15:14

Yankee Candle Bahama Breeze

Większość ludzi zapytanych o swoją ulubioną porę roku wskazuje lato. Ale nie ja. Z natury jestem raczej zimnolubna, nie lubię lata i towarzyszących mu upałów. Nad wodą łatwiej jest je przetrwać, ale w mieście jest po prostu nie do zniesienia. Dlatego każdego dnia z wytęsknieniem czekam na wieczór, kiedy słońce wreszcie schowa się za horyzontem, a nocne powietrze przyniesie choć chwilowe ochłodzenie, dając odrobinę wytchnienia. Wtedy gasimy w domu światła, otwieramy wszystkie okna i robimy wielkie wietrzenie. Sami zaś siadamy z herbatką na balkonie, zapalamy świece i rozkoszując się ciszą, przenosimy się myślami na egzotyczną wyspę...

YANKEE CANDLE BAHAMA BREEZE


woski yankee candle

Bahama Breeze Yankee Candle to potężna dawka orzeźwienia zamknięta w małej tarcie. Już sam kolor wosku działa bardzo odprężająco, przywodząc na myśl bezchmurne błękitne niebo i czystą lazurową wodę. Jego zapach łączy w sobie aromat mango, grejpfruta i ananasa. Jest niezwykle świeży i soczysty, wąchając go niemal czujemy w ustach smak zimnego owocowego koktajlu. Moc zapachu jest idealnie wyważona. Wyraźnie wyczuwamy go w całym pomieszczeniu, a mimo to nie męczy i nie dusi. Pozostaje obecny jeszcze długo po zgaszeniu kominka, dzięki czemu zasypiając łatwo wyobrazić sobie, że leżymy w hamaku w cieniu rozłożystej palmy, a morska bryza cudownie chłodzi nasze rozgrzane ciało...

Jeśli spędzacie lato w mieście i marzycie by choć na chwilę uciec od ulicznego skwaru, serdecznie Wam polecam taką aromatyczną podróż.

Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.

Pozdrawiam,
Ania

45 komentarzy:

  1. Też nie przepadam za latem a upałów nienawidzę! Najchętniej gdy już nie mogę wytrzymać odseparowałabym się zamykając drzwi i okna a klimatyzacje ustawiłabym na maxa!
    Chyba miałam kiedyś ten zapach. Bardzo podoba mi się turquoise sky;) i chyba go właśnie odpalę.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tego zapachu, ale sądząc po opisie nie wiem, czy byśmy się polubili. Musiałabym najpierw powąchać:)

      Usuń
    2. polecam:)) kto do nas wchodził mówił "jak tu pięknie pachnie". Rozumiem, że są różne gusta;)

      Usuń
    3. Skoro tak, to muszę go poniuchać przy pierwszej okazji:)

      Usuń
  2. Ja lubie tak do 25 stopni, potem mi nozki puchna;((
    Zapachem czuje sie skuszona!

    OdpowiedzUsuń
  3. Latem zupełnie nie ciągnie mnie do świeczek, wosków i innych zapachowych gadżetów.
    Poczekam aż się bardziej ochłodzi i na pewno się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja palę właśnie tylko wieczorami, jak się nieco schłodzi. Naprawdę mnie ten zapach relaksuje po ciężkim, upalnym dniu.

      Usuń
    2. U mnie jest podobnie - świeczki tylko w sezonie jesienno zimowym :)

      Usuń
  4. Świetnie go opisałam :) Zachęcił mnie ten opis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię coś w granicach 20-25 stopni. Nie zimno, nie gorąco, po prostu średnio ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. To mój ulubiony zapach z YC :) zaraz po nim jest fluffy towels ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam, ale po Snow in love trochę obawiam się zapachu proszku do prania:)

      Usuń
  7. Ja uwielbiam lato! :)
    Ten zapach musi być cudowny;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak byłam nastolatką to miałam podobne zdanie co do obecnej pory roku do ciebie, teraz mi sie zmienilo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei za młodu lepiej znosiłam lato, im robię się starsza tym jest gorzej:P

      Usuń
  9. chętnie powąchałabym jak pachnie ten wosk:)

    OdpowiedzUsuń
  10. To mój ulubieniec z YC, nawet świecę miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię zapach tego wosku :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedawno wreszcie kupilam swoje pierwsze woski, o tym bede pamietac :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę że bym go pokochała ! ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie wygląda jestem ciekawa zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę koniecznie zakupić,bo jestem ciekawa zapachu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. W fikuśnej szklance przybranej owocami i z mnóstwem lodu:)

      Usuń
  17. Zapach idealny na lato. Jeszcze go nie miałam, ale chyba skuszę się na niego podczas następnych zakupów wosków.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem bardzo ciekaw tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam go ale u mnie jest on słabo wyczuwalny i szybko traci aromat :(
    ponoć zostaje wycofany także fanki tego zapachu śpieszcie się zrobić zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszysz mnie teraz... Jeśli to prawda, to muszę pomyśleć o jakimś woskowym zamówieniu...

      Usuń
  20. Zimą ten zapach wgl mi się nie spodobał, muszę go wypróbować teraz, może zmienię o nim zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurcze miałam go zamówić !!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakie fajne muszą być te Wasze wieczory! :)
    Ten zapach chyba mam, ale nie kojarzę bym go już paliła. Muszę nadrobić ;)
    Moim ukochanym obecnie zapachem, aż skusiłam się wielką świecę, jest Black Plum Blossom! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam te Twoje zapasy na instagramie:) Black Plum Blosson jest obłędny, ale wg. mnie bardziej na chłodniejsze dni. Bahama Breeze jest w sam raz na upały:)

      Usuń
  23. Mam ten wosk w zapasach, muszę go odpalić póki jeszcze jest ciepło :)
    Ja z kolei nie lubię zimy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam:) Dla mnie to najbardziej bajkowa pora roku:) Nawet ślub brałam w grudniu:)

      Usuń
  24. Zapach brzmi ciekawie, ale z zakupem wstrzymam się do jesieni, gdy zazwyczaj sięgam po świeczki. Będzie mi przypominać o ciepłych, słonecznych dniach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A mi nie przypadł do gustu niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale wiadomo, gusta są różne. Ja go uwielbiam:)

      Usuń
  26. http://paulinaaaablog.blogspot.com/2014/08/paula-znowu-powraca-do-blogowania.html
    zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  27. Właśnie wczoraj o nim pisałam post, na razie to mój letni ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też bardziej męczę się, niż rozkoszuję upałem i latem w ogóle :) Ale już niedługo moja ulubiona jesień, więc pozostaje mi tylko czekać na zmianę pogody. Akurat tego zapachu nie polubiłam, był dla mnie trochę zbyt odświeżająco-toaletowy :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra