Każda z nas w ciągu roku używa wielu kosmetyków. Niektórych po jakimś czasie często nawet nie pamiętamy. Ale są też takie, które nas absolutnie zachwyciły, spełniły wszystkie nasze oczekiwania i potrzeby. Prawdziwe perełki, które znalazły stałe miejsce w naszej kosmetyczce i codziennej rutynie, lub do których z przyjemnością będziemy jeszcze wracać. Te najlepsze kosmetyki poznane w danym roku to właśnie są Kosmetyczne Odkrycia Roku. W poprzednim wpisie pokazywałam Wam swoje KOR w dziedzinie kolorówki (KLIK), dziś zapraszam Was na odkrycia w dziedzinie pielęgnacji. Gotowi?
Maska do włosów Insight Anti-Frizz znalazła się już w ulubieńcach listopada, wciąż jednak nie doczekała się osobnej recenzji. Koniecznie muszę to nadrobić, bo to jeden z tych produktów, które naprawdę warto poznać. Maska ma całkiem fajny skład, w którym znajdziemy m.in. olej z bawełny, olej z konopii, ekstrakt z siemienia lnianego i masło kakaowe. Głęboko nawilża włosy, dzięki czemu przestają się puszyć, są miękkie i lśniące. Dla mnie to prawdziwy hit na miarę maski Organique Anti-Age. Jeśli macie problem z puszeniem się włosów, koniecznie ją wypróbujcie.
Tonik z kwasem salicylowym Paula's Choice Skin Perfecting 2% BHA Liqiud Exfoliant (KLIK) to idealna propozycja dla tych, którzy zmagają się z trądzikiem, zaskórnikami i przebarwieniami. Stosowany regularnie skutecznie zwalcza zaskórniki, oczyszcza i zwęża pory, ogranicza pojawianie się wyprysków, przyspiesza gojenie już istniejących i pomaga pozbyć się brzydkich przebarwień pozapalnych. Cudo!
Oczyszczająca maska do włosów Phenome (KLIK) nie jest produktem typu must have, ale zdecydowanie warto ją mieć na podorędziu. Wspaniale oczyszcza skórę głowy z wszelkich zanieczyszczeń, nadmiaru sebum, czy martwego naskórka. Po jej użyciu włosy są dłużej świeże i ładnie odbite u nasady, a skóra głowy przyjemnie odświeżona i ukojona. Niemal czuć jak oddycha.
Serum nawilżające z zieloną herbatą i różą John Masters Organics (KLIK) całkowicie zastępuje mi krem. Ma przyjemną, lekką konsystencję, szybko się wchłania, nie obciąża mojej skłonnej do przetłuszczania cery, za to zapewnia jej odpowiednią dawkę nawilżenia. Przyjemnie pachnie i ma bogaty, naturalny skład. Dla mnie ideał i absolutny ulubieniec, jeśli chodzi o nawilżanie twarzy. Nie szukam już nic innego.
Krem pod oczy Resibo (KLIK) to bez dwóch zdań najlepszy krem pod oczy jaki dotąd miałam. Dziewczęce, miłe dla oka, a do tego wygodne i higieniczne opakowanie oraz przepiękny kwiatowy zapach są fantastycznym dodatkiem do fenomenalnego działania. Krem jest lekki, nie obciąża delikatnej skóry wokół oczu, a jednocześnie jest na tyle treściwy, że doskonale ją nawilża i sprawia, że staje się miękka i gładka. W widoczny sposób redukuje cienie pod oczami, a efekty jego działania utrzymują się jeszcze kilka tygodni po zaprzestaniu stosowania.
Tak prezentują się moje Kosmetyczne Odkrycia Roku 2015 w dziedzinie pielęgnacji. Nie ma ich wiele, ale pamiętajcie, że są to tylko najlepsi z najlepszych. Poza tym w gronie ulubieńców wciąż znajdują się kosmetyki odkryte w ubiegłych latach, o których możecie poczytać TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. A Wy odkryliście w tym roku jakieś pielęgnacyjne perełki? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu, bo już najwyższy czas tworzyć listę produktów do testowania w roku 2016.
