13:09

OPI Bubble Bath

O tym, że delikatne, rozbielone lakiery w odcieniach nude to absolutny must have każdej kosmetyczki chyba nie muszę nikogo przekonywać. Są ponadczasowe i eleganckie, pasują do wszystkiego i na każdą okazję, w kilka chwil sprawiają, że nasze paznokcie wyglądają na zdrowe i zadbane. Moja miłość do tego typu emalii sięga czasów szkoły średniej i nie wyobrażam sobie by nie mieć choć jednej na podorędziu. Jakiś czas temu wykończyłam słynny Essie Mademoiselle (KLIK), a wkrótce potem siostra sprawiła mi drugą legendę - OPI Bubble Bath.

lakier do paznokci


Jest to mój pierwszy lakier OPI i pierwsze co mnie uderzyło to wielkość i ciężar buteleczki. Essiaki to przy niej maluszki ;) Samo opakowanie jednak przypadło mi do gustu. Ładnie się prezentuje i jest wygodne w użytkowaniu. 

Bubble Bath to rozbielony róż z domieszką beżu, nieco cieplejszy niż wspomniany już Essie Mademoiselle. Jest półtranparentny i raczej nie uzyskamy nim pełnego krycia. Konsystencję lakieru określiłabym jako pół-żelową i dosyć rzadką. Pierwsza warstwa pozostawia nierówności i prześwity, które wyrównuje druga. Na moich dłoniach Bubble Bath najlepiej wygląda nalożony w dwóch cienkich warstwach i taki właśnie efekt możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Każda kolejna warstwa wydobywa z niego ciepłe, beżowe tony, które kłócą się z odcieniem mojej skóry. Trwałość lakieru jest rewelacyjna, u mnie trzyma się do 7 dni z lekko startymi końcówkami i sporym odrostem ;) Odprysków brak.

lakier do paznokci
Podsumowując, OPI Bubble Bath bardzo przypadł mi do gustu przede wszystkim za rewelacyjną trwałość, której brakowało mi w przypadku Essie Mademoiselle. Może i jego odcień nie jest dla mnie idealny, ale jak wspomniałam przy dwóch warstwach nie rzuca się to w oczy, a więcej i tak nie nakładam, więc w zasadzie można uznać, że problemu nie ma. Jeśli zastanawiałyście się nad zakupem, to jak najbardziej polecam.

Pozdrawiam,
Ania

46 komentarzy:

  1. Piękny kolor :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie !
    www.angelicious-stuff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie daje pełnego krycia, bo kolor w buteleczce jest cudowny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie się prezentuje :) Myślę, że do frencha byłby idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba bym go chciała... Uwielbiam takie odcienie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcij, chcij :) Warto mieć pod ręką takiego klasyka :)

      Usuń
  5. Świetny, uwielbiam manicure w takim kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kolor, jednak ja wolę lakiery z większym kryciem :)

    http://minimalist-lover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zdecydowanie wolę Essie - ma najlepszy pędzelek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten też jest fajny, szeroki :) Essiaki wielbię, Mademoiselle miał lepszy dla mnie odcień, chłodniejszy, ale za to już drugiego dnia potrafił wyglądać nieciekawie. Nie wiem czemu, bo normalnie essiaki świetnie się u mnie trzymają.

      Usuń
  8. Ładniutki. Lubię takie kolorki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie odcienie lakierów. :))


    ZAPRASZAM DO MNIE: BLOG

    OdpowiedzUsuń
  10. sporo o tym lakierze słyszałam ale jeszcze nie zagościł w moich szeregach :) ale podoba mi się bardzo ładny, elegancki i fajnie, że się tak długo u Ciebie utrzymuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, bo Essie Mademoiselle potrafił odpryskiwać już drugiego dnia :/

      Usuń
  11. miałam podobny odcień z essie i puściłam w świat :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczny ten kolor, taki zawsze się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie wygląda, niezwykle delikatny. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za nudziakami nie przepadam, ale lakiery tej firmy lubię bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to pierwszy lakier OPI, ale na pewno nie ostatni :) A co do nudziaków, to myślę, że warto mieć choć jeden :)

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Buu... :/ Szkoda. A jakie lakiery najlepiej się u Ciebie sprawdzają?

      Usuń
  16. Przepiękny lakier! Chciałabym wypróbować jakiś lakier z OPI, ale cały czas zastanawiam sie nad kolorem :) chciałabym zeby był na tyle uniwersalny, żebym mogła go nosić codziennie i zeby zaraz mi sie nie znudził :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem :) Myślę, że Bubble Bath byłby dobrym wyborem :) Jest tak klasyczny i uniwersalny, że z pewnością będzie w ciągłym użyciu :)

      Usuń
  17. Świetny kolor. Na co dzień genialny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Super kolor, idealny na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię takie nudziaki. Ostatnio kupiłam beżowy lakier z chanel, który stał się moim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo dobrego słyszałam o lakierach Chanel <3 Mam nadzieję, że i w mojej kolekcji kiedyś jakiś zagości :)

      Usuń
  20. To był moj pierwszy w życiu lakier OPI który całkowicie zużylam! Delikatesik który uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak tylko na niego spojrzałam- jak Essie Madmoiselle! Muszę go mieć, skoro trwałość świetna :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bardzo ładnie się trzyma, więc polecam :)

      Usuń
  22. Piękny jest, uwielbiam takie odcienie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ładny odcień, idealnie trafia w mój gust bo szczerze mówiąc na moich paznokciach zobaczyć można tylko takie delikatne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, to zupełnie tak jak u mnie :D Do niedawna wybierałam tylko takie delikatesy. Teraz zdarza mi się czasem nosić coś bardziej intensywnego, ale sporadycznie :)

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra