Jeśli chodzi o makijaż oka, to nie ukrywam, że nie jestem biegła w tym zakresie. Po cienie sięgam głównie na specjalne okazje i w dni wolne, kiedy mam rano więcej czasu, a i wtedy moje makijaże są dość proste i zwykle utrzymane w tej samej beżowo-brązowej kolorystyce. Dziś w ramach akcji Kosmetyczne Skarby, chciałabym pokazać Wam tych kilka produktów, po które sięgam najczęściej, robiąc sobie oko.
Swoją przygodę z cieniami zaczynałam od paletek Sleek i uważam, że są naprawdę świetną opcją na początek. Za niewielkie pieniądze otrzymujemy paletkę 12 cieni bardzo dobrej jakości, z pomocą których stworzymy zarówno dzienny, jak i wieczorowy makijaż. Wybór zestawów kolorystycznych jest na tyle duży, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Ja zdecydowałam się na dwa, chyba najpopularniejsze warianty:
Au Naturel:
oraz Oh So Special:
Są one tak popularne i można znaleźć na ich temat tyle informacji w sieci, że już nie będę się na ich temat rozpisywać (zresztą większość z Was na pewno je zna). Powiem tylko, że z obu jestem bardzo zadowolona i z czystym sumieniem mogę je polecić.
Jakiś czas temu pokazywałam Wam w poście zakupowym (KLIK) małą paletkę z Inglota, którą sama skomponowałam. Wzbudziła ona Wasze zainteresowanie, a jakoś do tej pory nie udało mi się Wam jej bliżej pokazać, więc akurat dziś będzie ku temu okazja.
Zdecydowałam się na kasetkę na pięć okrągłych wkładów. Tyle w zupełności mi wystarczy by wykonać swój ulubiony dzienny makijaż, a niewielki rozmiar paletki czyni ją idealnym niezbędnikiem wyjazdowym.
353 matte - jasny matowy cielaczek, idealny do stosowania na całą powiekę, jako baza pod inne cienie i w celu wyrównania kolorytu skóry.
110 AMC shine - jasny połyskujący na złoto cień, idealny do rozświetlania wewnętrznego kącika, pod łuk brwiowy lub na środek powieki.
397 pearl - łososiowo-brzoskwiniowy odcień różu.
402 pearl - ciepły brąz z domieszką złota.
363 matte - chłodny matowy brąz.
Wszystkie cienie są dobrej jakości, łatwo się nakładają i blendują. Pigmentacja zróżnicowana w zależności od koloru (najsłabiej napigmentowany jest 353, najmocniej 363), ale generalnie bardzo dobra.
Druga paletka z Inglota, którą posiadam została skompletowana w nieco innym celu. Zawiera jedynie dwa kwadratowe wkłady: jasny perłowy 395 oraz matowy beż 390.
Cienie te są często stosowane jako zamienniki odpowiednio rozświetlacza i bronzera, i z zamiarem takiego właśnie stosowania zostały zakupione. Jest to całkiem fajny sposób na sprawdzenie, jak byśmy się czuły i wyglądały po użyciu bronzera, czy rozświetlacza bez ryzyka zbędnego wydatku. Aktualnie oba cienie służą mi zgodnie z przeznaczeniem do makijażu oka i oba bardzo lubię. 395 ładnie rozświetla wewnętrzny kącik, zaś 390 uwielbiam do podkreślania załamania powieki.
W swojej kolekcji posiadam również dwa cienie pojedyncze: Maybelline Color Tatoo 24hr w odcieniu Eternal Silver oraz Manhattan Intense Effect Eyeshadow w odcieniu Dusky Pink.
Dusky Pink jak widać na zdjęciu dobija już dna. Jest to przepiękny połyskujący odcień pudrowego różu, który nawet nałożony solo na całą powiekę robi nam cały makijaż, ładnie rozświetlając spojrzenie.
Eternal Silver świetnie sprawdza się w karnawale, ale nie tylko. W zależności od upodobań i efektu, jaki chcemy osiągnąć możemy stosować go solo lub łączyć z innymi cieniami. Ja uwielbiam go w obu wersjach.
Żadne cienie nie mają szans wytrwać długo na moich powiekach bez użycia bazy. Od ok. 1,5 roku towarzyszy mi baza pod cienie Lumene.
Ma jasny beżowy kolor, łatwo się aplikuje, jest wydajna i nie droga (ok. 30 zł). Dokładnie rozprowadzona i zagruntowana pudrem utrzymuje cienie w niezmienionym stanie do demakijażu, nawet w największe upały. Jedyne co można by jej zarzucić, to że nie podbija kolorów cieni.
