Wakacje za nami, czas więc wybrać kosmetycznych ulubieńców, a że lato mieliśmy w tym roku wyjątkowo upalne, wybrałam te produkty, które pozwoliły mi zachować dobry wygląd nawet w tak ekstremalnych warunkach pogodowych. Przed Wami moje wakacyjne hity kosmetyczne 2015 :)
Suchy szampon Batiste to produkt w blogosferze powszechnie znany i lubiany już od lat, ja w tym roku sięgnęłam po niego po raz pierwszy. Sprawdził się super w upalne dni, kiedy rano jeszcze moje włosy wyglądały świeżo, a w ciągu dnia pod wpływem gorąca robiły się przyklapnięte i przyklejały się do głowy (brrr...). W kilka chwil pozwalał odświeżyć ich wygląd tak, by wytrzymały do wieczora.
Balsam samoopalający Pat & Rub (KLIK) i olejek Nuxe Huile Prodigieuse OR to duet, który zapewniał efekt muśniętej słońcem i pięknie rozświetlonej skóry, a w dodatku wspaniale ją nawilżał i pielęgnował.
Krem z filtrem Bioderma Photoderm MAX Fluide SPF 50+/UVA 38 to niezawodna ochrona przeciwsłoneczna dla skóry tłustej i mieszanej. Moja skóra jest bardzo jasna i wrażliwa na działanie słońca (fotoalergia), przez całe wakacje stosowałam płyn eksfoliujący Paula's Choice z 2% kwasem salicylowym (KLIK), a mimo to nie nabawiłam się żadnych przebarwień ani podrażnień.
Krem BB Dr G Gowoonsesang Super Light Brightening Balm (KLIK) i baza pod cienie Lumene dbały o trwałość mojego makijażu. Bebikowi nie straszne były żadne temperatury, trwał na skórze dzielnie od rana do wieczora zapewniając jej nieskazitelny wygląd, natomiast baza trzymała w ryzach korektor na powiece i cienie.
A jakie kosmetyki Wam pomogły przetrwać wakacyjne upały?
Pozdrawiam,
Ania
W upały starałam się zrezygnować z makijażu - gdy musiałam wyjść z domu nakładałam krem BB od Under20, bo to najlżejszy produkt do makijażu twarzy jaki mam. Poza tym pomógł mi przetrwać lekki, nawilżający krem do twarzy. Oby fale upałów już nie powróciły :)
OdpowiedzUsuńOby, bo szczerze nie znoszę tak wysokich temperatur. Zazdroszczę, że możesz chodzić bez makijażu :) Moja cera mi na to nie pozwala, niestety. Próbowałam stawiać na podkład mineralny, ale nie wytrzymywał w te upały na mojej tłustej skórze i po prostu warzył się na niej lub spływał :/
UsuńUwielbiam zapach Batiste Cherry (choć używam tylko w kryzysowych sytuacjach). Z kolei Nuxe nie lubię właśnie ze względu na zapach;)
OdpowiedzUsuńBtw masz błąd pod zdjęciem *zakupoholiczka.
UsuńBóg zapłać dobra kobieto :) Chyba zatrudnię Cię jako speca od korekty :D
UsuńSzamponu batiste używam przez cały rok ! :) Są świetne gdy nie mam czasu umyć głowy a muszę wyjść z domu :)
OdpowiedzUsuńDziś dzięki Twoim recenzjom kupiłam w końcu tego bebika ;) już przebieram nóżkami z niecierpliwości :D mam nadzieję, że i u mnie świetnie się spisze ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję :D Będę wyglądać Twojej recenzji :)
UsuńOd dłuższego czasu poluję na coś z PAT&RUB :). W moim przypadku niezbędnikiem w trakcie upałów był rumiankowy żel do twarzy z Sylveco w połączeniu z Luną :).
OdpowiedzUsuńLuna bardzo mnie kusi :)
Usuńchyba w przyszłe lato w końcu sięgnę po słynny olejek Nuxe
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę ładnie rozświetla skórę :)
Usuńsuchy szampon latem obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńZnam tylko batiste i lubię ;)
OdpowiedzUsuńBatiste to must have! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten filtr
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepszy :)
Usuńz Twoich ulubieńców uwielbiam olejek Nuxe :D
OdpowiedzUsuńTylko suchy szampon miałam i go lubię . Mój hit na lato to olejek kakaowy do opalania z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńNie znam :) Nie mogę się opalać, więc nie używam tego typu preparatów.
