Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda ostatnio nie dopisuje. Jest pochmurno, ciemno, zimno i wietrznie. A druga połowa lutego to już zdecydowanie ten czas, kiedy człowiek czeka na wiosnę. Nie mając jej za okem, trzeba sobie radzić inaczej - ja zapraszam ją do swojego domu stawiając świeże kwiaty w wazonie i wrzucając do kominka świeże, wiosenne zapachy z nowej kolekcji Yankee Candle. Dwa z nich pokazywałam Wam już TUTAJ i TUTAJ, a dziś zapraszam Was na prezentację trzeciego i ostatniego z tej serii.
YANKEE CANDLE PEONY
YANKEE CANDLE PEONY to przepięknie różowy wosk o zapachu dojrzałej piwonii. Niezwykle naturalny, dziewczęcy, wiosenny. Pachnie jak najprawdziwsze piwonie, świeżo zerwane i wstawione do wazonu.
Moc zapachu jest naprawdę bardzo dobra. Podczas palenia Yankee Candle Peony pachnie bardzo intensywnie, więc o ile nie jesteście fankami zapachów-killerów, polecam uważać z wrzucaną do kominka ilością wosku. 1/4 tarty najwyraźniej chciała mnie udusić i wykurzyć z mieszkania, więc musiałam ją zgasić czym prędzej i podzielić na mniejsze części. Za to zastosowany w aptekarskich ilościach, Peony pachnie niezwykle przyjemnie, wypełniając wnętrze słodkim kwiatowym aromatem.
Podsumowując, Peony Yankee Candle to idealny zapach dla miłośniczek tych pięknych kwiatów. Bukiet w wazonie, wosk w kominku i od razu wiosna wydaje się być bliżej.
Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Pozdrawiam,
Ania
Muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten zapach podobał :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi :)
UsuńUwielbiam! ♥
OdpowiedzUsuńNie przepadam, dla mnie prawdziwy killer. Dużo bardziej wolę podobny, leż jakby delikatniejszy Lovely Kiku :)
OdpowiedzUsuńLovely Kiku nie miałam, ale skoro tak mówisz, to kiedyś pewnie wypróbuję :)
Usuńdziś go kupiłam, jest cudny :)
OdpowiedzUsuńOd razu czuć wiosnę, prawda? :)
UsuńJa wykańczam zimowe woski jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńJa tez
UsuńTeż mam jeszcze sporo zimowych zapachów, ale pewnie poleżą już do przyszłej zimy :)
UsuńTo raczej zapach nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń:) Za mocny, czy nie przepadasz za kwiatowymi zapachami?
UsuńA mnie trochę smuci, że wkrótce wiosna, bo wtedy nie mam zwyczaju zapalać świec zapachowych tak często jak w okresie jesienno-zimowym.
OdpowiedzUsuńTo akurat prawda :( Długie jesienne i zimowe wieczory bardziej sprzyjają paleniu świec i wosków, ale ja i w sezonie wiosenno-letnim lubię po nie sięgać - nie tylko kiedy jest zimno i pada, ale też kiedy np. siedzimy sobie z mężem wieczorami na balkonie przy herbatce :)
UsuńNie spodziewałabym się, że taki kwiatowy zapach trzeba dawkować w minimalnych ilościach! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Tym bardziej, że przez ten delikatny, różowy kolor wygląda tak niewinnie :)
UsuńNiby nie lubię kwiatowych zapachów, ale ten mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńW takim razie może warto wypróbować :) Ja generalnie też kwiatowych nie lubię, ale od czasu do czasu trafi się coś, co mnie zachwyci, więc chyba jednak warto czasem eksperymentować :)
UsuńKocham ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego zapachu, ale wyobrażam sobie, że jest baaardzo wiosenny! A wiosnę ja też już chcę :( Na szczęście u mnie dziś słoneczko, choć śnieg spadł...
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś rano było trochę śniegu na trawnikach i nawet słonko na chwilę wyjrzało, ale było go jak na lekarstwo :/
UsuńMyślę, że to zapach idealny da mnie! Tym bardziej, że tak jak piszesz ma moc, a ja bardzo często narzekam na słabe zapachy ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie powinnaś spróbować Peony - to kiler jakich mało :D
UsuńPlanuję właśnie kupno kilku wosków na wiosnę :). Tak bardzo chcę już tej zieleni za oknem i słońca :).
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy już na to czekamy :)
UsuńA mówiłam sobie: dość świeczek i wosków. :) Alee przekonałaś mnie, biegnę po moją Peony <3 :D
OdpowiedzUsuńHaha, też tak sobie zawsze powtarzam, a właśnie czekam na trzy nowe samplery :D A co do Peony, to daj znać czy się spodobał :)
UsuńOoooo, kocham, kocham, kocham! Jutro będę wrzucać notkę o Peony ;)
OdpowiedzUsuńCzekam :) Lubię Twoje notki o Yankee, ciekawie je opisujesz i zawsze robisz im takie piękne zdjęcia <3
UsuńOstatnio chciałam go dorwać,ale niestety już nie było.Miałam piwonię z Kringle i była bardzo delikatna
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach peonii. Ostatnio kupiłam pomarańczkę;)
OdpowiedzUsuńlubię piwonie ;)
OdpowiedzUsuń