17:44

Kawowy peeling do ust Pat & Rub

Jeszcze do niedawna peeling do ust uznawałam za produkt całkowicie zbędny i w razie potrzeby ratowałam się domowymi sposobami. Odkąd jednak wypróbowałam różany peeling do ust Pat & Rub (KLIK) przepadłam i teraz już nie wyobrażam sobie nie mieć pod ręką gotowca. Kiedy więc pierwsze opakowanie dobiło końca, od razu kliknęłam następne, tym razem decydując się na wersję kawową.

Kawowy peeling do ust Pat & Rub zamknięty jest w wygodnym i estetycznym plastikowym słoiczku. W porównaniu do wersji różanej ma zupełnie inną, bardziej zbitą konsystencję, a drobinki cukru wydają się być nieco drobniejsze. Skuteczność działania jest jednak taka sama. Produkt ma za zadanie delikatnie złuszczać, nawilżać i wygładzać nasze usta, i faktycznie to robi. Zapach peelingu z początku bardzo mnie rozczarował: kawowo-kakaowy, dość specyficzny, zupełnie inny niż sobie wyobrażałam. Z czasem jednak się do niego przyzwyczaiłam i teraz już mi nie przeszkadza. To co wciąż mi przeszkadza to zawartość barwnika, który sprawia, że po zabiegu pół twarzy mam umorusane brązową mazią i nadaję się tylko do mycia.

Skład: Xylitol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Coffea Arabica (Coffe) Seed Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Mica, Iron Oxide

Cena: ok. 49 zł/ 25 ml

Tak jak wspomniałam, nie wyobrażam sobie już nie mieć pod ręką gotowego peelingu do ust i choć kawowa propozycja P&R może nie jest idealną, to jednak i tak z przyjemnością po nią sięgam. 

Pozdrawiam,
Ania

63 komentarze:

  1. To raczej nie dla mnie. Wolę pomarańczowy peeling z Marizy, który po użyciu można zjeść:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zachwycona tym pd Sylveco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam :) Bardzo mnie kusi ta pomadka i z pewnością ją wypróbuję :)

      Usuń
  3. Ja robię własne peelingi do ust i sprawdzają się świetnie, kawowego jednak nie miałam. Muszę się nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam kawowy do ciała :) Ostatnio jednak zrobiłam się leniwa i korzystam głównie z gotowców :)

      Usuń
  4. Miałam tylko peeling do ust z Lush i był fajny. Teraz robię je sama i też sprawdzają się nieźle

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie kosmetyki Pat & Rub są bardzo kusząco, tak samo jak ten peeling. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam peeling full mellow i sobie bardzo chwalę : ) teraz mam w planach tą pomadko-peeling sylveco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadkę Sylveco i ja mam w planach, a o peelingu Full Mellow jeszcze nie słyszałam :) Zaraz sobie nadrobię ;)

      Usuń
  7. Wolalabym bardziej slodszy smak - nie lubię kawy :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On właśnie jest słodki i mało kawowy, co mnie akurat nieco rozczarowało :/

      Usuń
  8. Hm, raczej duza ilosc barwnika mnie od niego odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po użyciu wygląda się jak małe dziecko po zjedzeniu czekolady :D

      Usuń
  9. Mi zapach i smak pasował:) lubiłam go więc kiedyś wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest on dosyć specyficzny, zupełnie inny niż się spodziewałam.

      Usuń
  10. Nigdy nie slyszaałam o nim, cena jest trochę wysoka :)

    http://missstyle21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto polować na promocje :) Akurat ten egzemplarz upolowałam na merlin.pl za ok. 30 zl :)

      Usuń
  11. Pat&Rub ma bardzo fajne kosmetyki, ale te ceny... Na te peelingi do ust też patrzyłam. Wydają się naprawdę świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I są :) Co do cen, to warto polować na promocje. Marka co jakiś czas organizuje większe obniżki na wybrane produkty, a i w innych sklepach internetowych można trafić na bardzo korzystne okazje.

      Usuń
  12. Nie używałam nigdy peelingu do ust i na razie nie czuję takiej potrzeby, ale ten produkt mnie zaciekawił. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę :) Moja mama ma takie bezproblemowe usta, nawet niczym ich nie nawilża, a nigdy nie ma suchych czy popękanych. Ja niestety odziedziczyłam po tacie :/

      Usuń
  13. Zapach nie wydaje mi się taki zły, ale niefajnie, że barwi twarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też to nieodpowiada :/ Różana wersja nie dostarczała takich atrakcji.

