Koniec miesiąca to jak zawsze czas podsumowań i jak zawsze (albo prawie zawsze) zaczniemy od tego co najprzyjemniejsze, czyli od zakupów :) Nie ma ich dużo, ale mimo wszystko podzieliłam wpis na dwie części. Dziś zapraszam Was na pierwszą z nich, w której pokażę Wam zakupy kosmetyczne. Część druga niekosmetyczna pojawi się jutro lub pojutrze.
Początek lata to pierwsze upały i związana z nimi konieczność odsłonięcia większej ilości ciała. Żeby to ciało nie straszyło trupią bladością, trzeba zadbać o nadanie mu zdrowego koloru. Ze względu na fotoalergię naturalna opalenizna w moim przypadku odpada, muszę więc wspomagać się taką z tubki. W tym roku postanowiłam wypróbować balsam samoopalający z Pat & Rub i to była najlepsza decyzja ever! Balsam jest rewelacyjny i myślę, że już wkrótce na blogu pojawi się pełna recenzja. Balsamów do rąk i stóp Pat & Rub chyba nie trzeba specjalnie przedstawiać.
Korzystając ze stacjonarnego dostępu do kosmetyków Biolaven zdecydowałam się na zakup szamponu, licząc nieco na to, że stanie się on rodzimą alternatywą dla produktu Natura Siberica (KLIK). Niestety, po pierwszych kilku użyciach stwierdzam, że nie dorówna on mojemu ulubieńcowi. Mimo nadejścia lata nie rezygnuję całkowicie z kwasów i zamówiłam kolejną buteleczkę Paula's Choice Skin Perfecting 2% BHA Liquid Exfoliant (KLIK). W Organique zaś zaopatrzyłam się w ulubione maski do włosów Anti-Age (KLIK) i Argan Shine (KLIK).
Mój ukochany krem BB Dr G Gowoonsesang Super Light Brightenig Balm (KLIK) właśnie dobija dna. Początowo zamówiłam próbeczkę innego kremu BB Dr G Sensitive rozważając możliwość zmiany, jednak już po pierwszym użyciu okazało się, że nic z tego nie będzie. Kupiłam więc nowe opakowanie Super Light tym razem w nowej wersji. Mam nadzieję, że będzie równie dobra jak poprzednia. Żeby nie było mu smutno samemu w paczce, dorzuciłam jeszcze słynne skarpetki złuszczające Baby Silky Foot Holika Holika. Oby okazały się lepsze niż Purederm (KLIK).
I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o zakupy kosmetyczne. Był co prawda jeszcze zapas żeli antybakteryjnych Bath & Body Works (KLIK), ale żaden się już nie ostał, z kolei dwie inne paczuszki jeszcze do mnie nie dojechały, więc pokażę je Wam już w lipcu.
Pozdrawiam,
Ania
Sporo wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńCały czas czaję się na tonik z Paula's Choice - i cały czas muszę odkładać zakupy, bo pojawia się coś innego w mojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńHeh, skąd ja to znam ;) Czasem tak jest z niektórymi produktami, że chodzą za nami od dawna, a zakup wciąż się odkłada :)
UsuńTeż kupiłam Biolaveny;) tylko inne:)
OdpowiedzUsuńWidziałam i jestem bardzo ciekawa Twojej opinii o balsamie do ciała :) Mam wielką ochotę go wypróbować, ale a) wyprzedał się w moim zielarskim sklepiku i b) trochę obawiam się, czy dałby sobie radę z moją suchą skórą...
Usuńświetne zakupy
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy :D
OdpowiedzUsuńno no nie próżniakowałaś! :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię skarpetki złuszczające. U mnie dobrze sprawują się te z L'biotica :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ich jeszcze. W ogóle póki co korzystałam ze skarpetek tylko raz i niestety bez efektów :/ Jeśli te też nic nie dadzą, to pewnie już sobie odpuszczę.
UsuńTe kosmetyki PAT & RUB tak kuszą, a ja jeszcze nic od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości!
Kosmetyki P&R są warte uwagi. Spróbuj ich koniecznie, tym bardziej, że często można upolować je w naprawdę korzystnych cenach :)
UsuńTeż mam ten szampon Biolaven, jak na razie nie jestem zadowolona :(
OdpowiedzUsuńMaskę Anti Age z Organique sobie sprawię, mam kupon -20%, więc żal nie skorzystać ;)
Maskę polecam jest świetna :) Z szamponem póki co i ja się nie polubiłam, podczas mycia daje u mnie wrażenie klejących się włosów zupełnie jak Babydream :/
UsuńBardzo fajne nowości.
