Już za kilkadziesiąt minut pożegnamy miesiąc maj, myślę więc, że to dobry moment by razem z nim pożegnać zużyte w tym czasie produkty i wejść w czerwiec z czystym kontem i pustą denkową siateczką.
Paula's Choice Skin Perfecting 2% BHA Liquid - tonik z 2% kwasem salicylowym, który bardzo przypadł mi do gustu. Trochę trwało zanim moja skóra się do niego przyzwyczaiła i przestała reagować zaczerwienieniem, ale warto było czekać. Wypryski i zaskórniki nie mają z nim szans. Już przymierzam się do zakupu kolejnej buteleczki i napisania dla Was szerszej recenzji.
Pat & Rub hipoalergiczny balsam do rąk - bardzo przyjemny kremik w wygodnym opakowaniu z pompką, świetnie sprawdza się na stoliku nocnym. Wersja hipoalergiczna jest jedną z moich ulubionych pod względem zapachu, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim. Kolejne opakowanie w użyciu.
Bioderma Sensibio H2O - ukochany micel ever. Świetnie usuwa makijaż, nie podrażnia, nie wysusza. Kolejna buteleczka już stoi w łazience, następna czeka w zapasach.
Balsam do włosów na kwiatowym propolisie - kilka lat temu sprawdzał się u mnie wyśmienicie, teraz kiedy moje włosy są w nieco gorszej kondycji jego działanie było dla mnie zbyt słabe. Zużyłam go więc jako odżywkę do mycia włosów i w tej roli spisał się na medal. Włosy były świeże, gładkie i miłe w dotyku.
Mydło w piance Bath & Body Works - bardzo przyjemny łazienkowy gadżet o pięknym wyglądzie i jeszcze piękniejszym zapachu. Cena regularna jest jak dla mnie mocno przesadzona, ale na promocjach z pewnością będę się zaopatrywać w kolejne opakowania.
Phenome Calming Blemish Cleanser - delikatny żel do oczyszczania twarzy o świeżym jabłkowym zapachu. Ładnie oczyszcza skórę, nie podrażnia jej, nie wysusza. Jedynym mankamentem tego produktu jest opakowanie ze zbyt dużym otworem, które kompletnie nie współgra z jego lejącą konsystencją. Mimo to, chętnie kiedyś jeszcze do niego wrócę.
Krem do rąk Palmer's z masłem kakaowym - bardzo fajny produkt, ładnie nawilżał dłonie, jak na swoją treściwą konsystencję całkiem szybko się wchłaniał i miał przyjemny kakaowy zapach. Był na tyle dobry, że postanowiłam przetestować również inne warianty. Aktualnie używam wersji z masłem shea i muszę przyznać, że jest jeszcze lepsza.
Zmywacz do paznokci Inglot - dla mnie najlepszy zmywacz na rynku. Bezproblemowo zmywa każdą emalię i ładnie natłuszcza paznokcie, chroniąc płytkę przed przesuszeniem. Kolejne opakowanie w użyciu.
Antyperspirant Vichy - mój ulubieniec od lat. Odkąd pamiętam zawsze miałam problemy z dość intensywnym poceniem i to jak na razie jedyny produkt, który daje mi poczucie komfortu. Kolejne opakowanie w użyciu.
The Body Shop masło do ciała papaja - masła TBS są moimi ulubionymi, jako jedyne nawilżają moją bardzo suchą skórę na tak długi okres czasu. Wersję z papają miałam po raz pierwszy, ale myślę, że nie ostatni, bo zapach bardzo przypadł mi do gustu.
The Body Shop brzoskwiniowy żel pod prysznic - jak wszystkie żele TBS przyjemnie myje skórę, nie wysusza, dobrze się pieni i jest bardzo wydajny. Zapach miał przyjemny, słodki, owocowy, ale nieco sztuczny. Teraz używam wersji malinowej, która zapachem również nie zachwyca. Następnym razem muszę zrobić zapas mojej ukochanej truskawki.
Wśród zużytych w maju próbek znalazły się: olejek rozświetlający Pat & Rub (całkiem ładnie wyglądał na skórze), antyoksydacyjny krem na dzień z różą i morelą John Masters Organics (przyjemna, lekka konsystencja, dobre nawilżenie), żurawinowy peeling cukrowy Organique (wspaniały, jak wszystkie ich peelingi), krem ultra-nawilżający Phenome i jakiś kremik Lavera, które zużyłam do ciała, bo zabrakło mi masła i kawowe masło do ciała Organique (pachnie bardzo delikatnie, takim cappuccino).
I to na tyle, jeśli chodzi o moje majowe zużycia. W porównaniu z zakupami, bilans znów wyszedł bardzo korzystny, zupełnie nie rozumiem więc, czemu wciąż brakuje mi miejsca w półce ;)
Pozdrawiam,
Ania
Bioderma zawsze i wszędzie !! A co sądzisz o składach maseł z TBS?
