W ubiegłym tygodniu pokazywałam Wam pierwszy z trzech posiadanych przeze mnie zapachów z nowej wiosennej kolekcji Yankee Candle na rok 2016 - cudownie kojący i radosny My Serenity, a już dziś chciałabym zaprezentować Wam kolejny zapach z tej serii, który z pewnością przypadnie do gustu panom i miłośniczkom męskich aromatów.
YANKEE CANDLE MOONLIGHT
MOONLIGHT YANKEE CANDLE przyciąga uwagę kolorem i etykietą ze wzburzonym morzem i plażą skompaną w blasku księżyca. Jest w tym obrazku coś intrygującego, tajemniczego, a jednocześnie zmysłowego. No bo która z nas, przynajmniej raz w życiu nie marzyła o miłosnych uniesieniach w takiej właśnie scenerii? Ja w każdym razie na pewno ;)
Zapach Yankee Candle Moonlight to połączenie bambusa, nut drzewnych i paczuli. Całość pachnie bardzo seksownie i męsko, a jednocześnie lekko słodko, otulająco i ciepło. To taki zapach przystojnego, zadbanego mężczyzny, silnego i delikatnego jednocześnie, w którego ramionach kobieta czuje się najbezpieczniej na świecie. Trochę przypomina mi zapach kosmetyków The Body Shop z tej wersji z masłem shea, tylko w nieco mocniejszym wydaniu.
Moc zapachu bardzo dobra, 1/4 tarty wypełnia zapachem cały pokój i subtelnie wychodzi na sąsiadujący z nim korytarz.
Podsumowując, jeśli lubicie męskie zapachy, albo szukacie zapachu na prezent dla mężczyzny, to Moonlight Yankee Candle z pewnością będzie dobrym wyborem.
Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Pozdrawiam,
Ania
Ach Ania Ania - Yankee powinno Cię zatrudnić jako promotora ich produktów - pięknie to wszystko prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuńale zdjęcia piękne CI wyszły :) a co do zapachu to ja nadal mam zapas niespalonych świeczek i co tu dużo pisać :D
OdpowiedzUsuńOj tam, moje zapasy wosków już się wysypują z przeznaczonej do ich przechowywania mini komódki Ikea :D A jakie świeczuszki masz do spalenia?
UsuńKupuję mnie ten męski pierwiastek ;)
OdpowiedzUsuńMi też ten zapach bardzo przypadł do gustu - uwielbiam męskie aromaty z oferty YC, a ten jest moim zdaniem wyjątkowo udany :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam porównania, bo to mój pierwszy męski zapach YC, ale naprawdę mi się podoba :) I koniecznie muszę go podrzucić siostrze, bo ona uwielbia męskie zapachy :)
UsuńPiękne zdjęcia :D Na sucho przypadł mi do gustu, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie :D Już czeka w kolejce na palenie :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze czekam na Twoje wrażenia, ale myślę, że skoro na sucho Ci się spodobał, to i podczas palenia się nie zawiedziesz :)
UsuńBardzo mi się same w sobie podobają te woski ale sa dla mnie zbyt intensywne.
OdpowiedzUsuńPrzypominam o konkursie :)
A jakich zapachów próbowałaś? Bo one wszystkie mają różną intensywność. Niektóre faktycznie są bardzo mocne, ale YC ma też w ofercie prawdziwie subtelne zapachy jak np. recenzowane niedawno Lake Sunset, czy Winter Glow :)
Usuńnie widziałam go jak ostatnio kupowałam woski...
OdpowiedzUsuńNa goodies.pl jest dostępny bez problemu :)
UsuńNie przepadam za męskimi zapachami, ale wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńFakt, produkty YC zachwycają wyglądem :) Przyznaję, że nie raz zdarzyło mi się kupić jakiś zapach tylko ze względu na śliczną nalepkę :D
UsuńPiękne zdjęcia:). Zapach nie wiem czy akurat dla mnie, ale nie sprawdzałam go;)
OdpowiedzUsuńMęskich zapachów w woskach niestety nie lubię, wywołują u mnie ból głowy :( Ale chyba z tyłu widzę Peony? To jest cudo! :D
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńmam już trochę tych nut drzewnych ale chyba nigdy mi sie nie znudzą ;)
OdpowiedzUsuń