15:29

Wykończyłam ich... - lipiec '15

W lipcu zużyciami się nie popisałam. Denkowy koszyczek zapełniony był ledwie do połowy, a produkty, które się w nim znalazły to głównie te codziennego użytku, które i tak schodzą na bieżąco, i które potem na bieżąco trzeba dokupić. Bilans denkowo-zakupowy wypada więc w tym miesiącu bardzo na plus, o czym będziecie mieli okazję przekonać się w kolejnych postach, a tym czasem zapraszam Was na przegląd lipcowych wyrzutków.

Bioderma Sensibio H2O - dla mnie najlepszy micel na rynku i żadne odpowiedniki nie są w stanie mu dorównać. Genialnie zmywa makijaż nie rozmazując go, bez problemu radzi sobie nawet z wodoodpornym eyelinerem rozpuszczając go bez konieczności pocierania. Jest delikatny, nie podrażnia i nie wysusza skóry, bardzo wydajny. Świetnie sprawdza się również do porannego oczyszczania twarzy, czy odświeżenia w ciągu dnia. Kolejna buteleczka w użyciu.

Bioderma Photoderm MAX Fluide SPF 50+/UVA 38 - delikatny krem z filtrem o lekkiej konsystencji, przeznaczony specjalnie dla skóry tłustej i mieszanej. W moim przypadku nie matuje skóry, ale też producent tego nie obiecuje, a ja tego nie oczukuję (od tego mam puder). Grunt, że fantastycznie chroni moją wrażliwą na działanie słońca skórę (fotoalergia), nie zapycha jej i nadaje się pod makijaż. Jest ze mną już trzeci, czy czwarty sezon i chyba tak już zostanie. Kolejna tubka w użyciu.

The Body Shop malinowy żel pod prysznic - żele pod prysznic TBS są moimi ulubionymi, dobrze oczyszczają skórę, nie wysuszając jej i nie wywołując podrażnień. Są gęste, fajnie się pienią i są bardzo wydajne. Wersja malinowa rozczarowała mnie jednak swoim zapachem. Spodziewałam się soczystej malinowej mamby takiej, jak w przypadku masła do ciała, a tym czasem otrzymałam sztuczny, słodki ulepek. Aktulanie używam żelu z serii Virgin Mojito i zapach odpowiada mi dużo bardziej. Kolejne trzy buteleczki żeli TBS czekają w zapasach.

Bath & Body Works Pink Chiffon balsam do ciała - jedna z trzech miniaturek, które jakiś czas temu zgarnęłam w rozdaniu u Eska :* Właściwości pielęgnacyjne żadne, ale za to zapach... po prostu obłęd! Muszę zakupić kiedyś mgiełkę z tej serii.

Bath & Body Works Japanese Cherry Blossom antybakteryjny żel do rąk - moje ulubione żele antybakteryjne, ale ta wersja zapachowa już mi się mocno przejadła. Na szczęście to były ostatnie buteleczki, a w zapasach czekają już nowe w innych zapachach.

Pat & Rub balsam do rąk rewitalizujący i relaksujący - ulubione kremy do rąk do użytku domowego niezależnie od wersji zapachowej. Dobrze nawilżają, pięknie pachną i świetnie prezentują się na szafce nocnej, a dzięki pompce są bardzo wygodne w użytkowaniu. Kolejne opakowanie w użyciu.

Organique cukrowy peeling do ciała jabłko i rabarbar (KLIK) - bardzo lubię peelingi cukrowe Organique, a ten uwiódł mnie swoim rabarbarowym zapachem. Orzeźwiający, owocowy aromat, wygładzenie i nawilżenie skóry to główne cechy, za które go pokochałam. Szkoda, że został wycofany.

Biochemia Urody sok z aloesu - używałam go do rozrabiania glinek i sprawdzał się wyśmienicie. Skóra po takim zabiegu była jeszcze lepiej nawilżona i ukojona, a wszelkie niespodzianki szybciej się goiły. Z pewnością zakupię po raz drugi.

