10:37

Krem BB Skin79 VIP Gold


Skin79 to chyba najpopularniejsza i najbardziej znana marka koreańskich kremów BB w Polsce. I jedna z łatwiej dostępnych. Przyznaję, że długo przechodziłam koło ich produktów zupełnie obojętnie, aż któregoś dnia, dzięki wygranej w rozdaniu u Eweliny z bloga Black Liner, w moje ręce trafił krem BB Skin79 VIP Gold

W przesyłce od Eweliny znalazłam również całą masę próbek różnych kremów BB firmy Skin79 i to od nich zaczęłam testy. Po zużyciu próbki VIP Gold miałam wobec niego bardzo mieszane uczucia i poważnie rozważałam, czy napoczynać pełnowymiarowe opakowanie, czy może lepiej od razu oddać go mamie lub siostrze. I tak krem przeleżał w szufladzie kilka dobrych tygodni czekając na wyrok, aż w końcu, gdy mój poprzedni krem BB Dr G zaczął dobijać dna, a u zaufanego sprzedawcy nie było mojego odcienia - postanowiłam zaryzykować i dać szansę Skin79 VIP Gold.



Skin79 VIP Gold to krem BB o działaniu rozjaśniającym i przeciwzmarszczkowym, przeznaczony dla cery poszarzałej i zniszczonej. Dzięki odżywczej formule dostarcza skórze nawilżenia i pomaga utrzymać wysoki poziom wilgotności. Zawarte w nim adenozyna i koenzym Q10 mają za zadanie poprawić elastyczność skóry, a filtr SPF30 chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV. 

Krem zamknięty jest w estetycznym opakowaniu z pompką, które bardzo ładnie prezentuje się na półce, jest wygodne i higieniczne w użyciu. Niestety pompka nie posiada żadnego zabezpieczenia, więc jeśli często podróżujemy i chcemy zabrać ze sobą produkt, musimy mieć to na względzie i sami odpowiednio zadbać by zawartość nie wydostała się na zewnątrz. W żaden sposób nie możemy też podejrzeć, ile produktu jeszcze nam zostało w opakowaniu, więc jeśli nie mamy wagi w rękach istnieje ryzyko, że zostaniemy zaskoczeni przez niespodziewane denko.

Krem BB Skin79 VIP Gold ma przyjemną, gładką teksturę i łatwo się aplikuje. Na skórze wygląda bardzo naturalnie, ładnie wygładza jej powierzchnię i daje mokre wykończenie, zapewniające efekt zdrowego blasku. Krycie określiłabym jako średnie - zaskórniki i stare przebarwienia nie są dla niego wyzwaniem, ale z większymi wypryskami, czy świeżymi przebarwieniami pozapalnymi sam sobie nie poradzi i konieczne jest dodatkowe wsparcie. Nosi się bardzo przyjemnie - jak przystało na krem BB produkt jest niezwykle trwały i trzyma się na buzi cały dzień, aż do demakijażu. Nie waży się, nie spływa, nie zbiera w załamaniach. Nie zapchał mnie i nie spowodował wysypu niedoskonałości. 

Na zdjęciu poniżej możecie porównać odcień Skin79 VIP Gold i Dr G Gowoonsesang Super Light Brightening Balm. Dr G jest nieco jaśniejszy i idealnie dopasowuje się do odcienia mojej skóry. Skin79 z pewnością będzie idealny latem, teraz jest minimalnie za ciemny, ale ta różnica jest tak niewielka, że meteorytki ze swoim efektem rozjaśnienia załatwiają sprawę.

Tak Skin79 VIP Gold wygląda na buzi solo:
A tu już po przypudrowaniu i z resztą makijażu:

Podsumowując, Skin79 VIP Gold to naprawdę dobry produkt i cieszę się, że jednak go zostawiłam. Jakościowo naprawdę nie ustępuje mojemu ukochanemu Dr G, a jest o wiele łatwiej dostępny i zwykle tańszy. Z czystym sumieniem mogę go więc polecić i myślę, że sama też sięgnę po niego jeszcze nie raz.

Pozdrawiam,
Ania


60 komentarzy:

  1. Pięknie wygląda na twarzy. Ostatnio przy zamawianiu kosmetyków dostałam ich próbkę, więc muszę wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, choć akurat na mnie próbka nie zrobiła wielkiego wrażenia. Nie wiem czemu, może moja skóra miała wtedy jakiś gorszy dzień...