UsuńBaza Lumene i u mnie się sprawdziła :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że jest naprawdę dobra :) Kiedyś nawet czytałam porównanie kilku baz i tam dziewczyna pisała, że Lumene niczym nie różni się od UD, ale mam ochotę sama to sprawdzić :)
UsuńTen b ebik bardzo mnie ciekawi :) musze sprawdzic gdzie go dorwe :)
OdpowiedzUsuńJa zamawiam na allegro :)
UsuńUpały i krem z filtrem obowiązkowy! :)
OdpowiedzUsuńBatiste to też mój hit, wersję cherry bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo przyjemny, delikatny zapach :)
UsuńU mnie sprawdza się tylko ten Batiste w brązowym opakowaniu, myąlałam, że one wszystkie takie same w działaniu jako takim, ale jednak nie do końca.
OdpowiedzUsuńNie wypowiem się, bo nie mam porównania, ale skoro tak mówisz, to wierzę na słowo i chętnie tą brązową wersję wypróbuję. Bo chodzi Ci o tą do ciemnych włosów, tak?
UsuńCzy mnie oczy mylą, czy fotka ze zdjęciem zmieniona :D?
OdpowiedzUsuńJejku, tym BeBikiem mnie znów nagabujesz...! No chyba muszę go mieć! :D A i olejek z Nuxe wygląda bardzo fajnie. Ale to już chyba na przyszłe wakacje...
No olejku teraz to już nie ma sensu kupować, ale bebika polecam, jest świetny :)
UsuńZnam Batiste i balsam samoopalający - lubię oba te produkty :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szampony Batiste i latem często do nic wracałam :) A co do maijażu - prawie w ogóle go na mojej twarzy nie było, malowałam się tylko na większe wyjścia :)
OdpowiedzUsuńSuper, zazdroszczę takiej możliwości :)
UsuńBatiste też był dla mnie hitem tegorocznych wakacji :) Przy tym emulsja ochronna spf 30 z Iwostin w sprayu i krem matujący do twarzy SPF 50+ Ziaja med to był mój niezbędnik na te upały ;)
OdpowiedzUsuńjak uzywasz nuxe? bo mam i nie wiem jak go "ugryzc"
OdpowiedzUsuńWylewam trochę na dłoń i rozprowadzam na odsłoniętych miejscach ciała (głównie ramiona i dekolt).
UsuńJa przez te okropne upały używałam najmniej kosmetyków jak tylko się dało, ponieważ wszystko ze mnie spływało! Najgorzej wspominam momenty kiedy smarowałam się balsamem :D Jednak filtr 50, oczywiście musiał być :)
OdpowiedzUsuńMój był z Zaji i bardzo go sobie chwalę :)
Pozdrawiam :*
Oj tak, smarowanie balsamem przy tych temperaturach to prawdziwe wyzwanie :D Zanim skończyłam już byłam cała spocona i nadawałam się z powrotem pod prysznic :D
UsuńNiestety nie znam tych produktów
OdpowiedzUsuńOlejek Nuxe niesamowicie mnie kusi!
OdpowiedzUsuńWidzę tu znajome perełki :) Szampon Batiste chętnie sobie sprawię )
OdpowiedzUsuńU mnie niestety suche szampony Batiste wywołują porządne swędzenie skóry głowy a miniaturka olejku Nuxe leży w szafce :)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nic takiego się nie działo, ale i stosowałam go bardzo okazjonalnie.
UsuńZ Nuxe mam olejek, ale klasyczny i jestem z niego zadowolona, chociaż zapach jest specyficzny. Natomiast z Pat&Rub mam olejek z drobinkami i balsam rozświetlający i one też przypadły mi do gustu. Na mojej liście na pewno nie zabrakłoby wody termalnej, która była ulgą podczas największych upałów:)
OdpowiedzUsuńWoda termalna to absolutny must have, wspominałam o niej w wakacyjnym niezbędniku :) Zawsze noszę małą buteleczkę w torebce, a latem lubię ją wcześniej schłodzić w lodówce :)
UsuńJa kupiłam sobie zestaw miniaturek Nuxe i świetnie sprawdziły się one podczas mojego krótkiego urlopu :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa B.B Dr.G :) Pozdrawiam gorąco i życzę cudownego dnia :***
OdpowiedzUsuń