Łagodzący krem pod oczy Sylveco trafił do mnie nieco przez przypadek. Pewnego ranka z niemałym zdziwieniem odkryłam, że mój krem pod oczy Resibo dobił dna i nie mając już czasu na złożenie zamówienia internetowego, na gwałt zaczęłam szukać produktu, który mogłabym kupić stacjonarnie. W moim małym mieście wybór jest niewielki, zwłaszcza jeśli szukamy kosmetyku z dobrym, naturalnym składem i kiedy byłam już na skraju desperacji przypomniałam sobie, że kiedyś miałam próbkę kremu pod oczy Sylveco, która zrobiła na mnie dobre pierwsze wrażenie. Nie wiele myśląc, udałam się więc do pobliskiej apteki i tak oto trafił do mnie on - łagodzący krem pod oczy Sylveco w pełnowymiarowym opakowaniu.
Sylveco łagodzący krem pod oczy zamknięty jest w wygodnym, plastikowym opakowaniu z higieniczną pompką typu air less. Opakowanie kremu utrzymane jest w przyjemnej, biało-niebieskiej kolorystyce i całkiem ładnie prezentuje się na półce. Zarówno na odwrocie opakowania, jak i na dołączonym do kremu kartoniku znajdziemy najważniejsze informacje o produkcie.
Krem pod oczy Sylveco przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry wokół oczu. Zawiera w składzie ekstrakty ze świetlika, chabru bławatka i kory brzozy białej, które wykazują właściwości łagodzące, kojące i zmniejszające obrzęki. Dzięki temu krem nie tylko nawilża skórę, poprawiając jej sprężystość, ale też usuwa obajwy zmęczenia, zaczerwienienia i hamuje procesy starzenia.
Skład: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Sorbitan Stearate and Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Squalane, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Euphrasia Officinalis Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Benzyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Betulin, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Lupeol, Oleanolic Acid.
Jak przystało na produkt hypoalergiczny, krem pod oczy Sylveco jest całkowicie bezzapachowy. Mimo, składu opartego na oleju z pestek winogron, oleju sojowym, maśle shea i oleju arganowym, krem ma bardzo lekką, śmietankową konsystencję, dzięki której jest bardzo wydajny, łatwo się aplikuje i szybko wchłania, stanowiąc idealną bazę pod makijaż.
Jeśli chodzi o działanie, to krem faktycznie jest bardzo delikatny, nie podrażnia i nie uczula. Regularnie stosowany zmniejsza zaczerwienienia wokół oczu sprawiając, że spojrzenie wydaje się bardziej świeże i wypoczęte. Teraz nawet po całym dniu przed komputerem moje oczy nie szczypią i nie są tak zaczerwienione. Nie wiem, jak krem by się sprawdził jeśli chodzi o obrzęki, bo nie mam tego problemu, ale w przypadku cieni pod oczami nie zauważyłam żadnych widocznych efektów. Nawilża całkiem fajnie, jedynie na początku sezonu grzewczego musiałam dodatkowo wspomagać się na noc bardziej treściwym produktem, teraz już jest ok i sam krem Sylveco spokojnie mi wystarcza.
Podsumowując, Sylveco łagodzący krem pod oczy to całkiem przyjemny produkt o dobrym składzie i przystępnej cenie. Szczególnie polecałabym go dziewczynom młodym, które nie mają jeszcze większych problemów ze skórą wokół oczu, a chciałyby już profilaktycznie zadbać o jej właściwą pielęgnację. Kobiety 30+, których skóra zwykle jest już nieco bardziej wymagająca, stosując krem solo mogą odczuwać pewnien pielęgnacyjny niedosyt, dlatego tutaj raczej zalecałabym używać kremu Sylveco na dzień, wieczorem zaś wspomagać jego działnie innym, bardziej treściwym produktem.
Pozdrawiam,
Ania
Zaciekawił mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale myślę, że będzie dla mnie zbyt delikatny.
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja skóra pod oczami jest bardziej wymagająca, to raczej polecam wspomniany krem Resibo :)
UsuńChyba spodobalby sie mnie - ja teraz stosuje na zmiane albo All About Eyes z Clinique albo GinZing z Origins - oba te kremy sa raczej lekkie, nawilzajace i redukuja opuchlizne pod oczami, jednak nie sa one typowo przeciwzmarszczkowe.
OdpowiedzUsuńNo to jest szansa, że i Sylveco by Ci podpasował :) Mnie z kolei kusi GinZing i myślę, że będzie to mój kolejny "podoczny" zakup :)
UsuńMam go i bardzo lubię, chociaż również uważam, że dla bardziej wymagającej skóry nie będzie odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńHa, czyli jednak coś w tym jest :) W każdym razie generalnie kremik jest bardzo przyjemny :)
UsuńKrem czeka już u mnie w zapasach. Szkoda tylko, że z cieniami nic nie robi bo to mój główny problem :)
OdpowiedzUsuńMój też, niestety :( Na tym polu dobrze sprawdzał się wspomniany przeze mnie krem Resibo. Jest droższy, ale naprawdę działał.
UsuńRównież go używam, chociaż ja z tymi okolicami nie mam żadnych problemów i zależy mi tylko na nawilżeniu.