      Usuń
  2. Nie wydaje się za ciemny dla Ciebie po aplikacji :) Miałam jeden krem BB ale się nie polubiliśmy ;) Dla mnie najważniejsze jest by był trwały i fajnie dopasowywał się do odcienia cery- nie ciemniał :):D Ten po Twojej opinii zasługuje na bliższe zapoznanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wygląda na za ciemny, bo na zdjęciu nie widać szyji :D Ale generalnie różnica jest naprawdę minimalna i spokojnie go noszę, a na lato to już całkiem będzie jak znalazł :) Nie wiem jaki krem BB miałaś, ale ten z czystym sumieniem mogę polecić - trzyma się cały dzień i nie ciemnieje, a dla mnie to też bardzo ważne :)

      Usuń
  3. Myślę, że spisałby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mi się podobają te ich kremy BB, to głowa mała! Muszę przystopować z zakupami w drogeriach i przerzucić się na takie cudenka, bo i na twarzy ślicznie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No powiem Ci, że ja już nie wyobrażam sobie powrotu do zwykłego podkładu :) W kremie BB moja skóra wygląda naprawdę dobrze, a ja w końcu cały dzień czuję się komfortowo :)

      Usuń
  5. Mam go w zapasach i po Twojej recenzji nie mogę się doczekać aż w końcu go użyję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, jak już nadejdzie jego czas koniecznie daj mi znać, jak wrażenia :) Mam nadzieję, że polubisz go tak mocno jak ja :*

      Usuń
  6. Bardzo naturalnie wygląda na twarzy. Na zdjęciu nie widzę tego, żeby był za ciemny. Mój koreański krem BB (orange) jest za to dla mnie za jasny. Tak więc latem już zupełnie będę musiała go odstawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu tego nie widać, bo szyja się nie załapała :) Ale na żywo ta różnica też nie jest wielka, więc spokojnie go noszę i nikt dziwnie na mnie nie patrzy :) Na podstawie zużytych próbek wiem, że dla mnie najlepsza byłaby wersja zielona i chyba na jesieni się na nią skuszę :)

      Usuń
  7. Ładnie wygląda na twarzy, choć kolor raczej nie mój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skin79 ma spory wybór kremów BB w różnych odcieniach, więc z pewnością znajdziesz coś dla siebie :) Zajrzyj sobie do Kasi z bloga Keep calm and be beautiful, ona prezentowała kiedyś i dokładnie opisywała wszystkie odcienie (o tutaj: http://www.keepcalmandbebeautiful.pl/2015/08/porownanie-bb-kremow-od-skin79-pink.html)

      Usuń
  8. fajny, chętnie bym go spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo się cieszę, że jednak przypadł Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę dobrze, że go zostawiłam :) No i cieszę się, że dzięki Tobie mogłam go wypróbować, bo Dr G Super Light czasem naprawdę cieżko dorwać z jakiegoś zaufanego źródła, a Skin79 są dostępne praktycznie od ręki :) Jeszcze raz dziękuję :*

      Usuń
    2. Nie ma za co, niech Ci dobrze służy ;*

      Usuń
  10. Jak fajnie, że jednak dałaś mu drugą szansę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę :) Nie wiem, czy to moja skóra miała gorszy dzień, czy z tą próbką było coś nie tak, ale gdybym go oddała, to teraz pewnie bym żałowała :)

      Usuń
  11. Ja w końcu muszę kupić sobie próbki zielonego, pomarańczowego i różowego i wypróbować je na mojej skórze ;D tego bym się bała... bo mam cerę mieszaną, i zapewne świeciłabym się po chwili ;D ale u Ciebie wygląda świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, ja mam cerę tłustą i to nawet bardzo, a kremik sprawdza się rewelacyjnie :) Z moje doświadczenia wynika, że w przypadku podkładów i kremów bb nie ma co się ściśle kierować ich przeznaczeniem. Na moje skórze zawsze o wiele lepiej sprawdzały się produkty nawilżające niż matujące, dedykowane niby cerze tłustej.

      Usuń
  12. Myślałam, że na twarzy wypadnie ciemniej, tymczasem wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kremy wozimy w opakowaniu tekturowym :) A podglądnąć można, wystarczy pociągnąć za dziubek i wyjąć z tuby :) Piękna buzia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) No kartonik to na podróż chyba najlepsze wyjście, ale nie każdy zachowuje tą formę opakowania i wtedy trzeba by kombinować. O tym wyjmowaniu z tuby nie słyszałam, ale teraz czytając Twój komentarz sprawdziłam i faktycznie wychodzi, tylko w środku dalej jest nieprzeźroczysty plastik, więc podgląd wciąż jest nieco ograniczony.

