Pozostajemy w tematyce pielęgnacji skóry z azs. Dziś chciałabym pokazać Wam drugi produkt Biodermy przydatny przy leczeniu tego schorzenia, ale nie tylko. Mowa o regenerującym płynie osuszającym Cicabio Lotion.
Opis producenta:
Dzięki unikalnej formule absorbującej wilgoć, jest idealnym rozwiązaniem przy ranach sączących się
• Pochłania wilgoć (krzemian magnezu, dwutlenek krzemu, tlenek cynku)
• Optymalizuje etap początkowy gojenia się rany (resveratrol oraz siarczan miedzi)
• Pochłania wilgoć (krzemian magnezu, dwutlenek krzemu, tlenek cynku)
• Optymalizuje etap początkowy gojenia się rany (resveratrol oraz siarczan miedzi)
• Pobudza etap naprawy i dojrzewania komórek (Centella Asiatica)
• Oczyszcza ranę i zapobiega infekcji (siarczan miedzi i cynku)
• Tworzy „oddychający opatrunek” i zapobiega utracie wody z naskórka (kwas hialuronowy)
• Skutecznie łagodzi ból, a tym samym eliminuje uczucie dyskomfortu (opatentowany kompleks ANTALGICINE®)
• Tworzy „oddychający opatrunek” i zapobiega utracie wody z naskórka (kwas hialuronowy)
• Skutecznie łagodzi ból, a tym samym eliminuje uczucie dyskomfortu (opatentowany kompleks ANTALGICINE®)
Wskazania:
• Ospa wietrzna (przyspiesza gojenie zmian, absorbuje sączenie, ogranicza świąd i potrzebę drapania się znacznie poprawiając komfort i łagodząc przebieg choroby)
• Sączące wysięki przy Atopowym Zapaleniu Skóry, sączące zmiany przy odparzeniach, sączące zmiany trądzikowe
• Pielęgnacja pępka noworodków, zmiany sączące przy pieluszkowym zapaleniu skóry
• Trudno gojąca się opryszczka z sączeniem
Sposób użycia:
Ze względu na zawartość pudru krzemionkowego przed użyciem należy produkt wstrząsnąć. Następnie nanieść niewielką ilość preparatu na sączące miejsce i zaczekać aż płyn „zastygnie”. W razie potrzeby aplikację powtórzyć, tak aby Cicabio Lotion pokrył całą ranę. Produkt należy stosować 2-3 razy dziennie do czasu ustania sączenia.
Skład:
WATER (AQUA), FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, ZINC OXIDE, SILICA, BUTYLENE GLYCOL, LITHIUM MAGNESIUM SODIUM SILICATE, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, L AMINARIA OCHROLEUCA EXTRACT, ZINC SULFATE,
COPPER SULFATE, VITIS VINIFERA (GRAPE) VINE EXTRACT, ASIATICOSIDE,
ASIATIC ACID, MADECASSIC ACID, SODIUM HYALURONATE, CAPRYLIC/
CAPRIC TRIGLYCERIDE, LAURETH-3, HYDROXYETHYLCELLULOSE,
ACETYL DIPEPTIDE-1 CETYL ESTER, CITRIC ACID
COPPER SULFATE, VITIS VINIFERA (GRAPE) VINE EXTRACT, ASIATICOSIDE,
ASIATIC ACID, MADECASSIC ACID, SODIUM HYALURONATE, CAPRYLIC/
CAPRIC TRIGLYCERIDE, LAURETH-3, HYDROXYETHYLCELLULOSE,
ACETYL DIPEPTIDE-1 CETYL ESTER, CITRIC ACID
Cena:
ok. 30-45 zł/40 ml
Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w opakowaniu w formie smukłej plastikowej buteleczki z wąskim aplikatorem. Nie posiada żadnej zatyczki, przed pierwszym użyciem musimy po prostu odciąć nożem plastikowy dziubek na końcu aplikatora. Dalej otwieranie i zamykanie buteleczki odbywa się poprzez przekręcenie nakrętki.
Cicabio Lotion ma postać beżowego płynu, który po nałożeniu na skórę i rozsmarowaniu zasycha, tworząc białą pudrową skorupkę. Ze względu na to, lotion nadaje się tylko do stosowania na noc lub w ciągu dnia kiedy przebywamy w domu.
Testowałam preparat zarówno na zmianach azs, jak i na sączących zmianach trądzikowych i w obu przypadkach sprawdził się rewelacyjnie. Szybko likwiduje sączenie (w przypadku pojedynczych krostek wystarczy nałożyć go na kilkanaście minut, potem zmyć i spokojnie możemy nakładać makijaż), naprawdę przyspiesza gojenie, a także łagodzi i zmniejsza świąd. Jedyne do czego można by się przyczepić to fakt, że osuszając zmianę płyn wysusza również naskórek, tworząc w miejscu aplikacji coś w rodzaju strupka. Nie jest to jednak jakiś straszny problem, wystarczy po prostu w międzyczasie zadbać o odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie (ja po prostu po zmyciu lotionu nakładałam odrobinę olejku tamanu).
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z działania tego produktu. Wcześniej stosowałam Puder Płynny Aflofarm, który działa na podobnej zasadzie, ale muszę przyznać, że Cicabio Lotion spisuje się znacznie lepiej. W połączeniu z olejkiem tamanu i Avene Cicalfate pomaga mi utrzymać skórę w ryzach bez konieczności ciągłego stosowania antybiotyków, czy sterydów. Z pewnością zostanie ze mną na dłużej.
Z tej serii jeszcze nic nie miałam, najbardziej lubie sensibio:)
OdpowiedzUsuńJa też:) Micel, krem pod oczy i krem Sensibio Light to stali bywalcy mojej kosmetyczki:)
UsuńNie miałam jeszcze nigdy żadnego kosmetyku Bioderny ale jako posiadaczka wrażliwej i skłonnej do trądziku cery może zaopatrzę się w ten kosmetyk - przyda mi się kiedy cera będzie w gorszym stanie ..
OdpowiedzUsuńCzyli jednak nie dla mnie. Moje zmiany alergiczne na rękach są bardzo suche i łuszczące, a ten preparat pewnie wysuszył by te miejsca jeszcze bardziej..
OdpowiedzUsuńPewnie tak, za to polecam olejek tamanu jeśli jeszcze nie próbowałaś:)
UsuńNie miałam jeszcze tego produktu. Ja w sumie już nie mam problemów z trądzikiem, więc może poszukałąbym innego produktu z tej firmy, bo widać, że są dobrej jakości :)
OdpowiedzUsuńBioderma ma wiele świetnych produktów, które wato wypróbować:)
UsuńNie mam tego typu problemów, chociaż taki kosmetyk może się okazać przydatny, bo widzę że jego zastosowanie jest dosyć uniwersalne.
OdpowiedzUsuńOj tak:) Podejrzewam, że już nie długo przyda się choćby na ukąszenia komarów:(
Usuńnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam potrzeby stosowanie tego typu specyfiku. Ale dobrze wiedzieć, że Bioderma ma taki produkt.
OdpowiedzUsuńcałe szczęście, że nie muszę korzystać z tego typu produktów, ale polecę koleżance! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nawet nie słyszałam o tym produkcie, bo nie jestem w grupie docelowej osób zainteresowanych nim, ale może kiedyś się przydać :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że taki produkt jest ;) jak to dobrze czytać blogi :P
OdpowiedzUsuńOj tak, tylko ile chciejstw rodzi się przy tej okazji:) A tak, człowiek by sobie żył spokojnie w błogiej nieświadomości:)
UsuńPrzydałby mi się.
OdpowiedzUsuńOd razu bym go polubiła ;) Potrzebuję dobrego preparatu na zmiany trądzikowe.
OdpowiedzUsuń