OdpowiedzUsuńNo to myślę, że w tym zadaniu Sylveco dobrze się sprawdza :)
Usuńzazwyczaj sprawdzają nam się podobne produkty ciekawa jestem jakby było z tym bo moja skóra coś nie lub pielęgnacj z sylveco :) ja właśnie czekam na paczkę z resibo z moim kremem pod ślepia :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam na ig, że już do Ciebie dotarł :) Bardzo jestem ciekawa, jak się u Ciebie sprawdzi i czy zachwyci Cię tak samo jak mnie :)
UsuńMiałam 2 próbki. Był na tyle wydajny, że zdążył zrobić na mnie pozytywne wrażenie:)
OdpowiedzUsuńWydajny jest bardzo :) Pamiętam, że też jakoś długo miałam próbkę, więc podejrzewam, że całe opakowanie też mi długo posłuży :)
UsuńBardzo polubiłam się z marką Sylveco, jednak mam wrażenie, że krem ten byłby w swoim działaniu za słaby dla mnie.
OdpowiedzUsuńJest to możliwe, niestety. W takim razie z czystym sumieniem polecam krem pod oczy Resibo - też jest lekki, ale jednak bardziej treściwy i naprawdę świetnie działa :)
UsuńChyba jestem jedną z nielicznych osób w Blogosferze, na których Sylveco nie zrobiło jakiegoś szalonego wrażenia...
OdpowiedzUsuńSylveco ma dobre produkty, które na pewno wyróżniają się na tym przedziale cenowym, ale nie da się ukryć, że są na rynku również produkty dużo lepsze, tylko za nimi idzie też już dużo wyższa cena, niestety.
UsuńJuż dzisiaj czytam trzeci post z produktami tej firmy :D
OdpowiedzUsuńHaha, to znak, że pora coś wypróbować :D
UsuńMiałam próbki i wydawał się ok, ale nie na tyle by kupić cały ;)
OdpowiedzUsuńWierzę :) Ja nie ukrywam, że gdyby nie sytuacja podbramkowa, też nie wiem, czy bym go kupiła ;)
UsuńMam go :) Bardzo lubię bo świetnie nawilża.
OdpowiedzUsuńNawilżenia nie można mu odmówić :)
UsuńZgadzam się, że najlepszy będzie dla młodszych dziewczyn, które nie mają jeszcze większych problemów ze skórą pod oczami. Sama go mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że odczucia mamy podobne :) Cieszę się, że u Ciebie kremik się sprawdza :)
UsuńMiałam próbkę ale jakos tak mnie nie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńTrudno się dziwić :) To przyjemny kremik, ale na pewno nie zachwycający :)
Usuńciekawy produkt. ;)
OdpowiedzUsuńbył i u mnie, ale nic specjalnego nie zrobił :)
OdpowiedzUsuńNo bo to raczej nie jest krem do zadań specjalnych :)
UsuńMasz rację, jest to krem raczej dla młodszych osób. U mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńWidać, potrzebujesz cięższej artylerii :) Polecam Resibo w takim razie :)
UsuńNie miałam, ale chyba skuszę się na Resibo :)
OdpowiedzUsuńPolecam całym sercem :) Resibo jest genialny :)
Usuńfajnie że łagodzi zaczerwienienia
OdpowiedzUsuńZa to chyba lubię go najbardziej :)
UsuńDo 30stki jeszcze trochę mam, ale zdecydowanie wole mocniejsze kremy jeśli chodzi o te okolice ;)
OdpowiedzUsuńCzasem i młodsza skóra potrzebuje już silniejszej pielęgnacji :)
Usuńpodobnie jak niektóre dziewczyny miałam próbki, ale nie kupię go, bo powodował u mnie łzawienie
OdpowiedzUsuńO proszę... Pierwszy raz spotykam się z taką opinią. Szkoda :/
UsuńDla mnie jest za lekki pod oczy. Nie przepadam za nim :(
OdpowiedzUsuńJa używam go głównie na dzień, a wieczorem sięgam po coś bardziej treściwego, albo ewentualnie serum pod oczy + grubsza warstwa Sylveco.
UsuńSzukam właśnie czegoś lekkiego, do młodej skóry :) zastanawiałam się nad nim i teraz już wiem, że go kupię :)
OdpowiedzUsuńNo to mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńLubię takie lekkie kremiki. Może przy najbliższej okazji skuszę się na niego :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto wypróbować w takim razie :)
UsuńNie miałam nigdy tego kremu i nie miałam tez nigdy produktów Sylveco. Wstyd sie przyznać ;)
OdpowiedzUsuńMuszę nadrobić zaległości. Pisałam ostatnio o kremach pod oczy. W wolnej chwili zerknij - moze cos wpadnie Ci w oko.
A chętnie zajrzę, bo lubię testować nowości w tej dziedzinie :) Ja Sylveco też poznaję dopiero od kilku miesięcy, więc nie bój się, nie tylko Ty masz zaległości ;)
Usuńdla mnie mógłby być za słaby
OdpowiedzUsuńJest taka opcja :/ Zamiast niego polecam więc Resibo :)
UsuńMoja skóra pod oczami nie jest jeszcze wymagająca, więc krem byłby dla niej ok.
OdpowiedzUsuńW takim razie powienien się sprawdzić :)
UsuńAle super trafiłaś z ta recenzją :) Właśnie używam próbkę i zastanawiałam się nad kupnem pełnego produktu :)
OdpowiedzUsuńMa się to wyczucie :) I jaka będzie Twoja decyzja?
Usuńmój jeszcze długo da radę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbkę tego kremu i byłam z niego bardzo zadowolona, nie kupiłam go jednak, bo wiem jaki jest wydajny i boję się, że nie zdążyłabym go zużyć przed końcem ważności :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie go kupiłam, mam nadzieję, że będę zadowolona, skóra wokół moich oczu nie jest jeszcze tak wymagająca :)
OdpowiedzUsuń