Dr G Gowoonsesang Brightening Balm SPF 30 PA++ Super Lihgt (KLIK) - absolutny ulubieniec i mistrz w dziedzinie makijażu. Trzyma się na moje tłustej skórze praktycznie cały dzień, nawet w największe upały. Nic nie spływa, nie waży się, nie zbiera w załamaniach. No po prostu cudo! Teraz mam w użyciu nową wersję i pod względem trwałości nic się nie zmieniło.

John Masters Organics serum regulujące z mącznicy lekarskiej (KLIK) - mój absolutny must have! Serum ma wspaniały, pełny dobroci skład, lekką żelową konsystencję i zbawienny wpływ na moją skórę. Regularnie stosowane rzeczywiście zmniejsza przetłuszczanie i poprawia ogólny wygląd skóry, przyspieszając gojenie się zmian trądzikowych i zapobiegając powstawaniu kolejnych. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby go zabraknąć w mojej kosmetyczce.

Biochemia Urody puder bambusowy z jedwabiem (KLIK) - naturalny puder o działaniu przeciwzapalnym, idealny dla skóry tłustej i trądzikowej. Matuje na długie godziny, nie zapycha, nie podkreśla suchych skórek. Zapewna satynowy efekt, dzięki czemu optycznie wygładza skórę, zmiękczając rysy i zmniejszając widoczność rozszerzonych porów, czy drobnych zmarszczek. Na dniach zamówię kolejne opakowanie.

I to już wszystkie lipcowe zużycia.  Jak widzicie nie ma tragedii, ale też nie jest tego wiele.  Znów nie wytrwałam w postanowieniu i nie udało mi się zdenkować żadnej pomadki, a dwie mam takie naprawdę ogryzki na kilka - kilkanaście użyć, więc aż mi za siebie wstyd. No nic, może w sierpniu.

Pozdrawiam,
Ania


60 komentarzy:

  1. Niestety nie znam żadnego cuda z Twojej kolekcji;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne zdjęcia, ja się zawsze przy denku nie staram haha! Aż dwa micele:) mi one jakoś wolno schodzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, ja się zawsze staram, choć nie zawsze wychodzi ;) Co do miceli to jakoś tak wyszło, bo jeden w zasadzie zużywałam przez czerwiec i wykończyłam go napoczątku lipca, a drugi dopiero niedawno. Ale fakt, że latem częściej po niego sięgam, np. w dni kiedy nie noszę makijażu odświeżam nim skórę w ciągu dnia żeby usunąć nadmiar sebum ;)

      Usuń
  3. Filtr z Biodermy byłby ok dla mojej cery, jestem bardzo ciekawa Brightening Balm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest genialny! Zamów sobie próbeczkę na allegro, zobaczysz, że się zakochasz :)

      Usuń
  4. Uwielbiam żele antybakteryjne Bath&Body Works :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzy mi się jakiś żel antybakteryjny od BBW. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie mają sklepu internetowego w Polsce :/ Te dwa salony w Warszawie, to jednak jest spore ograniczenie :/

      Usuń
  6. Chętnie bym wypróbowała peeling rabarbar i jabłko ale skoro wycofany to trudno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, taką firma podjęła decyzję :/ Ale Organique ma dużo świetnych peelingów, więc z pewnością i tak znajdziesz coś dla siebie :)

      Usuń
  7. Świetne rzeczy wykończyłaś :) Chyba wszystkie mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i przypomniałaś mi o tym serum JMO...

    OdpowiedzUsuń
  9. kremu do rąk z pat&rub zazdroszczę :) a BB z Dr.G. również uwielbiam aktualnie ale nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż uwielbia patkowe balsamy i nie pozwala kupić nic innego ;) Zawsze staram się więc robić małe zapasy na promocjach ;)

      Usuń
  10. Mnie niestety Photoderm zapychał strasznie. A przede mną właśnie żel malinowy + masło ahhh :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bioderma Sensibio uwielbiam i ja, reszty nie znam,ale bardzo mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sporo udało Ci się zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie wypróbowałabym te żele z Bath czy rzeczywiście są takie fajne na lato...

