Na perfumy Jimmy Choo edp trafiłam przez przypadek, podczas listopadowej wizyty w Sephorze, kiedy to w ramach prezentu urodzinowego chciałam kupić sobie nowy flakonik perfum. Spodobały mi się od pierwszego niuchnięcia i choć ostatecznie z perfumerii wyszłam z kolejną buteleczką Chanel Chance Eau Tendre, to jednak Jimmy Choo edp zaintrygowały mnie na tyle, że poprosiłam o próbkę. Wąchając co chwila spryskany nimi nadgarstek wiedziałam, że muszę je mieć, jeszcze zanim dotarłam do domu.
JIMMY CHOO edp to zapach inspirowany nowoczesną kobietą - silny, tajemniczy, zmysłowy i uwodzicielski. Łączy w sobie kobiecość, luksus i elegancję, stając się synonimem stylu, blasku i błyskotliwego szyku z nutką prowokacji.
Nuty głowy: nektar gruszkowy, włoska pomarańcza,
Nuty serca: orchidea tygrysia
Nuty bazy: karmel, indonezyjska paczula
Rodzina olfaktoryczna: szyprowo-owocowa
Zapach zamknięty jest w owalnym, szlifowanym flakonie inspirowanym szkłem Murano.
Szczerze mówiąc, nie wygląda powalająco i na półce w perfumerii ginie
wśród innych, idealnie minimalistycznych lub bogato zdobionych flakonów.
Nie rzuca się w oczy i raczej ciężko zwrócić na niego uwagę. Flakon
dodatkowo otrzymujemy opakowany w rożowy kartonik z wzorem skóry pytona
(pokazywałam go tutaj), co akurat we mnie budzi raczej negatywne
skojarzenia. Nie mniej jednak, pod tą niezbyt zachęcającą
powierzchownością, kryje się naprawdę piękny zapach. Idealne połączenie owocowej świeżości i karmelowej słodyczy, niezwykle kobiece i pociągające. Jimmy Choo edp to zapach ciepły i otulający. Słodki, ale nie mdły. Mocny, ale nie przytłaczający. Trwałość w moim przypadku bardzo dobra, bo całodniowa.
Podsumowując, Jimmy Choo edp absolutnie oczarował mnie swoim zapachem. Odkąd go mam, sięgam po niego codziennie i za każdym razem nie mogę się nacieszyć jego pięknem.
Pozdrawiam,
Ania
Bardzo podoba mi się zapach tych perfum;)
OdpowiedzUsuńJest piękny <3
UsuńSuper, ze tak Ci sie spodobal i dobrze sie nosi :) Jak juz Ci kiedys pisalam, mnie wlasnie ten zapach troszke przytlacza, swoja droga musze sprawdzic wersje EDT tego zapachu, bo juz jej nie pamietam :)
OdpowiedzUsuńEdt pachnie zupełnie inaczej :) Też jest bardzo ładny, lekki i świeży, ale u mnie był bardzo nietrwały :/ Jak psiuknęłam sobie nadgarstek, to już po ok. 20 minutach zupełnie nic nie czułam :(
UsuńKiedyś je wąchałam i nie bardzo mi się podobały, ale często tak mam, że dopiero któreś podejście z kolei sprawia, że zakochuje się w jakimś zapachu. :))
OdpowiedzUsuńTo zupełnie inaczej niż ja - u mnie to musi być miłość od pierwszego niuchnięcia :)
UsuńJa wolę wersję Exotic:) Ta jest dla mnie trochę za ciężka, jest w niej coś co nie do końca mi pasuje. Za to uwielbiam Flowerbomb:)
OdpowiedzUsuńExotic nie znam, więc trudno mi się wypowiedzieć :) Co do Flowerbomb, to wiem, że dużo osób porównuje te zapachy, ale dla mnie są one zupełnie inne. Ja Flowerbomb lubię dopiero w końcowej fazie, za to zupełnie nie odpowiada mi ich początek, a Jimmiego kocham od początku do końca :) Za to Flowerbomb są niesamowicie trwałe :)
UsuńNie znam zapachu, ale już sam flakonik budzi ciekawość :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo elegancko:)
OdpowiedzUsuńNie bardzo lubię rodziny szyprowców choć nuty ma fajne ;)
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc nie ogarnięta jestem w tym temacie :D Nie mam pojęcia jaki byłby mój stosunek do innych zapachów z tej rodziny, ale ten mi się podoba :)
UsuńPrzy okazji zakupów wstąpię do perfumerii go powąchać. Po opisie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNo to daj potem znać, jak wrażenia :)
Usuńmuszę zapoznać sie z tym zapachem:)
OdpowiedzUsuńKarmel mmm... Ciekawi mnie zapach - bardzo.
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała okazję to powąchaj koniecznie :) Jest naprawdę piękny :)
UsuńBardzo lubię klasyka! Inne zapachy tej marki jakoś nie porwały mojego serca.
OdpowiedzUsuńJa znam tylko ten i wersję edt :) Oba ładne, ale edt się na mnie w ogólnie nie trzyma :/
UsuńJestem u Ciebie pierwszy raz i się zachwycam :) Ale szablony mamy niemalże identyczne :) Co za zbieg okoliczności :) Chociaż u Ciebie jest ... przytulniej :) Obserwuję z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńWidać mamy podobny gust ;)
UsuńNie znam tego zapachu, ale po przeczytaniu jego opisu muszę go powąchać :D Może akurat przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto sprawdzić :) A jak powąchasz, koniecznie daj znać jakie wywarł na Tobie wrażenie :)
UsuńPiękny flakon !! Śliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFlakon kusi wyglądem, ale jestem ciekawa jak pachnie :-)
OdpowiedzUsuńJak będziesz kiedyś miała okazję, to koniecznie powąchaj :)
Usuńja też go bardzo lubię! jest piękny! <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :) Uwielbiam <3
UsuńJak wiesz lubię go bardzo. Co ciekawe, czuję w nim taki powiew mroźnego chłodu ;)
OdpowiedzUsuńNa takie skojarzenie bym nie wpadła :) Ale jest piękny, nie ma co <3
UsuńPiekne zdjecia Aniu :*** musze go koniecznie powachac bo zaciekawilas mnie tym zapachem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* A zapach poniuchaj koniecznie, moim zdaniem warto :)
UsuńWitaj Aniu, bardzo fajnie przedstawiłaś te perfumy i jest coś w tym, o czym wspomniała Dagmara z Infinity Blog, mianowicie - również czuję chłód, zapach skojarzył mi się trochę z aromatem lodowych cukierków, tych niebieskich:). Jeśli o mnie chodzi, to nie jest to mój zapach, ale cieszę się, że Ty jesteś z niego zadowolona:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:). Udanego wieczoru:).
Gruszki i pomarańcze w połączeniu brzmią bosko! Z chęcią go powącham jak tylko będę mieć okazję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! Najpiękniejszy zapach :))
OdpowiedzUsuńWidzę meteoryty... Jesteś z nich zadowolona? Zastanawiam się nad ich zakupem... :)
Bardzo mnie zaciekawił ten zapach :)
OdpowiedzUsuń