Pozdrawiam,
Ania
Same perełki, zapiszę je sobie na chciejliście :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie używałam żadnego z powyższych produktów. Kosmetyki Phenome znam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę oczyszczającą muszę mieć :-)
OdpowiedzUsuńchyba skuszę się na jakiś kosmetyk z Resibo, bo w tym roku ta firma zawładnęła Internetami, zdecydowanie :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w tym roku było głośno o Resibo, ale nie ma się czemu dziwić :) Nie wiem jak reszta, ale krem pod oczy jest świetny :)
UsuńZupełnie zapomniałam o maseczce z Phenome, znowu wpisuję sobie ją na listę produktów do wypróbowania, Resibo też :) Jeśli chodzi o moje perełki to z pewnością będzie to kilka produktów Phenome i MDM plus parę zapachów :)
OdpowiedzUsuńOba produkty polecam, myślę, że przypadną Ci do gustu :)
UsuńBędę musiała przetestować :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego 'osobiście', ale chyba muszę to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy Resibo będę musiała wypróbować bo mam problem z cieniami. Może by mi pomógł ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :) U mnie efekt zmniejszenia cieni pojawił się po ok. 2-3 tygodniach stosowania kremu i utrzymywał się jeszcze kilka tygodni po zaprzestaniu stosowania :)
UsuńTa oczyszczająca maska do włosów mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńWciąż jestem na tropie poszukiwań idealnego kremu pod oczy, a buteleczka Resibo od razu zwróciła moją uwagę, chyba poleci jako następny do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj w takim razie :)
Usuńtonik z kwasem chętnie bym wypróbowała :).
OdpowiedzUsuńChcę Krem pod oczy Resibo, koniecznie koniecznie!
OdpowiedzUsuńPolecam :) Nie dość, że świetnie działa, to jeszcze tak pięknie wygląda i pachnie, że aż nie można się doczekać kolejnej aplikacji :D
UsuńNiestety nie używałam żadnego z Twoich ulubieńców. ; )
OdpowiedzUsuńta maska mnie ciekawi, produkty resibo niestety przerażają mnie cenami póki co
OdpowiedzUsuńFakt nie są tanie. Nie wiem, jak w przypadku innych produktów, ale jeśli chodzi o krem pod oczy to naprawdę warto wydać tą kwotę.
UsuńKrem pod oczy Resibo mnie kusi.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę twoje kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze nic z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbować ten krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńPolecam Esku, jest naprawdę świetny :)
UsuńMnie nęci olejek z Resibo... ten do demakijazu.
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim dużo dobrego, ale jakoś nie do końca przekonuje mnie taka forma demakijażu. Wolę micele :)
UsuńResibo i Paula's Choice to moje niezrealizowane plany. Tak dumam i dumam i wydumać nic nie mogę.
OdpowiedzUsuńMoże w 2016 uda się je zrealizować? Oba warto wypróbować :)
UsuńKurcze u mnie będzie dużo wiecej;) ale ciężko było mi się ograniczyć pewnie dlatego, że w ciągu tego roku zużyłam mnóstwo kosmetyków;) Zawsze ciekawiła mnie ta maska Phenome, a i na Resibo mam chęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zestawienie! W 2016 na pewno wypróbuję kremu Resibo, bo dlaczego nie :D!
OdpowiedzUsuńNo to Resibo wpisuję na moją listę kosmetyków do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńCudne produkty.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Nowy post. WHAT I GOT FOR CHRISTMAS 2015! life-that-inspired.blogspot.com
Szczęśliwego Nowego Roku.
Zapisalam sobie krem pod oczy Resibo, bo ciagle szukam idealu jesli chodzi o ta kategorie kosmetykow :)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej zainteresowało mnie serum i krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy Resibo jest na mojej liście. U mnie cały rok pod względem pielęgnacji wygrał olejek śliwkowy z Ministerstwa!
OdpowiedzUsuńSprawdzę ceny tych produktów i już dopisuję do listy życzeń :)
OdpowiedzUsuńTonik z Paulas Choice swego czasu wprost uratował mi skórę :)
OdpowiedzUsuń