Kiedy tuż po Nowym Roku pokazywałam nowości kosmetyczne z grudnia, wiele z Was wykazało zainteresowanie pielęgnacyjnym kremem do twarzy i ciała dla dzieci Sylveco. A że kremik właśnie dobił dna, więc dziś przychodzę do Was z jego recenzją.
Krem zamnięty jest w plastikowym słoiczku z aluminiową zakrętką i miłą dla oka etykietą, a sam słoiczek otrzymujemy zapakowany dodatkowo w kartonik w uroczym, miętowym kolorze. Zarowno na kartoniku, jak i na etykiecie słoiczka znajdziemy najważniejsze informacje producenta na temat produktu.
Skład: Aqua, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Betulin, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.
Krem dla dzieci Sylveco jest hypoalergiczny i bezzapachowy, może być stosowany u dzieci już od pierwszego miesiąca życia. Jego skład bazuje głównie na oliwie z oliwek i olejku ze słodkich migdałów, które mają za zadanie natłuszczać, wzmacniać barierę lipidową skóry i chronić przed podrażnieniami. Konsystencja kremu jest lekka, śmietankowa, dzięki czemu produkt łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Bezpośrednio po aplikacji odczuwalne jest lekkie natłuszczenie skóry, które jednak nie sprawia żadnego dyskomfortu.
Produkt może być stosowany do pielęgnacji zarówno twarzy, jak i całego ciała i ja używałam go w tej drugiej opcji. Tuż po świętach odezwało się moje atopowe zapalenie skóry, wszystko strasznie mnie swędziało i wtedy zwykle pomagało mi przejście na jakiś czas na kosmetyki dla dzieci. Niestety, nie tym razem. Krem nie tylko nie przyniósł żadnej ulgi, ale też jego działanie nawilżające było tak słabe, że po tygodniu moja skóra dosłownie zamieniła się w tarkę.
Nie wiem, jak krem sprawdziłby się na twarzy, albo u dziecka. Być może
lepiej. Może nawet w pielęgnacji ciała dorosłych, ale ze skórą normalną
efekty byłyby lepsze. U mnie w każdym razie nie spisał się jak należy, więc więcej się nie spotkamy. A szkoda, bo wyglądał cudnie.
Pozdrawiam,
Ania
Wielka szkoda :(
OdpowiedzUsuńchcę kupić ten krem i szampon dla córki :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie daj znać, jak sprawdzi się na dziecięcej skórze :)
Usuńszkoda że Ci nie pomogło, ja się raczej czaję na ich szampon dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńU mnie szampony dla dzieci nie koniecznie się sprawdzają, ale jak się skusisz, to daj znać, co o nim sądzisz :)
UsuńA mi jako pierwsze w oko wpadło to śliczne opakowanie :) Nie wiedziałam, że taki mają :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest cudne <3 Nie ukrywam, że to głównie ono mnie skusiło :D
UsuńChyba jestem jedną z nielicznych osób, na których firma Sylveco nie robi aż tak pozytywnego wrażenia, jak na całej reszcie.
OdpowiedzUsuńNo z kosmetykami tak jest, że u każdego co innego się sprawdza. Moim zdaniem produkty Sylveco same w sobie nie są jakieś rewelacyjne. One są po prostu dobre, a dodatkowe punkty zdobywają za to, że są tanie i dość łatwo dostępne.
UsuńMoim córkom ta seria Sylveco bardzo przypadła do gustu. Używają żelu/szamponu i tego kremu właśnie, pisałam zresztą jego recenzję na blogu jakiś czas temu. Mi się podoba, bo w porównaniu do innych kremów dla dzieci ma lżejszą konsystencję, łatwiej się rozsmarowuje i szybciej wchłania. A córki przekonują chyba głównie słodkie opakowania z sówkami. Zaznaczam jednak, że to już 5-letnie panny i nie maja problemów ze skórą.
OdpowiedzUsuńA no właśnie, skóra dzieci jest zupełnie inna :) Fajnie, że Twoje pannice są zadowolone :)
UsuńZajumałaś dziecku słonika! :) hehee - z tej serii mam szampon, który używam jako płyn do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńOj tam zaraz zajumałam... Pożyczyłam tylko :D Rozumiem, że jako szampon nie bardzo się sprawdzał, skoro znalazłaś mu inne zastosowanie :) A jak daje radę w roli płynu?
UsuńNie próbowałam jako szamponu.. w roli płynu nieźle..jeśli ma się ochote na bezzapachową pianę (ładnie nawilża skórę) ..jako, że ja często szaleję w wannie, więc bardzo mi odpowiada taki hmm neutralizator :)
UsuńProdukty Sylveco bardzo są dobre i jeszcze żaden mnie nie zawiódł :-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że u dzieci ten krem mógłby się sprawdzić. Zazwyczaj mają lepiej nawilżoną i natłuszczoną skórę niż dorośli. Oczywiście jeśli wykluczymy AZS i inne schorzenia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Dlatego właśnie nie dyskredytuję kremu, tym bardziej, że producent nie dedykował go dorosłym z bardzo suchą skórą i azs ;) Kupiłam na własne ryzyko, bo szukałam jakiejś bardziej naturalnej alternatywy dla produktów na parafinie. Szkoda, że nie wyszło, będę szukać dalej :)
Usuńciekawe jakby spisał się na dziecku :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej :) Jak już dziewczyny wspominały wyżej skóra dzieci zwykle jest lepiej nawilżona i natłuszczona, więc być może dla nich taka porcja pielęgnacji byłaby w pełni wystarczająca.
