Odżywek bez spłukiwania w sprayu nie używałam już od bardzo dawna, zwykle ograniczając się do serum z Green Pharmacy. Jednak po zimie zauważyłam, że często moje włosy między jednym myciem a drugim stają się suche i szorstkie, wymagają dodatkowej porcji nawilżenia. Postanowiłam więc wrócić do tego kroku w pielęgnacji moich włosów, a po przejrzeniu opinii na Wizażu mój wybór padł na dwufazową odżywkę bez spłukiwania z serii Biovax Naturalne Oleje.
Odżywka zamknięta jest w plastikowej buteleczce z atomizerem, która swoim kształtem przypomina mi gruszki do nosa dla małych dzieci. Niestety średnio wygodnie leży w dłoni, zwłaszcza kiedy próbujemy psikać włosy trzymając buteleczkę w innej pozycji niż pionowa. Składa się się ona (odżywka, nie buteleczka) z dwóch faz: odżywiania i pielęgnacji. Faza odżywiania zawiera odpowiednio zbilansowane witaminy, minerały, lipidy, proteiny i cukry, niezbędne naszym włosom do prawidłowego funkcjonowania. Faza pielęgnacji zaś, zawiera tytułowe naturalne oleje: arganowy, makadamia i kokosowy, mające zapewnić włosom elastyczność i blask. Przed użyciem należy wstrząsnąć buteleczką, aby obie fazy dokładnie się połączyły.
Skład:
Aqua, Cyclopentssiloxane, Glycerin, Betaine, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Royal Jelly Collagen, Lactic Acid, Polyquaterinum- 16, Parfum, Phenyl Trimethicone, Cetyl PEG/PPG- 10/1 Dimethicone, Cetrimonium Chloride, Tetrasodium EDTA, Methylisothiszolinone, Sodium Sulfate, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Hexyl Salicylate, Citronellol, C.I. 15985.
Cena:
ok. 15 zł/200 ml
Odżywkę stosuję po myciu na mokre włosy, a także między myciami, kiedy czuję, że włosy tego potrzebują. W obu przypadkach sprawdza się świetnie, nie skleja włosów i nie powoduje ich przetłuszczania. Nawet kiedy zdarzyło mi się przesadzić i włosy były wręcz mokre od odżywki, kiedy wyschły wszystko było ok (no na początku były trochę usztywnione jak od cukru, ale wystarczyło przejechać kilka razy szczotką i wszystko wróciło do normy). Jak dla mnie odżywka ma same plusy: ułatwia rozczesywanie, ogranicza puszenie, włosy są po niej dobrze nawilżone, gładkie i miękkie w dotyku. Błyszczą i lepiej się układają. W dodatku przepięknie pachnie, co znacznie uprzyjemnia stosowanie.
Poza nieporęczną buteleczką, nie dostrzegam żadnych wad w tym produkcie i z pewnością będę do niego wracać. Z chęcią wypróbuję również inne odżywki bez spłukiwania Biovax, ale podejrzewam, że ze względu na wysoką wydajność odżywki nie nastąpi to prędko:)
Z tej serii skusiłam się na maskę do włosów i zapowiada się bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jej zapach :) W takiej formie rzadko używam odżywek.
Maskę miałam, od niej rozpoczęłam przygodę z Biovaxem i bardzo miło ją wspominam:) Ta odżywka uświadomiła mi, jak bardzo tęskniłam za jej zapachem:)
UsuńKiedyś lubiłam kosmetyki tej marki
OdpowiedzUsuńMam dwie maski tej marki:do włosów ciemnych i tą z olejami. Obie spisują się świetnie na moich włosach :) jestem teraz na etapie poszukiwania kosmetyku po umyciu włosów, by chronił je przed suszarką i zapobiegał rozdwajaniu się końcówek. Zajrzę więc do apteki po jakiś kosmetyk tej marki, bo bardzo ją polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ja też:) Choć akurat maska do włosów ciemnych była dla mnie za słaba i musiałam ją tuningować żelem lnianym, żeby osiągnąć odpowiednie nawilżenie.
UsuńCałkiem mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńCzyli fajna, wypróbuję ją przy okazji :)
OdpowiedzUsuńLubię odżywki bez spłukiwania, bo mniej czasu się na nie zużywa więc chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMam odżywkę bez spłukiwania do włosów przetłuszczających się, ale nie wywołała mojego zachwytu. Pomaga rozczesać włosy i tyle. Choć zawsze muszę mieć taką odżywkę w zapasach, bo zdarza mi się, że jestem leniwa - nie chce mi się nakładać i spłukiwać mazideł, wtedy sięgam właśnie po taką w sprayu.
OdpowiedzUsuńJa odżywki d/s stosuję po każdym myciu. Te bez spłukiwania traktuję raczej jako uzupełnienie pielęgnacji.
UsuńObecnie mam do włosów blond, ale ta będzie następna w kolejce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa z kolei chętnie wypróbuję tą do włosów ciemnych (mimo, że maska z tej serii sprawdzała się u mnie średnio).
UsuńFaktycznie butla wygląda na dość nieporęczną. Najwazniejsze jednak, że działa :D
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam maskę i byłam średnio zadowolona,ale ja mam bardzo specyficzne włosy :/
OdpowiedzUsuńlubię takie odżywki,ponieważ pomagają mi w rozczesywaniu włosów,może kiedyś się skuszę
Pozdrawiam ciepło :)
biszkopcik86.blogspot.com
Nie każde włosy lubią olej kokosowy, może dlatego. Moje na początku reagowały zbytnim zmiękczeniem (były dosłownie jak puch).
UsuńBrzmi świetnie :) chętnie bym ją przetestowała.
OdpowiedzUsuńmam tę odżywkę. Dostałam ją bo sama raczej bym się na nią nie skusiła gdyż nie powala składem a ja staram się wybierać raczej te naturalne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńZ tej serii akurat jeszcze niczego nie miałam
OdpowiedzUsuńU mnie, jeśli chodzi o Waxy, to zdecydowanie królują Pilomax.
OdpowiedzUsuń