OdpowiedzUsuńNie powalają na kolana swoją naturalnością, ale też nie uważam, że są jakieś złe. Jak dla mnie są całkiem przyzwoite, a przy tak fenomenalnym działaniu jestem gotowa nie zaglądać uporczywie pod etykietkę ;)
UsuńNic z Twojego denka nie miałam :P
OdpowiedzUsuńTo kwestia czasu ;)
UsuńNiebawem mam nadzieje dobrać się do moich nowych nabytków z TBS i nie powiem ze nie mam chęci na antuperspirant Vichy ale to za jakiś czas. Sporo znalazło się pustaków w twojej siateczce ;)
OdpowiedzUsuńKochana, pochwal się co tam nabyłaś fajnego w TBS?
UsuńUwielbiam zmywacz z Inglota. Najlepszy na rynku!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :)
UsuńNajlepszym kremem do rąk jest nuxe :) U mnie Bioderma nie sprawdziła się
OdpowiedzUsuńNie miałam Nuxa już całe wieki, muszę do niego w końcu wrócić :)
Usuńdo kupna balsamu na kwiatowym propolisie zbieram się już rok :D zużyję to co mam, może kondycja włosów się polepszy to i balsam lepiej zadziała :-)
OdpowiedzUsuńOlu, jak wspomniałam balsam też fajnie się sprawdza jako odżywka do mycia włosów :) Wcześniej nigdy nie myłam włosów odżywką, ale efekt bardzo mi się spodobał :)
UsuńTBSy mają cudowne zapachy masełek do ciała - uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńJa też <3 Zawsze mam problem z wyborem, najchętniej brałabym wszystkie :D
UsuńFajne kosmetyki zużyłaś :) Ja mam krem przeciw rozstępom z Palmersa i mi niestety trochę przeszkadza ten kakaowy zapach :P Mogliby zrobić także w innych wariantach zapachowych te kremy :)
OdpowiedzUsuńWersja kakaowa występuje też w wariancie bezzapachowym, ale chyba tylko ta zwykła z witaminą E :) Fakt, zapach jest dość specyficzny, ale ja go nawet lubiłam :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego toniku z kwasami, gdyż bardzo lubię tego typu produkty. Biodermy zakupiłam właśnie miniaturkę, ciekawe czy wszystko o czym czytałam się potwierdzi ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak wrażenia :) Ja ją uwielbiam, ale wiem, że wiele osób nie widzi większej różnicy między nią a Garnierem, czy Ideal Soft L'Oreala. Ciekawa jestem Twojego zdania :)
UsuńDenko nie za duże, nie miałam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńFakt, bywało lepiej, ale i tak jestem zadowolona :)
UsuńSeria hipo to moja ulubiona zapachowa seria Patkowa. Ten balsam również bardzo lubię i często do niego wracam!
OdpowiedzUsuńMicel Biodermy kocham! Jestem w trakcie nafnastej butli i kolejnych nafnaście przede mną :D
Bioderma widzę w takim razie idzie u nas hurtowo :D
UsuńTen krem z Palmers jest jeszcze lepszy na stopy :) Miałam jedną wersję, chyba oliwkową i co prawda nie podobał mi się zapach, ale swoje robił :)
OdpowiedzUsuńOliwkową zostawiłam sobie do testów na koniec :) Teraz mam wersję z masłem shea, krem do rąk i balsam do ciała, ale ten drugi nie spisuje się najlepiej :/
UsuńMam wielka ochotę wypróbować Biodermę :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :) Warto śledzić ceny w aptekach internetowych, promocje w super pharm i profil marki na FB, bo czasem można ją wygrać w jakimś konkursie :)
UsuńBioderme tez uwielbiam <3 czekam na recenzje paula´s choice :)
OdpowiedzUsuńkulki vivhy jeszcze nigdy nie mialam a tak wszyscy zachwalaja ;D u nas jakos nie sa popularne ;D
maselka z TBS bardzo lubie papaja, mango kupuje zawsze w lato :) przyjemne sa i dobrze nawilzaja
Ja pierwszą kulke Vichy kupiłam kilka lat temu w dwupaku na spółkę z ciocią, bo mieli korzystną promocję w jednej z lokalnych aptek i muszę przyznać, że od tamtej pory obie stale do niej wracamy :D
Usuńsuper produkty :) szkoda że niczego nie miałam
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
UsuńO tej kulce Vichy czytałam już milion razy, może kiedyś uda mi się ją przetestować :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Zwłaszcza jeśli tak jak ja, masz problemy z poceniem :/
UsuńLubie Bioderme a kulke z Vichy planuje kupic ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie daj później znać, jak się sprawdza :)
UsuńSporo tych wykończonych ;)
OdpowiedzUsuńByłam bezwzględna ;)
UsuńNieźle Ci poszło w tym miesiącu :) Nazbierało mi się kilka próbek i chyba czas najwyższy się za nie zabrać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja zawsze mam problem z zalegającymi próbkami :D
Usuńsame perełki! :)
OdpowiedzUsuńVichy przez lata był i moim ulubieńcem, ale znalazłam jego tańszy odpowiednik, antyperspirant z Neutral, również genialny:)
OdpowiedzUsuńKulka Vichy, zmywacz Inglot, TBS - sporo znajomków :)))
OdpowiedzUsuńKulkę Vichy również uwielbiam :) Z chęcią wypróbuję zmywacz Inglot i kremy do rąk Palmers.
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś wypróbować ten micel z Biodermy
OdpowiedzUsuńSpore zużycia. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**