Na koniec swatche cieni (bez paletek Sleek):
I to na tyle. Dajcie znać, jak wyglądają Wasze cieniowe zbiory, a ja tym czasem życzę Wam miłego popołudnia:)
Pozdrawiam,
Ania
fajny blog
OdpowiedzUsuńhttp://kokardavioli.blogspot.com/
Te kolorki Oh So Special bardzo mi się podobają ;))
OdpowiedzUsuńMam Oh So Special i jest to chyba moja ulubiona paletka, a przynajmniej po nią najczęściej sięgam. I również używam bazy Lumene, jestem z niej bardzo zadowolona, cienie świetnie się na niej trzymają:).
OdpowiedzUsuńMi także Oh So Special bardzo się podoba :)
OdpowiedzUsuńFajne nudziaki :-) Też obecnie używam bazy Lumene :-)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdza u Ciebie?
UsuńJest świetna :-)
Usuńpaletka Oh so Special jest śliczna ;))
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te paletki ze Sleeka, może kiedyś sobie jedną z nich kupię :)
OdpowiedzUsuńJa się zbieram za posta różowego, ale jakoś nie mogę się zabrać. Mam au naurale i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńZbierz się w końcu kobieto, bo mnie tu ciekawość zżera!
UsuńMam oss ze sleeka i nie całkiem sie lubimy, i kurcze zazdroszczę małej kolekcji cieni, bo moja mnie przytłacza !!
OdpowiedzUsuńA mówią, że od nadmiaru głowa nie boli;P
Usuńmoja zbiory cieni są bardzo liche, praktycznie ich nie używam. chwalę sobie bazę Cashmere z Dax, teraz testuję matującą z Lumene:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sleekiem szczerze mówiąc - miała oss i bad girl i jeszcze good girl - i wszystkie trzy posłałam w świat..
OdpowiedzUsuńja mam mniej jeszcze mniej ;) jakoś nie odnalazałam swojego ulubieńca do tej pory : ) Co dość ciekawe nie mam ani jednego inglota (wstydek;) bardzo ładne kolorki wybrałaś :)
Szkoda, że Sleek Ci nie podszedł. Inglot ma fajne cienie, warto skomponować sobie chociaż właśnie taką małą paletkę. Ja cały czas myślę o większej, ale wciąż szukam odpowiednich odcieni, które chciałabym w niej umieścić.
Usuńświetne skarby
OdpowiedzUsuńKolory robią wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńTwoja kolekcja wygląda na przemyślaną i idealnie skrojoną do Twoich potrzeb to świetnie. Podobają mi się szczególnie cienie, które mogą służyć za bronzer i rozświetlacz. 2 w 1 zawsze spoko:)
OdpowiedzUsuńPrzydają się na krótkie wyjazdy:)
UsuńŚwietna gromadka, szczególnie wpadł mi w oko cień Manhattan. Cudownie się mieni.
OdpowiedzUsuńW sumie to przypomina mi jeden z OSS, tylko tamten ma ciepły odcień.
Jak widać po zużyciu bardzo go lubię i często po niego sięgam:)
UsuńKolory tych cieni są bardzo w moim stylu. Fajna kolekcja.
OdpowiedzUsuńpozazdrościć kolekcji...
OdpowiedzUsuńOh So Special mam i uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńW kwestii cieni u mnie rządzi od lat Inglot i mam ich pokaźną jak dla mnie kolekcje. Żałuję, że nie mam więcej paletek Sleek :(
OdpowiedzUsuńte dwa pojedyncze cienie są po prostu cudowne!
OdpowiedzUsuńTrochę tego masz:)
OdpowiedzUsuńOh So Special za mną chodzi, na razie mam tylko Storm więc może kiedyś dokupię drugą :)
OdpowiedzUsuńJa do Storm się przymierzam:)
UsuńNiezła kolekcja :) Ja niestety jestem totalną kaleką jeśli chodzi o posługiwanie się cieniami ale od jakiegoś czasu dochodzę do wniosku, że czas coś z tym zrobić :)
OdpowiedzUsuńNajwyższy:) W internecie jest dużo pomocnych informacji, które na pewno pomogą Ci ogarnąć temat:)
Usuńoh so special ma świetne kolory, a ja mam niecodzienne pytanie. jak robione są te wszytkie tanie cienie, które może i wyglądają dobrze, ale cholernie uczulają? używam sprawdzonych cieni z Avonu, nie jest mi NIC po nich a po jakiś odrobinę tanszych jest tragedia.
OdpowiedzUsuńPewnie zawierają jakiś składnik, który Cię uczula. Moja ciocia np. miała straszne uczulenie na cienie Inglota.