    OdpowiedzUsuń
  14. same cudeńka ;) ja miałam kiedyś ten płyn od Biodermy i również byłam zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety nie znam ani jednego z tych produktów

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaciekawilaś mnie sokiem z aloesu :) Właśnie czegoś takiego szukam ;) Poza tym bardzo ładne denko! Chętnie kiedyś bym przetestowała kosmetyki Pat & Rub oraz Organique :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie marki polecam :) W sklepie P&R bardzo często są duże promocje, więc warto śledzić na bieżąco :)

      Usuń
  17. Ile wspaniałych kosmetyków wykonczyłaś! Biodermy jeszcze nigdy nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się kiedyś, nawet na taką małą buteleczkę 100 ml na spróbowanie :)

      Usuń
  18. Muszę wypróbować to serum z JMO :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mialam probke tego kremu B dr G i faktycznie swietny produkt! Tylko odcien nie do konca mi pasowal ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu? U mnie z tym odcieniem jest tak, że zaraz po nałożeniu jakby się utelniał i zmianiam się w różowego prosiaczka, a potem ładnie się dopasowuje i wszystko jest ok :)

      Usuń
  20. Spore denko :) Żadnego z tych produktów nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam niczego niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oooo, już wypatrzyłam coś dla siebie, ale to później :D!
    Dr G musi być mój oraz serum z JMO! O tak :D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba produkty polecam, warte są wypróbowania :)

      Usuń
  23. Aha! No i Bioderma- nie do przebicia dla mnie również! <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Same wspanialosci a Bioderma wiadomo że najlepsza! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakie to ładne wszystko ;-) Nie miałam żadnego z tych produktów. a są bardzo ciekawe. Chyba nawet nie da się kupić większości z nich w stacjonarnych drogeriach, prawda ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim mieście stacjonarnie mam tylko Organique i Biodermę, ale w jej przypadku stacjonarnie ceny zabijają, więc zwykle i tak zamawiam przez internet. Produkty TBS i BBW kupują mi siostry w Warszawie, a resztę kupuję online.

      Usuń
  26. Denko świetne i do tego jak estetycznie pokazane. Bardzo interesuje mnie ten puder bambusowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo fajny i niedrogi, więc polecam wypróbować :)

      Usuń
  27. Jak zużyciami się nie popisałaś! Każde zużycie zasługuje na pochwałę :) Jeśli chodzi o różową Biodermę, to ja z kolei nie widzę różnicy między nią a różowym Garnierem. A co za tym idzie, nie chcę przepłacać :) Z B&BW polecam zapach Paris Amour, jeśli jeszcze go nie miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paris Amour znam, jest bardzo ładny :) Co do Garniera, to ja jednak czułam różnicę. Był jakiś taki szorstki w dotyku, pienił się i nie bardzo sobie radził z kremem BB...

      Usuń
  28. Piękna pustaczkowa gromadka! Sporo ulubieńców nam się pokrywa, jak zawsze :)
    Też bardzo żałuję jabłuszka & rabarbaru z Organique! Mam jedno opakowanie w zapasach i tak szkoda mi je otworzyć! :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ladnie Ci poszlo :) szkoda ze ten peeling wycofali! mam go i az szkoda uzywac ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. bambusowy czeka w zapasach u mnie:) sporo wykonczylas:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem ciekawa tych, żeli antybakteryjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Muszę sobie zamówić puder bambusowy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. bioderma dobra sprawa;d


    http://kataszyyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Biodermę Photoderm używałam dość długo. Zarówno wersję z podkładem jak i bez. Obie fajne. Na krem BB Dr. G. mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kosmetyki JMO niesamowicie mnie ostatnio kuszą! Muszę zapolować :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Gratuluję zużyć, nic nie miałam z tych rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  37. Kosmetyki JMO za mną chodzą, ale ta cena :(

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra