19:17

Olej kokosowy Organique

Oleje stosuję głównie na włosy (na twarz nie mam odwagi, na ciało nie lubię). Wciąż testuję nowe i szukam tego najlepszego dla siebie. Oleju kokosowego długo się obawiałam, głównie ze względy na to, że na włosach wysokoporowatych może wzmagać puszenie, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że moje włosy mają właśnie wysoką porowatości. W końcu jednak postanowiłam zaryzykować i sprawdzić na sobie jego działanie. Mój wybór padł na olej kokosowy marki Organique (KLIK).


Produkt zamknięty jest w typowym dla firmy opakowaniu w formie przeźroczystego plastikowego słoiczka z aluminiową nakrętką. W temperaturze pokojowej ma postać białej masy, kiedy robi się goręcej zamienia się w przeźroczysty płynny olej. Jego niewątpliwą zaletą jest delikatny, słodki zapach, który nieodparcie kojarzy mi się z uwielbianą niegdyś kokosową Princessą:) 


Olej łatwo się rozprowadza zarówno na skórze, jak i włosach. Jest bardzo wydajny. Posiadam mały słoiczek o pojemności 100 ml (ok. 42 zł) i szczerze mówiąc, spodziewałam się, że starczy mi na jakiś miesiąc, może dwa. Tym czasem po dwóch miesiącach stosowania średnio dwa razy w tygodniu, zużyłam dopiero 1/3 opakowania (w tym czasie długość moich włosów wynosiła ok. 60 cm). Zmywa się bezproblemowo delikatnym szamponem - aktualnie Babydream.


Jeśli chodzi o działanie, to szczerze mówiąc zachwytów nie ma, zwłaszcza na skórze. Generalnie moja niechęć do stosowania olejków na ciało wynika z faktu, że wprawdzie natłuszczają one skórę, ale kompletnie jej nie nawilżają. Za każdym razem czuję, że pod tą tłustą warstwą moja skóra nadal jest sucha i ściągnięta. Olej kokosowy niczym się w tym względzie nie wyróżnia, efekt jest dokładnie taki sam. Przez jakiś czas stosowałam go również na zmiany azs na dłoniach, licząc na szybszą regenerację popękanej z suchości skóry, ale nic takiego nie nastąpiło. Nieco lepiej olej sprawdza się na włosach. Przede wszystkim im nie szkodzi i nie powoduje puszenia, czego się trochę obawiałam. Po jego zastosowaniu włosy są nieco bardziej mięsiste i błyszczące, ale efekt nie jest tak spektakularny, jak po olejku makadamia (KLIK).

Podsumowując, zakupu nie żałuję i z przyjemnością zużyję olej do końca (choćby ze względu na cudowny, odprężający zapach - szczególnie polecam jako dodatek do peelingu kawowego), nie mniej jednak na tym jednym słoiczku nasza znajomość się zakończy.

A jakie są Wasze doświadczenia z olejem kokosowym?



45 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o moje odczucia względem tego kosmetyku to miałam na niego ochotę puki go nie powąchałam ;) Niestety zapach w moich oczach dyskwalifikuje go całkowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie każdy lubi takie słodkie zapachy:) Zawsze jednak można sięgnąć po wersję rafinowaną, która jest bezzapachowa:)

      Usuń
  2. Ja mam olej kokosowy Vatika, dedykowany specjalnie włosom, z początku nie byłam nim zachwycona, ale po czasie nawet dawał dobre efekty. Ale mój nie pachnie jak Princessa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Vatice to już krążą legendy:) Miałam ochotę ją wypróbować, ale teraz jak już poznałam działanie oleju kokosowego to sobie odpuszczę.

      Usuń
  3. Nigdy nie miałam. Nie wiem czy jest mi do czegoś potrzebny. Może kiedyś kupię by wypróbować :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu to trochę kicha. Myślałam, że na skórze będzie lepiej się spisywał. W takim razie dobrze, że go nie wzięłam. Wahałam się między tym a arganowym. Wzięłam ten drugi z racji, że jest bardziej uniwersalny i jestem z niego bardzo zadowolona. Scala rozdwojone końcówki, zmiękcza skórę i jest bezzapachowy ( nawet na twarzy świetnie się spisuje! ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agranowy na moich włosach spisywał się świetnie, więc pewnie kiedyś jeszcze do niego wrócę:)

      Usuń
  5. Mi też się wydaje, że mam włosy wysokoporowate i trochę się boję, jakby ten olej podziałał na moje włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już jest loteria niestety:/ Póki nie spróbujesz, to się nie przekonasz:)

      Usuń
  6. Olej kokosowy sprawdza się na moich włosach genialnie :) zakupiłam sobie Vatikę, używam od jakiegoś czasu i..... recenzja będzie oj będzie na pewno na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara:) Będę wypatrywała tej recenzji w takim razie:)

      Usuń
  7. polecam gorąco wypróbowanie olejków do twarzy, w małej dawce nie powinny zaszkodzić. moja skóra baaardzo skłonna do zapychania z olejami się lubi! może nie polecałabym akurat kokosowego, bo ten może mieć działanie komedogenne, ale od wielu osób słyszałam, że nic takiego nie ma miejsca, więc trzeba próbować (jak ze wszystkim;)) ja olej kokosowy uwielbiam na... kanapkach! :D mniam! jeszcze odrobina mi została. na włosach próbowałam tylko rafinowanego i powiem szczerze, że nie pamiętam jak działał, bo było to na początku włosomaniactwa (czyli jakieś dobre dwa lata temu), ale ten nierafinowany na końcówkach sprawdza się dobrze, a włosy pięknie pachną! w ogóle kokos ma filrty UV, nie dużo, ale zawsze :D więc na lato na włosy jak znalazł! właśnie dzisiaj macałam go w almie, ale mam jeszcze olej do wykorzystania.
    ps: pokażesz nam kiedyś Swoje włosy, bo jestem baaardzo ciekawa jak Aneczkowe włosy wyglądają? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę:) I to już niedługo, bo ostatnio udało mi się siostrę wykorzystać żeby zrobiła mi zdjęcie:)