OdpowiedzUsuńCzaje się na te skarpetki :)
OdpowiedzUsuńUpolowałam je na allegro za ok. 35 zł :)
UsuńJa podobnie jak dziewczyny wyżej czaję się na skarpetki:D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą. Oby dały radę, bo moje stopy bardzo tego potrzebują :)
UsuńDaj znać w takim razie, bo moje stopy też płaczą po zimie ;(
UsuńZ pewnością podzielę się wrażeniami ;)
UsuńLubię tą maskę anti age od Organique! I kocham jej zapach!
OdpowiedzUsuńJa też, jest obłędny <3
UsuńBędę czekać na recenzję skarpetek :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawi :) Muszę tylko przejrzeć pogodę na najbliższy czas i wybrać jakiś dogodny termin użycia,co bym potem w 30-stopniowym upale nie musiała chodzić w krytych butach :D
UsuńJasna sprawa! :D To łuszczenie się skóry jest dość uciążliwe, ale efekt końcowy jest wart zachodu. Rok temu miałam skarpetki Cosmabell Foot Peel, były naprawdę świetne. W tym roku planuje taki zabieg na jesień, bo stopy po ciąży na pewno będą podniszczone.
UsuńMaski Organique mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńObie są godne polecenia :)
UsuńJa również postawiłam tego lata na balsam samoopalający PAT&RUB i również uważam, że jest rewelacyjny :) Bardzo lubię kosmetyki PAT&RUB, za każdym razem pozytywnie mnie zaskakują :) reszty nie znam, choć o maskach do włosów Organique słyszałam same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńCzekam aż mi przyjdzie :)
UsuńNaprawdę warto je wypróbować :) Co do kosmetyków P&R to mam bardzo podobnie, póki co tylko serum do ust się u mnie nie sprawdziło, ale może po prostu miałam wobec niego zbyt wysokie oczekiwania. Teraz czaję się jeszcze na balsam wyszczuplajacy :)
Usuńfajne nowości :D ja jakoś ostatnio mam fazę na kupowanie butów :)
OdpowiedzUsuńHaha, ja butów kupować nie znoszę :D I spodni. Za to kocham sukienki, tych mogłabym mieć całą szafę ;)
UsuńKonkretne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten brązujący balsam P&R:)
OdpowiedzUsuńJest świetny :) Jedyną wadą jaką w nim dostrzegam jest dość wysoka cena, ale na szczęście P&R nie szczędzi rabatów i promocji ;)
UsuńPodobają mi się twoje nowości :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Coś szczególnie Cię zainteresowało?
Usuńkusisz tym bebikiem :) ale poczekam co powiesz o nowej wersji
OdpowiedzUsuńPoużywam i dam znać, czy bardzo różni się od poprzedniej. Mam nadzieję, że nie bo w sumie Super Light wyszedł na rynek tuż przed zmianą opakowań, to może za bardzo już tam w nim nie grzebali.
Usuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale chętnie bym je przetestowała :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że Biolaven ma też szampon w swojej ofercie! :-)
OdpowiedzUsuńMają, ale niestety jak dla mnie nie jest wart testowania :/ Chyba, że lubisz Babydream, to może wtedy. U mnie oba te produkty dają wrażenie lepiących się włosów, co doprowadza mnie do szału...
UsuńŚwietne zakupy! Samoopalacz Pat&Rub jest rzeczywiście świetny. Gdyby nie samoopalaczowy smrodek, częściej bym po niego sięgała ;-)
OdpowiedzUsuńHeh, mój nos jest chyba nie wrażliwy, bo ja nie czuję w nim żadnego smrodku :D
UsuńNic z tego nie miałam ale wszystko wygląda MEGA kusząco :)
OdpowiedzUsuńNa maski Organique od dawna mam ochotę, ale jakoś na razie pozostaję wierna Biovaxom, sama nie wiem czemu ;)
OdpowiedzUsuńA kosmetyki Pat&Rub chciałabym wypróbować ;)
Fantastyczne zakupy :) Wszystko kusi :)
OdpowiedzUsuń