UsuńPiękne odcienie, uwielbiam bardziej naturalne kolory, mam dużą ochotę na au naturel od sleeka :D
OdpowiedzUsuńPaletki sleeka bardzo lubię :) zaczynałam od najbardziej kolorowej Orginal, ale prawie wcale z niej nie korzystam ;)
OdpowiedzUsuńPoluję na paletę Au Naturel :) Paletka z Inglota - super. Na tę bazę chyba zwrócę uwagę, bo coś nie mam do nich szczęścia. Kupiłam nową z Catrice i nie jest najgorsza na co dzień, ale imprezy już cienie nie przetrwały.
OdpowiedzUsuńKolory cieni Inglot bardzo ładne, całkiem w moim guście. Paletkę Sleeka miałam tylko Au Naturel, niezłe odcienie ale problem miałam z trwałością tych cieni, dlatego innych nie kupuję (chociaż kolorystycznie są ciekawe).
OdpowiedzUsuńTą kasetkę z piątakiem Inglota najchętniej bym Ci ukradła! :D jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńprześliczny, bogaty zbiór:)
OdpowiedzUsuńu mnie raczej skromnie 3 paletki i kilka cieni luzem;)
pozdrawiam serdecznie
:)
Moja kolekcja cieni jest trochę większa, ale też dominują w niej brązy i beże, bo takie kolory noszę na co dzień. Aktualnie non stop używam paletki Sleeka au naturel :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja! I Sleeki i Ingloty kolorystycznie bardzo mojowe. A z tym różowiótkim cieniem musisz mocno sie lubić, bo już biedak ledwo zipie :) hihi
OdpowiedzUsuńJak widać go nie oszczędzam:) Naprawdę pięknie wygląda na powiece, nawet w pojedynkę i to jego największa zaleta:)
UsuńKolory w paletkach Sleek są śliczne, ja nie mam jeszcze żadnej paletki Sleek ale muszę sobie jakąś uniwersalną sprawić :) OH So Special ma ciekawe zestawienie :)
OdpowiedzUsuńPaletka okrągłych cieni z Inglota mi się podoba - takie dzienne kolorki :) Chętnie podkradłabym Ci bazę z Lumene, bo sama jakiejś potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mam również Au naturel ze Sleek pigmentacja dobra ale dziady okropnie się osypują to mi przeszkadza. Czaję się by stworzyć swoją paletę Inglota. Pozdrawiam Emm
OdpowiedzUsuńFakt, trochę się osypują, ale u mnie zwykle porządne strzepanie pędzla pozwala rozwiązać problem:)
UsuńIle ślicznych odcieni brązu. Rzadko używam cieni, więc nie mam ich zbyt wiele. Twoja kolekcja jest naprawdę duża.
OdpowiedzUsuńPalety Sleeka mam i bardzo lubię tak samo jak Color Tattoo ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny post *-*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://cukiereczekxoxo.blogspot.com/
pięknie wyglądają wszystkie razem, ja mam tylko jeden cień a i tak używam go do brwi :D
OdpowiedzUsuńMam i baze z lumene i cienie inglots i sleeka :) wszystko lubie :)
OdpowiedzUsuńOh Naturel również mam i lubię, choć ostatnio częściej sięgam po Inglotowe cienie. 353 taki niepozorny, a uwielbiam go, super jako bazowy kolor, również używam tej bazy z Lumene, jest świetna :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój zestaw z Inglota, a właściwie oba zestawy. Na pewno mam 395, który dla Ciebie bywa rozświetlaczem, ale mocno wpadł mi też w oko 390. Miałaś świetny pomysł, że stosować go zamiennie jako bronzer :)
OdpowiedzUsuńChoć nie stosuję cieni praktycznie w ogóle, to musisz wiedzieć, że Twoja kolekcja jest piękna, bo klasyczna :) Świetnie się te kolory prezentują!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój zbiór, bardzo fajne kolory w których od dawna się odnajduję :) Z Inglota mam spory pakiet cieni, ale rzadko po nie sięgam ;) Nie jest to moja ulubiona firma i mam dziwną relację z Inglotem :crazy:
OdpowiedzUsuńBaza pod cienie z Lumene służyła mi przez lata. Była nr 1 przez dłuuugi czas, teraz jej pozycja spadła, za sprawą bazy z Lime Crime ale nie zmienia to faktu, że jest to dobry produkt.
PIękne cienie w paletkach :)
OdpowiedzUsuńŁadna kolekcja cieni - marzy mi się paletka Sleeka Au Naturel, ale zawsze znajdę sobie coś innego na co roztrwonię pieniążki :]
OdpowiedzUsuńAu naturel to moja ulubiona paleta sleeka a mam ich 12 :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie w końcu kupić Au Naturel :)
OdpowiedzUsuń