UsuńCiekawa jestem jak spisałby się u dziecka, ale ja nie ufam kremom do jednego i do drugiego :) Szkoda, że u Ciebie się nie spisał :(
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie, dlatego nie odważyłam się wypróbować go na twarzy ;)
UsuńFajny produkt :)
OdpowiedzUsuńojej, a zapowiadał się świetnie :(
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, bo liczyłam na więcej! Sama używam zamiennie z masłami Organique bezzapachowego balsamu dla dzieci, ale z Pat&Rub. Myślałam, że krem Sylveco mógłby być tańszym odpowiednikiem tego Patka...
OdpowiedzUsuńPatkowego smarowidła dla dzieci nie znam, ale z chęcią kiedyś kupię na spróbowanie :) Ja liczyłam na to, że Sylveco będzie bardziej naturalną i łatwo dostępną alterantywą dla mazideł na bazie parafiny, no ale nie wyszło.
UsuńOpakowanie ma bardzo ładne, szkoda, że nie działa tak jak powinien:(
OdpowiedzUsuńTeż załuję :( Nie ukrywam, że liczyłam na mocniejsze nawilżenie.
UsuńNie ma co oczekiwać od kremu dla dzieci który ma służyć do nawilżania aby pomógł Ci w atopowym zapaleniu skóry. Do tego powinny Ci służyć profesjonalne, lecznice kosmetyki. Myślę że niepotrzebnie wyrobiłaś negatywną opinię tego produktu. Tak według mnie ale oczywiście każdy ma swój punkt widzenia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wyrobiłam produktowi złej opinii, napisałam tylko jak się sprawdził u mnie, a chyba od tego mam blog, żeby wyrażać swoją subiektywną opinię na temat testowanych produktów :) Zaznaczyłam na końcu wpisu, że nie wiem, jak krem sprawdziłby się u dziecka, albo u osoby dorosłej, która nie ma problemów ze skórą. Co do azs to nie choruję na nie od dziś, mam zestaw sprawdzonych leków i wiem o istenieniu produktów dedykowanych specjalnie skórze z tym schorzeniem, ale większość z nich opartych jest na parafinie, której od kilku lat staram się unikać, przechodząc na bardziej naturalną pielęgnację. Zawsze też podczas nawrotu choroby zgodnie z zaleceniem dermatologa przechodzę na produkty dla dzieci, bo one są po prostu delikatniejsze i nie podrażniają dodatkowo skóry. Tym razem mój wybór padł więc na Sylveco, bo chciałam wypróbować coś bardziej naturalnego i niestety się zawiodłam. Po prostu.
UsuńOpakowanie faktycznie ładne . Ja nie lubię połączenia kremu do ciała i twarzy . Nie przekonuje mnie to ;*
OdpowiedzUsuńBuziaki
Mnie też nie, dlatego nigdy nie odważyłabym się nałożyć takiego produktu na twarz ;)
UsuńMyślałam o nim w kontekście pielęgnacji mojego syna, ale widzę, że lepiej sobie darować...
OdpowiedzUsuńNie koniecznie. Ja mam skórę bardzo suchą i z azs, a krem nie jest do takiej skóry dedykowany, więc w sumie nie jest to wielkie zaskoczenie, że się u mnie nie sprawdził. Dzieci zazwyczaj mają mniej problematyczną pod tym względem skórę (przynajmniej te zdrowe), więc u Twojego synka może by się sprawdził. Wyżej już zresztą jedna z dziewczyn pisała, że kremu używają jej córki i jest z niego zadowolona :)
UsuńSzkoda, że się nie spisał
OdpowiedzUsuńrzeczywiście fajnie wygląda, no ale wygląd to nie wszystko :) ja też mam tak z sylveco, że kremy jakoś mi się od nich nie spisują w sumie nie wiem czemu bo składy są fajne, a np. krem z resibo sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa ich kremów nie testowałam, więc się nie wypowiem :) Moja siostra kiedyś miała jeden, ale chyba nie polubiła go na tyle by do niego wracać, bo teraz używa innego :)
UsuńMam ten krem :) Smaruje nim mojego synka i bardzo fajnie się u niego sprawdza :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMam 2 dzieci i stosujemy tylko kosmetyki Sylveco, przez alergie. Synek ma AZS i krem łagodzi u niego objawy. U nas sprawdza się ten krem super, szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził. Zobacz sobie balsam Biolaven ja smaruje się nim <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam balsam Biolaven, zobaczymy jak się spisze :) Fajnie, że Twoje dzieciaczki są z kremu zadowolone :) A to, że u Twojego synka krem sprawdza się przy azs jest tylko kolejnym dowodem na to, jak bardzo jednak różni się skóra dziecka i osoby dorosłej :)
UsuńBardzo lubię takie kremy :D Muszę go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTe sowy na opakowaniu są urocze :) Szkoda, że zawartość już nie była u Ciebie taka fajna.
OdpowiedzUsuń