      Usuń
  14. Fajnie, że jednak się spisał, ładnie wygląda na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na mojej cerze żaden z tych kremów BB się nie sprawdził, dlatego będę się trzymać tradycyjnych podkładów:).
    PS. Widziałam kiedyś filmik na YT (u Panny Naturalnej 91), w którym wyjaśniła w jaki sposób sprawdzić ile produktu jeszcze zostało w opakowaniu. Można go chyba wyjąć z tuby:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjmowałam, ale tam też jest biały, nieprzeźroczysty plastik, więc podgląd możliwy jest tylko pod światło. Szkoda, że u Ciebie kremiki się nie spisały. Ja już nie wyobrażam sobie powrotu do tradycyjnych podkładów :)

      Usuń
    2. Tym bardziej się cieszę, że znalazłaś swój idealny kosmetyk:).

      Usuń
  16. Wyglada cudnie ! Uwielbiam kremy BB :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja się jednak boję tej jego szarości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem on nie jest szary, tylko różowy :)

      Usuń
  18. Czasem warto dać kosmetykom drugą szansę. Ja nie jestem pewna czy dla mnie odcień tej wersji Gold byłby odpowiedni, ale któryś z tych kremów BB na pewno wypróbuję, najpierw jednak muszę zamówić próbeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbki to zawsze dobra opcja na początek :) Widziałam też na stronie marki takie mini tubki za ok. 20 zł - też są super jak po zużyciu próbki wciąż nie jesteśmy do końca pewni :)

      Usuń
  19. Szykowałam się na niego, ale na szczęście zamówiłam zestaw próbek i okazało się, że mi najbliższy jest ślimak :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to całe szczęście, że zaczęłaś od próbek :) Dla mnie ślimak jest za rzadki i ma za słabe krycie, trochę przypomina mi pod tym względem Dr G Sensitive, z którym bardzo się nie polubiłam :/

      Usuń
  20. Opakowanie wygląda bardzo elegancko, krycie ma nawet okey :) Ciekawy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie ma bardzo ciekawe i naprawdę ładnie wygląda na półce :) A krycie wspomagam podkładem mineralnym Annabelle Minerals stosowanym punktowo tam, gdzie sam krem bb nie wystarcza :)

      Usuń
  21. Kuszą mnie te bb, muszę zamówić sobie próbki kilku i dobrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto :) Tym bardziej, że dobrze dobrany będzie tworzył piękne tło dla reszty makijażu :)

      Usuń
  22. Bardzo ładnie wygląda na twarzy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetnie się prezentuje na twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ładnie wygląda na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie sięgam po koreańskie kosmetyki. Jakoś ... sama nie wiem mam jakieś uprzedzenia. Rzeczywiście efekt jest bardzo ładny, naturalny.
    Zapraszam na nowy post Dior Maximizer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no czasem tak jest :) Ja jestem uprzedzona do kosmetyków pielęgnacyjnych marek selektywnych, choć ostatnio próbka kremu pod oczy La Mer bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła :) Także czasem warto się przełamać :)

      Usuń
  26. Miałam krem BB skin79 niestety strasznie mnie zapychał

    OdpowiedzUsuń
  27. Mój ulubiony! Mam ochotę spróbować wersji snail. Podobno jest jeszcze bardziej nawilżający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie snail miał za słabe krycie, jako trądzikowiec potrzebuję mocniejszego kalibru ;)

      Usuń
  28. Już wiem, co zajmie kolejną pozycję na mojej liście do testowania podkładów ^^

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam próbki kilku kremów od Skin79 i tak czekają sobie łaskawie, aż przełamię strach :D...
    Mam wrażenie, że ten będzie zbyt trupi dla mnie, ale na Tobie prezentuje się super. W ogóle cerę masz bardzo ładną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :* Tonik z kwasem mogdałowym Norel trochę ją podreperował ostatnio ;) A co do odcieni, to mają różne. Moja mama ma ciemniejszą karnację niż ja i u niej np. dobrze wyglądała wersja fioletowa :)

      Usuń
  30. Mam, używam i kocham. U mnie w wersji w kompakcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nawet nie wiedziałam, że jest taka :) Muszę o niej poczytać :)

      Usuń
  31. Uwielbiam go :) Moje odkrycie zeszłego roku.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wygląda na prawdę bardzo ładnie! Ja właśnie przymierzam się do zakupu zestawu miniaturek/próbek? tych kremów :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra