21:53

Yankee Candle Gingerbread Maple


Zima zdaje się odpuszczać, przynajmniej chwilowo. Jak tak dalej pójdzie, niedługo będzie można wyciągnąć z czeluści zapomnienia lżejsze, wiosenne zapachy. A tymczasem zapraszam Was jeszcze na krótką recenzję typowo jesienno-zimowego aromatu - Yankee Candle Gingerbread Maple.

Yankee Candle Gingerbread Maple

woski yankee candle

GINGERBREAD MAPLE YANKEE CANDLE to według producenta zapach ciastka piernikowego z kremem klonowym. Szczerze mówiąc, nie wiem jak pachnie krem klonowy, ale za to doskonale znam zapach piernika i mogę Was zapewnić, że  Yankee Candle Gingerbread Maple pachnie dokładnie tak samo. Jest to dość ostry, korzenny zapach przyprawy do piernika, takiej z dużą ilością imbiru i cynamonu. W tle wyczuwalna jest bardzo delikatna słodka, kremowa nuta, jak się domyślam kremu klonowego, która w miarę palenia zaczyna nieco przybierać na sile. Całość jest bardzo kuchenna, jedzeniowa i realistyczna, bez grama sztuczności. Moc wosku bardzo dobra - 1/4 tarty w kilka minut wypełniła całe mieszkanie bardzo intensywnym zapachem piernika.
woski yankee candle

Podsumowując, Yankee Candle Gingerbread Maple z pewnością przypadnie do gustu miłośniczkom korzennych aromatów. Ja również go polubiłam, choć nie ukrywam, że dla mnie mogłoby być w nim odrobinę więcej słodyczy. Ze względu na intensywność warto uważać z ilością wosku w kominku, a migrenowcy raczej niech sobie darują ten zapach - to prawdziwy kiler.

Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Pozdrawiam,
Ania

27 komentarzy:

  1. Ja od razu przyznaję, że marką tą się nie zachwycam i rzadko czytam posty o jej produktach, a weszłam tylko, bo zobaczyłam piękne zdjęcia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, każdy powód jest dobry, a mi i tak bardzo miło, że mnie odwiedziłaś :D Buziaki :*

      Usuń
  2. zapach piernika to ja uwielbiam :D ale ostatnio paliłam wosk o zapachu ciastka waniliowego i drażnił mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nie czuć ani grama wanilii, więc może ten zapach będzie Ci odpowiadał :) Ja nie ukrywam, że uwielbiam waniliowe zapachy i już mam plan, że przy następnym paleniu dodam do Gingerbread Maple odrobinę Vanilla Satin ;)

      Usuń
  3. Niestety czasami mam na te woski. Może go spróbuje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz korzenne zapachy, to myślę że warto :)

      Usuń
  4. Ten musi pachnieć naprawdę fenomenalnie!!! *.* Już mam w nosku ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnie naprawdę bardzo realistycznie i to najbardziej mi w nim imponuje :) Zupełnie jakby się właśnie piekło pierniczki :)

      Usuń
  5. Zapach brzmi bardzo smacznie :) A biorąc pod uwagę mój słodyczowy detoks lepiej będzie go sobie podarować (przynajmniej na razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie takie jedzeniowe aromaty na każdego działają inaczej :) Jednym pomagają przetrwać post i z powodzeniem zastępują jedzenie słodyczy, innym pobudzają śliniaki do pracy i tylko zwiększają apetyt. Ja niestety jestem chyba w tej drugiej grupie ;)

      Usuń
  6. korzenne zapachy, zwłaszcza zimą, to coś, co zdecydowanie bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam go i boję się, że mi się nie spodoba :P Chyba czas go wypróbować :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A lubisz zapach pierniczków? Jeśli tak, to pal śmiało :)

      Usuń
  8. Bardzo chętnie spróbuję :) Myślę że przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam zapach piernika. Przypomina mi on święta bożonarodzeniowe, które uwielbiam. A dodatek kremu klonowego do piernika, może być ciekawy ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też ten zapach wywołuje skojarzenia ze świętami :)

      Usuń
  10. Mam go i boję się, że mi się nie spodoba :P Chyba czas go wypróbować :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie go sobie odpuszczę, mocne zapachy powodują u mnie ogromny ból głowy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję :( W takim razie faktycznie lepiej zrezygnować, niż potem się męczyć :/

      Usuń
  12. Nie miałam, ale u mnie są trudno dostępne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że na zimowe wieczory będzie idealny :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra