Zimowa kolekcja Yankee Candle Q4 2014 dostępna jest na rynku już od dłuższego czasu i myślę, że większości z Was jest już dobrze znana. Tworzą ją cztery zapachy (KLIK), z pośród których wybrałam dla siebie dwa, aby umilały mi tegoroczne święta. Dziś przychodzę podzielić się z Wami wrażeniami na ich temat.
ANGEL'S WINGS to mój absolutny faworyt i wiem, że to właśnie on będzie towarzyszył mi w te święta. Zapach ten łączy w sobie aromaty waty cukrowej, płatków kwiatów oraz kremowej wanilii. Jest subtelny i delikatny, nie męczy nawet przy długim paleniu, a jednocześnie wypełnia całe pomieszczenie otulającym, słodkim zapachem, w którym człowiek ma ochotę się zanurzyć. Idealny na długie, leniwe wieczory w towarzystwie gorącej herbaty i miękkiego koca.
ICICLES to aromat pokrytych lodem sosnowych gałęzi i cynamonu. Nie ukrywam, że kupiłam go głównie ze względu na wygląd: wyciszający modry kolor i etykieta z uroczym rudzikiem wśród pokrytych szadzią gałązek skradły moje serce od pierwszego wejrzenia. Niestety, na tym zalety wosku się kończą. Dla mnie jego zapach jest po prostu nie do zniesienia. Mocny, duszący, zabija nos dosłownie w kilka minut nawet przy minimalnej ilości wrzuconej do kominka.
Jeśli szukacie zapachu, który pomoże Wam wyczarować w domu magiczną, świąteczną atmosferę serdecznie polecam sięgnięcie po Angel's Wings. Ten zapach przypadnie do gusty każdemu. Icicles polecam tylko w formie dekoracji.
Pozdrawiam,
Ania
Angels wings <3
OdpowiedzUsuńMam oba, ale paliłam na razie tylko Angel's Wings i bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem w takim razie Twojej opinii o Icicles :) Wczoraj na IG kilka osób stanęło w jego obronie i dziś odpaliłam go jeszcze raz, ale niestety w moim przypadku zakrawa to na masochizm - po prostu nie mogę tego zapachu :/
Usuńkoniecznie muszę zakupić ANGEL'S WINGS :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Na pewno Ci się spodoba :)
UsuńCoraz bardziej ciekawi mnie anielski zapach :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę piękny <3 To jeden z tych zapachów, który na pewno dokupię żeby mieć na zapas :)
UsuńNie miałam tych zapachów. Lubię nawet takie mocne zapachy, ale wanilia chyba jednak wygrywa.
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko mocnym zapachom, ale takim które mi się podobają. W zeszłym roku miałam Red Apple Wreath, który jeszcze następnego dnia po paleniu był wyraźnie wyczuwalny w pomieszczeniu i byłam nim absolutnie zachwycona :) Wypaliłam niemal cały na raz ;)
UsuńWczoraj kupiłam ICICLES iiiii ciekawy choć mocny jest to zapach ;)
OdpowiedzUsuńW opakowaniu wydawał mi się niczego sobie, ale po odpaleniu dosłownie zwaliło mnie z nóg :/ Aż czułam ból w płucach przy oddychaniu. Ale wiele osób go chwali, więc może akurat Tobie przypadnie do gustu.
UsuńTych zapachów jeszcze nie miałam :) ale w Święta zostanę przy piernikowo-choinkowym aromacie :)
OdpowiedzUsuńZ pierniczkowych mam jeszcze Christmas Memories z zeszłego roku :) Za choinkowymi zapachami nie przepadam :/
UsuńA miałam zamawiać w dniu darmowej dostawy też ten wosk Angel's Wings i zrezygnowałam :) Przy kolejnej okazji na pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuńKup Monika, naprawdę warto :) Sama z pewnością też zrobię zapas, bo tak na dobrą sprawę zima się jeszcze nie zaczęła, a mi już go niewiele zostało ;)
UsuńAngel's Wings musi być piękny. Generalnie białe woski jakoś bardziej mi przypadają do gustu.
OdpowiedzUsuńPolecasz jakieś konkretne zapachy?
UsuńMam obydwa : ) icicles bedzie chyba dla mnie jak hallsy : ) a angel pachnie dla mnie mlekiem w proszku : )
OdpowiedzUsuńHeh, coś w tym jest :) Mojemu mężowi z kolei pachniał on waniliową kawą z mlekiem :D
UsuńA już myślałam, że ten drugi zapach będzie ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńŁadniejszy jest, ale tylko z wyglądu :)
UsuńPierwszy chyba bardziej by mi przypadł do gustu :) Drugi byłby ok, gdyby nie ten wyczuwalny cynamon, którego nie znoszę :P
OdpowiedzUsuńJa cynamon lubię, za to sosnę nie bardzo i chyba stąd ta moja niechęć :/
Usuńtakie zapachy to super sprawa, kuszą mnie, ale nie mogę ich palić w domu;/
OdpowiedzUsuńCzemu? Komuś z domowników to nie odpowiada?
UsuńANGEL'S WINGS - brzmi kusząco :) choć moim aktualnym ulubieńcem jest zmrożona żurawina :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego zapachu a dużo osób go chwali. Muszę pamiętać o nim przy następnym zamówieniu :)
UsuńCiekawią mnie oba zapachy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Zewsząd bombardują zachwytami nad Angel's Wings - muszę wypróbować i ja :) Mam nadzieję, że uda mi się zaopatrzyć w niego stacjonarnie, bo jeśli nie trzeba będzie pomyśleć nad zamówieniem (choć raczej nie ma się co łudzić, że listonosz zdąży przed Świętami) :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki w takim razie, żeby udało Ci się go kupić :) Na naszą kochaną pocztę, to przed świętami raczej nie ma co liczyć ;P
UsuńNie miałam żadnego, ale dużo osób poleca Angel's Wings więc chyba się skuszę. :D
OdpowiedzUsuńSkuś się, to taki zapach dla każdego :) Naprawdę nie ma opcji żeby się nie spodobał :)
UsuńSiemka. :) Ciekawy blog, może obs za obs ? :) Jeśli tak to napisz u nas na blogu , a my na pewno się odwdzięczymy. :) http://fashion-beautynails.blogspot.com/ :*
OdpowiedzUsuńMiałam kilka wosków YC, ale u mnie zapach znika po jakiejś godzinie ;/ przestałam je kupować.
OdpowiedzUsuńWiększość zapachów, które posiadam nie są zbyt intensywne i trwałe, ale mi to akurat nie przeszkadza. Tobie mogę polecić Red Apple Wreath. Miałam go w zeszłym roku i zapach był tak intensywny, że jeszcze następnego dnia po paleniu było go czuć w całym mieszkaniu (dodam tylko, że włożyłam do kominka od razu cały wosk, nie dzieliłam go na części).
Usuńa ja nawet nie wiedziałam, że na Święta wypuścili nowe zapachy, ale ja z tych niemaniacEk YC ;-)
OdpowiedzUsuńnie wiem jak mogę żyć bez kominka :) muszę go sobie w końcu sprezentować :D
OdpowiedzUsuń