      Usuń
  8. Powiem szczerze, że dawno bym go kupiła, ale powstrzymuje mnie zapach, który mimo, że jest ładny na dłuższa metę by mnie męczył. Dlatego też mam bezzapachowy olej kokosowy;) Stosuje go najczęściej tak jak sie stosuje balsamy pod prysznic czyli smaruję a następnie lekko opłukuję;) fajnie się sprawdza w tej roli;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tego sposobu nie próbowałam. Jak już to nakładałam po kąpieli na wilgotną skórę. Będę musiała wypróbować Twoją metodę:)

      Usuń
  9. mam olej kokosowy organiczny kupiony w sklepie spożywczym :) na początku używałam czasem do włosów ale zwykle nie mam czasu się z tym babrać a co do stosowania na skórę to też miałam takie odczucia jak Ty- natłuszcza ale nie nawilża :/ smarowałam sie po kąpieli, wmasowywałam w skórę, czekałąm wieki aż się wchłonie aż mi się odechciało stosawać, teraz czasem stostuę w kuchni jak mi się przypomni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja swój wykończę na włosy i do domowego peelingu kawowego:)

      Usuń
  10. ja nigdy jeszcze nic z olejkiem kokosowym na ciele nie robiłam, ale korci mnie, żeby spróbować :)
    Pozdrawiam,
    Pracownia Porannych Przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób go chwali, więc spróbować warto. Może akurat Tobie też podpasuje:)

      Usuń
  11. od jakiegoś czasu testuję olej kokosowy nierafinowany i jestem zachwycona działaniem:) ale mój oprócz natłuszczania, nawilża też:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Akurat oleju kokosowego nie stosowałam na dłuższą metę, ale mam podobnie do Ciebie, wszystkie olejki nałożone na ciało nie nawilżają mi skóry. Jestem cała tłuściutka od tych wynalazków a i tak później skóra przesuszona i szorstka :( Chociaż ze względu na zapach może się skuszę na olej kokosowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, że nie dostrzegam ich cudownego działania. A tu proszę, jest nas więcej:)

      Usuń
  13. Ja mam olej kokosowy z firmy KTC, ale jest bezzapachowy. Na moich włosach się nie sprawdza, bo je puszy, nałożony na ciało nie zagoił popękań po azs, a niby jest taki świetny na problemy skórne. I w moim przypadku pozostało używanie go do domowych peelingów i do kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój do kuchni chyba się nie nadaje, ale do peelingu kawowego jest świetny:) No i połączenie zapachu kawy i kokosa bardzo mi odpowiada:)

      Usuń
  14. Moje włosy bardzo lubią olej kokosowy, bo wyglądają po nim bardzo świeżo :) Obecnie mam Vatikę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, kolejna szczęściara:) W taki razie Tobie mogę go z czystym sumieniem polecić:)

      Usuń
  15. Ja mam włosy średnioporowate w kierunku wysokoporowatych i u mnie olej kokosowy się nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja ostatnio kupowałam olej bezzapachowy i strasznie żałowałam, bo brakowało mi tego kokosowego zapachu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy na nic nie używałam oleju kokosowego :D przypuszczam, że na moich włosach podziałałby spustoszenie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam go w szufladzie z zapasami, ale nieco się obawiam :) Boję się, że będzie za tłusty, a nie lubię takich lepiszczy :/
    Musze jednak dnia pewnego go wypróbować i jak mi nie przypasuje, to dostanie go w spadku moja mama. Ona kocha takie mazidła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam raz przygodę z olejkiem kokosowym i u mnie sie nie sprawdził ;( za to bardzo zadowolony był mój zwierz, któremu smarowalam otarta łapkę i poradził sobie z jej suchościa ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię stosować olej kokosowy na włosy :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam naleśniki smażone na oleju kokosowym! Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Musi ładnie pachnieć ten kokos ( albo i nie) :P

    OdpowiedzUsuń
  23. miałam olej kokosowy, innej firmy, całkiem dobrze radził sobie z przesuszoną skórą

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam olej kokosowy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mój olej niestety nie pachnie kokosem, stosuję go do ciała bo na włosy trochę się boję ale mam to w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie mogę się przekonać od tych olejów. Może dlatego, że kiedyś używałam oliwki dla dzieci i już wtedy mi nie pasowała.

    OdpowiedzUsuń
  27. Często mijam ich sklep w mojej Galerii, ale jakoś nie zachodzę... ani asortyment, ani ceny nie dla mnie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubię olejki do ciała i ten jest na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Faktycznie czasem tak jest, że olejek natłuszcza ale nie nawlża ..zawsze mnie to dziwiło"
    Z olejkiem kokosowym nie bardzo się lubię ..a szczególnie moje włosy ..i bardzo żałuję albowiem zapach (i smak;) kokosa uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. jeden z ulubionych olejków, uwielbiam go jako maskę na włosy przed myciem, a od czasu do czasu jako balsam na ciało :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja jestem zakochana w olejku kokosowym! Stosuję go zarówno na włosy, ciało, jak i również do zmywania makijażu ;) Jest bardzo uniewrsalny i w dodatku wydajny :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra