efekt jest bardzo ładny, naturalny.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post Dior Maximizer :)
Haha, no czasem tak jest :) Ja jestem uprzedzona do kosmetyków pielęgnacyjnych marek selektywnych, choć ostatnio próbka kremu pod oczy La Mer bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła :) Także czasem warto się przełamać :)
UsuńWygląda ładnie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam krem BB skin79 niestety strasznie mnie zapychał
OdpowiedzUsuńVIP Gold, czy jakiś inny?
UsuńMój ulubiony! Mam ochotę spróbować wersji snail. Podobno jest jeszcze bardziej nawilżający.
OdpowiedzUsuńDla mnie snail miał za słabe krycie, jako trądzikowiec potrzebuję mocniejszego kalibru ;)
UsuńJuż wiem, co zajmie kolejną pozycję na mojej liście do testowania podkładów ^^
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kremami bb : )
OdpowiedzUsuń:)Czemu?
UsuńMam próbki kilku kremów od Skin79 i tak czekają sobie łaskawie, aż przełamię strach :D...
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ten będzie zbyt trupi dla mnie, ale na Tobie prezentuje się super. W ogóle cerę masz bardzo ładną!
Dziekuję :* Tonik z kwasem mogdałowym Norel trochę ją podreperował ostatnio ;) A co do odcieni, to mają różne. Moja mama ma ciemniejszą karnację niż ja i u niej np. dobrze wyglądała wersja fioletowa :)
UsuńMam, używam i kocham. U mnie w wersji w kompakcie :)
OdpowiedzUsuńO, nawet nie wiedziałam, że jest taka :) Muszę o niej poczytać :)
UsuńUwielbiam go :) Moje odkrycie zeszłego roku.
OdpowiedzUsuńHehe, no to mam niezłe opóźnienie :D
UsuńWygląda na prawdę bardzo ładnie! Ja właśnie przymierzam się do zakupu zestawu miniaturek/próbek? tych kremów :)
OdpowiedzUsuń