      Usuń
  14. Ja mam wersje pomarańczowa i uwielbiam ja :)) teraz mam pomadke peelingujaca z Sylveco i też sobie chwale :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersja pomarańczowa jeszcze przede mną, podobnie jak słynna pomadka Sylveco :)

      Usuń
  15. mam różany, ale nie lubię takiego sposobu aplikacji - wolę pomadkę Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadki jeszcze nie miałam, więc nie mam porównania :) Na razie sposób aplikacji mi nie przeszkadza, ale wierzę, że sztyf może być dużo wygodniejszy.

      Usuń
  16. wolałabym zrobić go sobie sama, niż płacić 50 zł za takie maleństwo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To maleństwo jest bardzo wydajne, różana wersja była ze mną przez równy rok. A co do ceny, to od czego są promocje.

      Usuń
  17. Drogi ten peeling ale jak działa, to pewnie warto wydać wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cena regularna, ale bardzo często można go kupić znacznie taniej :) Z resztą, poprzedni słoiczek był ze mną przez rok, więc w takiej perspektywie czasowej nawet te 50 zł nie wydaje się zbyt dużym wydatkiem ;)

      Usuń
  18. ja już bez peelingu do ust też sobie nie wyobrażam, miałam różany z Pat&Rub ale nie przypadł mi szczególnie do gustu :P
    Uwielbiam Collistarowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o nim u Ciebie i bardzo mnie zaciekawił :) W przyszłości z pewnością go wypróbuję :)

      Usuń
  19. Nie przekonał mnie do siebie ten peeling...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam swój ulubiony peeling z Lush :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Podobny peeling można samodzielnie wykonać w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale posiadanie gotowca, który jest zawsze gotowy do użycia jest bardzo wygodne :)

      Usuń
  22. Nie wiem, dla mnie to zawsze strata pieniędzy. Ja peeling wykonuję cukrem lub szczoteczką do zębów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak zawsze robiłam, ale rok temu w zimie miałam straszne problemy z ustami i żaden z domowych sposób nie działał. Zdecydowałam się na zakup i teraz już nie wyobrażam sobie nie mieć peelingu pod ręką ;)

      Usuń
  23. Mam wiecznie łuszczącą się skórę ust i jestem ciekawa jak wpłynąłby ten kosmetyk na taki męczący problem. Coś mi się jednak wydaje, że zadziałałby tylko na chwilę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko powiedzieć :/ Być może przy regularnym stosowaniu problem by zniknął, ale ja wiem czy na stałe...

      Usuń
  24. Nie miałam żadnego jeszcze peelingu do ust muszę zobaczyć w Sephorze

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam obecnie peeling z Lush i bardzo go lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię wersję kawową, choć ostatnio zamieniłam go na wersję pomarańczową i jest równie świetna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarańczowej jeszcze nie miałam, ale z pewnością wypróbuję :)

      Usuń
  27. Kocham peelingi do ust i moje ulubione to peelingi LUSHa :-)
    Super zdzierają , wspaniałe pielęgnują i nie ma w nich chemii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lush jest poza moim zasięgiem póki co, ale bardzo chciałabym wypróbować Bubblegum :)

      Usuń
  28. Ciekawia mnie te peelingi do ust ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Peeling do ust to jeden z tych kosmetyków, o których nagminnie zapominam. Miałam słynny Bubblegum Lush'a który bardzo mnie rozczarował. Nie dość, że jego zapach był słodki jak ulepek to dodatkowo był bardzo sypki i się osypywał. Więcej było z nim zachodu niż pożytku.

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam wersję pomarańczową i jest cudowna! Uwielbiam gładkość moich ust po naszym bliskim spotkaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawią mnie te peelingi, niestety ich cena skutecznie zniechęca do zakupu. Może kiedyś wypatrzę jakąś promocję i spróbuję z czystej ciekawości, ale póki co wybieram tańsze opcje :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja mam z Lusha. Dzisiaj się nim ratowałam, bo na ustach porobiło się sporo skórek i trzeba było się ich pozbyć. Raz, dwa i problem z głowy. Dobrze mieć go pod ręką. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo lubię kosmetyki Pat&Rub :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kawy nie piję, więc ta wersja odpada. Pomarańczową za to mam zawsze pod ręką i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jestem ogromnie ciekawa róży, pewnie z ciekawości sięgnę także po kawę :) pomarańcze już znam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra