Żel pod prysznic i masło do ciała The Body Shop o zapachu słodkich truskawek, czyli duet idealny na jesienną chandrę.
Uwierzcie mi, od tego zapachu nie da się nie uśmiechnąć:)
1. Żel pod prysznic:
Zdjęcie można powiększyć klikając na nie. Jak widać po przecinku po ostatnim składniku, skład podany na etykiecie jest jakiś wybrakowany:(
Cena:
ok. 25 zł/200 ml
Moja opinia:
Żel zamknięty jest w małej pękatej buteleczce wykonanej z przeźroczystego plastiku. W porównaniu z innymi żelami, które do tej pory stosowałam wydaje się ona być dziwnie mała. Mimo to, jest jednak bardzo poręczna w stosowaniu i posiada bardzo wygodne zamknięcie. Niewielki otwór pozwala na precyzyjne dozowanie produktu.
Sam żel posiada dosyć gęstą konsystencję i bardzo dobrze się pieni, co przekłada się na jego wydajność (stosuję codziennie od miesiąca i zużyłam dopiero ok. 1/3 opakowania). Mimo zawartości SLES nie podrażnia i nie wysusza skóry, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że pozostawia na skórze delikatną śliską (glicerynową?) powłoczkę. Czerwony kolor i apetyczny zapach słodkiego kompotu truskawkowego tylko uprzyjemniają chwile spędzone pod prysznicem.
2. Masło do ciała:
Skład:
Aqua (Water),
Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glycerin, Cyclopentasiloxane, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cyclohexasiloxane, Cetearyl Alcohol, Lanolin Alcohol, Phenoxyethanol, Parfum
(Fragrance), Methylparaben, Fragaria Ananassa (Strawberry) Seed Oil, Propylparaben, Xanthan Gum, Tocopherol, Benzyl Alcohol,
Disodium EDTA, Limonene, Sodium
Hydroxide, Cinnamal, Citric Acid, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caramel, CI 14700/Red 4.
Cena:
ok. 69 zł/250 ml
Moja opinia:
Masełko zamknięte jest w standardowym opakowaniu w formie czerwonego, plastikowego słoiczka. Kolorem i zapachem przypomina jogurt truskawkowy.
Wersja truskawkowa przeznaczona jest do pielęgnacji skóry normalnej. Zarówno jej skład, jak i konsystencja jest nieco mniej treściwa niż wersji z orzechem brazylijskim przeznaczonej do pielęgnacji skóry suchej (KLIK). Mimo to jednak, masełko dobrze sobie radzi z nawilżaniem skóry i dla osób posiadających skórę normalną powinno być w zupełności wystarczające. Ja mam skórę suchą, a na nawet bardzo suchą, więc o tej porze roku po ok. 8-10 godzinach odczuwam potrzebę dołożenia porcji produktu. Na okres letni jednak myślę, że takie masełko będzie jak zalazł.
Z obydwu tych produktów jestem naprawdę zadowolona.
Zabieram się teraz za testowanie bardziej treściwego masła z masłem (masło maślane) shea.
Przyznaję się bez bicia, że dałam się wciągnąć w tą manię i z każdym dniem mój apetyt na produkty TBS rośnie;)
Mmmm wygląda cudownie. Co prawda pewnie wybrałabym inna wersję niż truskawki, ale też muszę przyznać,że uwielbiam TBS.
OdpowiedzUsuńMam jedno masło z THB malinowe niestety dobiega końce jego nawilżenie mi wystarcza ponieważ moja skóra nie jest wymagająca ;) myślę ,że jeszcze nie raz kupię masło tej marki , będę czekać na promocje ponieważ wtedy można je dostać za 35 zł ;)
OdpowiedzUsuńMoje też pochodzą z promocji, cena regularna jest dla mnie przesadzona przy tak małej pojemności... Właśnie wersję malinową bardzo chciałam wypróbować, ale niestety byłam w dwóch sklepach i w żadnym nie mieli:(
UsuńMasełko mnie zaciekawiło. Nie wiem czemu, ale nigdy nie zwróciłam uwagi na tą wersję zapachową :)
OdpowiedzUsuńPolecam poniuchać w takim razie:)
UsuńWąchałam to masło i zapach był cudny :D ale musiałam uciekać,bo cena mnie przygniotła ;)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię;) Ja bez promocji nawet tam nie zaglądam;)
Usuńakurat mnie nie zachwyciła linia truskawkowa TBS, ale ta z karite jak najbardziej! zależy co kto lubi, dla mnie absolutnie genialne jeśli chodzi o konsystencję, właściwości i zapach jest masło z serii mango, mmmmmmm :)
OdpowiedzUsuńMango nie widziałam... Ale dzięki za informację, będę szukać:)
Usuńuwielbiam te produkty
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo polubiłam:)
UsuńZachęca zapach, zniechęca cena :D
OdpowiedzUsuńNiestety... Mam nadzieję, że jeszcze zrobią jakąś promocję przed świętami:)
UsuńUwielbiam truskawki :) TBS ma bardzo dobre masła. Jestem ciekawa jak pachnie <3 Chyba się skuszę na tą truskawkową linie ;)
OdpowiedzUsuńZapach jest naprawdę śliczny:)
Usuńto masełko jest super, żelu nie próbowałam, kiedyśmieli też truskawkowy olejek do podgerzewaczy- był boski :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam o tym żeby wypróbować ich olejki, bo nigdy nie miałam:)
UsuńŻel chętnie bym wypróbowała, a masełko w wersji do suchej skóry ;)
OdpowiedzUsuńthx bardzo:)
OdpowiedzUsuńmiło:)
ps. meybe follow;)?